Taz - 11-02-2008, 13:22
" />:link: szczególnie wypowiedzi aelek i Piro
Nat - 11-02-2008, 14:23
" />O tak, mysle, że wypowiedź jest na tyle ciekawa, że warto przytoczyć w całości:
">Informacje podstawowe o paliwach:
-----------------------------------------
- benzyna 95 OKT i 98 OKT oparte są na takiej samej bazie paliwowej. Podniesienie oktanów w paliwie 98 odbywa się poprzez dodanie węglowodorów aromatycznych (toluen, ksylen - mieszanina izomerów, n-ksylen). Generalnie paliwa te nie zawierają substancji zawierających tlen (np. eterów).
- benzyna 98 Ultimate jest to (UWAGA, PO PRZECZYTANIU ZAPOMNIEĆ, TAJEMNICA HANDLOWA FIRMY BP benzyna 95 OKT do której dodano eter tert-metylo-butylowy (MTBE, RON=120) w ilości 14%. Rzeczywista liczba oktanowa tego paliwa (RON/2+MON/2) wynosi nieco ponad 99 OKT, ale ze względów handlowych nazwano to 98 Ultimate.
- benzyny V-power (ZAPOMNIEĆ J.W., POWAŻNA TAJEMNICA FIRMY SHELL ) produkowane są na dwa odmienne sposoby: 95 V-power jest to 95 OKT z dodatkami obniżającymi tarcie na poziomie molekularnym - dokładnie jest to 95 + Motorlife, vel MoS2, vel siarczek molibdenu. 99+ V-power jest to 95 V-power + TAME (inny eter, zbliżony do MTBE) + mieszanka węglowodorów aromatycznych j.w..
Kwestia wpływu oktanów na silnik i osiągi
-----------------------------------------------
Dokładnie tak, jak zauważył Alek, nie będzie istotnej różnicy pomiędzy 95 i 98 (ale już nie Ultimate, o czym za chwilę) w silniku wolnossącym. Dodatkowo warto wiedzieć, że substancje o dużej liczbie oktanowej palą się zwykle bardzo wolno i zazwyczaj przez to są mało skuteczne jako paliwo. Dokładny pomiar mocy łatwo wykaże, że silnik o stałym ustawieniu zapłonu (mam na myśli = bez reakcji czujnika spalania stukowego) na benzynie 98 OKT będzie słabszy, niż na 95, choć będzie pracował ciszej. Moje podrasowane wolnossące Fordzisko (ST220) ma 251 KM z 95 i 95 Vpower ale już tylko 243 z 98 (jednak 258 KM z 98 Ultimate).
Zawsze obowiązuje reguła - jak myślisz o mocy to używaj najmniejszej liczby oktanowej dostatecznej dla twojego silnika. Oktany nie dają mocy - one ją psują. Oczywiście są sytuacje, gdy większe możliwości modyfikacji silnika (doładowanie, kompresja) z nawiązką kompensują pogorszenie procesu spalania z powodu dużej liczby oktanowej.
Ale dlaczego 98 Ultimate jej nie spełnia?
Otóż dlatego, że co prawda wysoka liczba oktanowa dodanego MTBE szkodzi mocy, ale zawartość tlenu w tym eterze mocy pomaga. Na chłopski rozum można to porównać z "nitrem w płynie". Efekt "wzmocnienia" jest najwyższy przy zawartości 14,7% MTBE w mieszance z typową bazą 95 OKT - i tyle właśnie MTBE dodaje BP. Większa zawartość powoduje zdychanie silnika w wyniku zbyt dużej liczby oktanowej. Dodatkowo pomocne jest duże ciepło parowania i lotność eteru.
Podobny efekt występuje dla eteru TAME (ale jego zawartość optymalna to 11%, nie pytajcie ile leje Shell, zgadnijcie sami )
Paliwa wysokooktanowe (98 i wyżej) nadają się do silników turbodoładowanych, wolnossących o wysokim ciśnieniu sprężania, gdzie efekt możliwości pracy przy szybszym zapłonie czy wyższym doładowaniu jest większy, niż konsekwencje używania wysokooktanowego paliwa. Paliwa 95, 95 Vpower i 98 Ultimate powinny być stosowane w silnikach wolnossących (choć 98 Ultimate z racji liczby oktanowej również jest świetna do turbo).
marco - 17-02-2008, 20:09
" />Krótki wykład "Wayne" z Poznania odnośnie etyliny.
..."94, 95, 98, 98 super, 99 nitro, 99 absolut...
Czy wiemy, co wlewac do baku?
Czy dajac silnikowi do picia to, co w naszym mniemaniu jest lepsze,
nie popelniamy bledu?
Podobnie jak lejac do gardla denaturat, który zasadniczo "kopa"
ma wiekszego, ale jego wplyw na organizm moze doprowadzic
do nieciekawych efektów.
Ponizej krotkie i klarowne wytlumaczenie podstawowych kwestii
zwiazanych z liczbz oktanowa benzyny.
Pozwala zrozumiec, dlaczego "wiecej"
nie w kazdych warunkach oznacza "lepiej"
Liczba oktanowa nie ma nic wspolnego z kalorycznscia benzyny.
Liczba oktanowa jest teoretycznie liczona na podstawie
wlasciwosci dwoch weglowodorow .
Paliwo skladajace sie tylko z pierwszego z nich ma teoretycznie
przyjeta liczbe oktanowa 0, a skladajace sie w 100%
z drugiego ma liczbe oktanowa 100.
Benzyna jest mieszanina roznych weglowodorow o wlasciwosciach
gdzies pomiedzy jednym a drugim weglowodorem
(obecnie raczej w okolicach tego drugiego).
Liczba oktanowa danego paliwa moze tez byc wieksza od 100,
jesli jego parametry przekraczaja te drugiego
porownawczego weglowodoru.
Liczba oktanowa oznacza glownie dwie wlasciwosci paliwa:
temperature samozaplonu i predkosc spalania mieszanki
(predkosc, z jaka plomien biegnie w mieszance), bo - o dziwo
- benzyna w cylindrze nie wybucha (nie powinna, bo to jest dla silnika
bardzo szkodliwe, o czym bedzie pozniej), tylko sie zapala od iskry
i sferycznie sciana ognia biegnie od swiecy do brzegow cylindra
(w sporym uproszczeniu).
Predkosc, z jaka plomien biegnie, jest wlasnie bezposrednio zwiazana
z liczba oktanowa benzyny.
Predkosc, z jaka biegnie plomien w mieszance jest tez zwiazana
z wieloma innymi czynnikami, na przyklad cisnieniem
(stopniem kompresji).
Im wyzsze cisnienie - tym szybsza predkosc spalania.
Poza tym w pewnej temperaturze nastepuje samozaplon mieszanki.
Im wyzsza liczba oktanowa mieszanki - tym wyzsza temperatura,
i teraz dochodzimy do sedna.
Podczas fazy sprezania cisnienie mieszanki rosnie.
Rosnie automatycznie jej temperatura i jesli mamy mieszanke
z benzyny o za niskiej liczbie oktanowej, to zanim wystapi iskra,
mieszanka zapali sie sama.
Wtedy dzieje sie tak fatalnie, ze ognisko zapalne wystepuje w wielu
miejscach na raz (teoretycznie w calej mieszance jednoczesnie),
zamiast w jednym miejscu, skad plomien rozprzestrzeni sie
na cala przestrzen miedzy tlokiem a glowica.
Efekty tego sa takie, ze spalanie nastepuje gwaltownie,
i w duzo wyzszej temperaturze.
Nazywa sie to spalaniem detonacyjnym albo stukowym i ma takie minusy,
ze wypala dziury w tlokach, niszczy silnik.
Dlatego nie nalezy stosowac benzyny o nizszej liczbie oktanowej,
niz zalecana przez producenta.
Ale to nie koniec; co sie natomiast dzieje, jesli wlejemy benzyne
o wyzszej liczbie oktanowej ?
Po pierwsze spalanie nastapi wolniej, a wiec nie spali sie cala benzyna;
silnik bedzie mial mniejsza moc, poza tym niedopalone resztki benzyny
beda sie odkladac w cylindrach, na tlokach i w ogole beda zdrowo syfic.
Moc na pewno nie wzrosnie, raczej spadnie; wzrosnie za to spalanie
i zuzycie silnika.
Dlaczego w takim razie do mocniejszych silnikow leje sie leje sie
benzyne o wyzszej liczbie oktanowej ?
Bo moc silnika najlatwiej podniesc przez zwiekszenie stopnia kompresji,
wtedy spalanie mieszanki nastepuje szybciej i przy benzynie
o mniejszej liczbie oktanowej bedzie wystepowac spalanie detonacyjne.
Reasumujac:
Nalezy zawsze stosowac benzyne taka, jaka poleca producent silnika,
chyba ze jest to silnik przez nas rasowany (wyzszy stopien kompresji).
Jesli nie wiemy jaka producent benzyne poleca, to jest taka zasada,
ze stosuje sie benzyne o najnizszej liczbie oktanowej,
jaka nie powoduje pracy detonacyjnej.
A teksty o tym, jak to ktos wlal do zwyklego, odprezonego silnika
na benzyne 95 - jakas 99 super turbo, i jeszcze dorzucil jakies
ekstra dodatki zwiekszajace liczbe oktanowa, i jego sprzet
zaczal wygarniac jak maly odrzutowiec
- mozna spokojnie wlozyc miedzy bajki."
Wayne
pozdrawiam,
Marco
[size=7px]Pozwoliłem sobie wydzielić dla potomnych. Taz[/size]
Pepto - 18-02-2008, 17:57
" />Autor sporo uprościł, ale "praowde goda", wywalcie jedynie ta końcówkę z oznaczeniami bo jest zupełnie nie związana z treścią.
marco - 18-02-2008, 18:27
" />Mówisz i masz ! :wink:
pozdrawiam,
Marco
jerzy - 18-02-2008, 20:41
" />Marko - jak możesz to zrób jeszcze wykład na temat ropy ale w osobnym poście .............
_____________________
lancia dedra 19td 1995
marco - 18-02-2008, 21:14
" />Jerzy ,
nie ja jestem autorem wykładu o benzynach .
Ten wyklad napisał Wayne z Poznańskiej Polibudy.
Poszukaj w necie - jest kilka mozliwości , aby prześledzić
interesujący Ciebie problem , zjawisko , temat.
A , może trafisz na wyklad Wayne na temat ON ?
Osobiście jeszcze nie trafiłem - ale , może kiedyś ?
Jeżeli mi wpadnie , podzielę się i załączę go natychmiast.
dyskusja na forum autokącik na temat ON.
Polecam - GOOGLE = paliwa do silników diesla.
lub = olej napędowy , karty produktów , cetanowość ect ...
Strony www producentów paliw.
pozdrawiam ,
Marco
Nat - 12-03-2008, 11:07
" />:link:
fotka w nim z dedykacją dla Orsyi
arkashka - 12-03-2008, 11:30
" />Rzadkość: sensowny komentarz.
Taz - 12-03-2008, 11:59
" />dlaczego mam nieodparte wrażenie, że wiem, kto napisał ten komentarz? ;>
Pablo, gdzie pracujesz? Dobrze pamiętam, że w fordzie?
BJK - 12-03-2008, 12:00
" />
">Rzadkość: sensowny komentarz.
Faktycznie, ten komentarz ma ręce i nogi i jest poparty matematyką. Ale statystycznie komentujący nie wziął pod uwagę faktu, że gro aut klasy Focus/Mondeo są kupowane przez firmy w leasingu i służą do intensywnej jazdy. Mój ojciec służbowym Focusem kombi robił po 1500km tygodniowo co licząc przez 45 tyg/rok (mniej więcej, bo od 52 odejmujemy 4 urlopu oraz powiedzmy ze 3 kiedy nie musiał jeździć) to daje nam 72,5 tys km/rok. Czyli diesel zwraca się po dwóch latach. A leasing zazwyczaj trwa mniej więcej 2-3 lata.
Poza tym różnice między używanym dieslem a używaną benzynką nie są aż takie duże, żeby się to nie opłacało. Dlatego my next car will be diesel
Simon - 12-03-2008, 13:54
" />Wyliczenia mądre i słuszne ale tylko dla nowych aut.
Przy kilkulatkach, gdzie różnica miedzy dieslem a benzyną jest bardzo mała albo żadna - ON bardziej się opłaca. Oczywiście trzeba pamietać ze diesle są bardziej skomplikowane i uchodzą za trudniejsze i droższe w naprawie. Ale są za to trwalsze.
Czywiście jeśli przyjąć konkluzję pabla, że nie ma sensu kupować nowych diesli, to nie byłoby ich również na rynku wtórnym
Nat - 12-03-2008, 16:51
" />
">Wyliczenia mądre i słuszne ale tylko dla nowych aut.
Przy kilkulatkach, gdzie różnica miedzy dieslem a benzyną jest bardzo mała albo żadna - ON bardziej się opłaca. Oczywiście trzeba pamietać ze diesle są bardziej skomplikowane i uchodzą za trudniejsze i droższe w naprawie. Ale są za to trwalsze.
Czywiście jeśli przyjąć konkluzję pabla, że nie ma sensu kupować nowych diesli, to nie byłoby ich również na rynku wtórnym
A ja powytykam nieścislości, a co mi tam.
1. Co do elastyczności: przekonuje mnie to, ze powinien byc liczony nie przy okreslonym biegu, lecz przy prędkości obrotowej silnika, dla której moment jest najwyzszy. Co nie zmienia faktu, ze diesel nawet przy takim sposobie liczneia ma moment wyższy ergo: przyspiesza lepiej (przynajmniej w teorii).
2. Co do wyliczeń ekonomiczności- znowu zgoda i znów przy dośc istotnych zastrzeżeniach- diesle kupuja ludzie, którzy duzo jeżdżą, najlepiej w trasie. Mało kto kupuje diesla, by zrobić nim 140 kkm. A powyzej, zgodnie z wyliczeniami autora artykułu- to juz czysta oszczędność. No i po drugie- kupując diesla uzywanego- mamy oszczędność niemal od razu- ich ceny sa wyzsze ale o nieiwele (vide lybra). Inna sprawa, że popyt jest wiekszy, więc trudniej złowic dobrą sztukę... Wniosek: Diesel zwykle jest oszczędniejszy.
Nat - 13-03-2008, 09:40
" />A tutaj nasz Pablo- niepablo rozwinął temat.
Niektóre fragmenty są dziwaczne: " Samochód na benzynę osiągnie większą prędkość maksymalną oraz przy górnych osiągach silnika, przy np. 200 km/h, będzie szybszy." :?: :?: :?:
A kilo ołowiu bedzie cięższe.
Python25 - 13-03-2008, 21:17
" />ja tez dozuce tu kilka groszy jesli mozna mamy w firmie mondeo o którym mowa z silnikiem bezynowym i dwa focusy z silnikiem diesla, fokusy spalają mniejwięcje takie ilości paliwa i różnica miżedzy trasą a miastem to powiedzmy 1 litr a jeśli chodzi o mondeo to zejście do magicznej cyfry 7,9l/100km graniczy z cudem trzeba jechać naprawde bardzo grzecznie a w mieście nawet niebęde wspominał ile te krówka pije więc teoretycznie nie ma róznicy a praktycznie jest dość solidna różnica.