Thema - problem z odpaleniem

Themon - 11-01-2006, 23:11
" />Witam, mam mały problem z uruchomieniem auta. Gdy stoi w garażu odpala od pierwszego "strzału". Jak postoi na mrozie można piłować przez pół godziny i nic. Z góry dzięki za sugestie.

wujek - 11-01-2006, 23:50
" />Witam,
Warto sprawdzić, czego jej wtedy brakuje - iskry, czy paliwa. Normalnie powinna odpalić bez zahamowań.
Pozdrawiam

pew - 12-01-2006, 13:33
" />często jest to pierwsza oznaka agonii akumulatora lub rozrusznika

bobby123 - 12-01-2006, 18:46
" />Rozrusznik i aku jest dobry jak daje radę kręcić 30 minut na mrozie :evil: . A iskra i paliwo akurat jest (zresztą jaki wpływ miałaby temperatura na brak jednego czy drugiego). Auto jak stoi w garażu to odpala od razu, a jak postoi na mrozie to nie zapali. :?

pew - 12-01-2006, 19:01
" />ja z elektryki jestem cienki bolek ale coś pamiętam że baterie na mrozie tracą sprawność - zwłaszcza stare - może aku i kręci ale ile podaje? a jak do tego dołożysz powycierane szczotki to może i kręci ale raczej kręci że kręci

2fines - 12-01-2006, 22:06
" />
">Witam,
Warto sprawdzić, czego jej wtedy brakuje - iskry, czy paliwa. Normalnie powinna odpalić bez zahamowań.
Pozdrawiam

ja bym stawial na to 1 czyli na ELEKTRYKE.. czesto wilgoc zle wplywa na elementy takie ak czujniki przewody WN i układ zapłonowy .....akku raczej bym odrzucił kiedy przez 30min na mrozie kreci motorek.

PeGaZ - 13-01-2006, 09:41
" />
">Rozrusznik i aku jest dobry jak daje radę kręcić 30 minut na mrozie :evil: . A iskra i paliwo akurat jest (zresztą jaki wpływ miałaby temperatura na brak jednego czy drugiego). Auto jak stoi w garażu to odpala od razu, a jak postoi na mrozie to nie zapali. :?

Ja miałem podobny problem w moim PanzerWagenie (VW VEnto) tuż przed sprzedażą. Nigdy coś takiego wcześniej się nie zdarzyło - potem też nie bo sprzedałem . A mianowicie - akumulator po długiej bezczynności był rozładowany, więc go naładowałem przez jakieś 4-5h i rozrusznik kręcił jak głupi, pompa pompowała - a czy była iskra, nie wiem? A nie chciał zapalić - co mu się nigdy nie zdarzyło. Podłączyłem aku na 24h i dopiero wtedy odpalił za pierwszy przekręceniem... Podejrzewam, że aku zaczynał się kończyć i pomimo, że rozrusznik kręcił, to być może napięcie na idące na komp zbyt mocno spadało???

Jacek - 13-01-2006, 16:33
" />Kabelki WN mogą być już stare i "łapią" wilgoć.
Kolega miał identyczny ból -wystarczyło mocno zlać kabelki WD-40 i jak ręką odjął (w każdym razie nie zaszkodzi)

pew - 15-01-2006, 13:23
" />eee WD-40 jest strasznym szajsem i raczej szkodzi :-)

Anonymous - 15-01-2006, 13:29
" />Pew na kabelki jet w sam raz, tym bardziej że wilgoć wyciaga, potem mozna silikonem w sprayu spryskać :wink:

bobby123 - 15-01-2006, 18:20
" />Jeszcze małe info:
kable i świece są nowe - jakieś 7000 km
aku nowy - dwa tygodnie

wujek - 15-01-2006, 19:56
" />Witam,
Czy podczas odpalania "zmarzniętego" silnik nawet nie próbuje zagadać, jakieś pojedyncze zapłony (szczególnie podczas pierwszego pokręcenia, później jest gorzej)? Czy sprawdzone zostało podawanie paliwa do listwy wtryskiwaczy?

">(zresztą jaki wpływ miałaby temperatura na brak jednego czy drugiego)
W niskiej temperaturze wilgoć kondensuje się na elementach silnika (przewodzach w.n. też) może ułatwiać upływ iskry do masy, natomiast w układzie paliwowym "słaba" pompa paliwowa może odawiać posłuszeństwa, przytkany filtr paliwa też stawi większy opór.
Stąd pytanie o obecność iskry na świecach i paliwa (na wtryskiwaczach).
Pozdrawiam
PS
Czy w końcu udaje się uruchomić silnik, czy auto musi wylądować w garażu i po paru godzinach "dochodzenia" do temperatury plusowej silnik zapali?

Themon - 27-01-2006, 11:49
" />witam, autko "zagaduje", jakby chcialo a nie moglo:) tzn jak ją wtedy piłowałem to po pewnym czasie zaczęła łapać i jakby próbowałazaskoczyć aż w końcu odpaliła na wciśniętym do końca gazie (po 40 minutach) pompa paliwa pompuje jak głupia bo jak zatkałem odpływ od powrotu do baku, żeby sprawdzić czy nie padł zaworek i nie puszcza wszystkiego z powrotem to dopływ paliwa aż popuścił na łączeniach. jak auto stoi w ciepłym to też odpala ale gaśnie po chwili i tak opare razy, chyba że wbije jej z 3000 obrotów i trzymam chwilę to się uspakaja. może jakiś wpływ ma gaz? tzn może jest gdzieś żle się chłopaki wpieli i komputer od benz łapie błędy? instalka to sequent BRC za 5500 zł...

wujek - 27-01-2006, 22:24
" />Witam,
Objawy, jaby się zalewał - dostanie dużo powietrza (pedał do dechy) to może zdąży zaskoczyć. Jakie świece, czy wykręciłeś którąś, aby zobaczyć, jak wygląda w takiej "chwili odmowy" (zanim motor zaskoczy? Można też spróbować oszukać czujnik temperatury (gdyby on wariował) - zdjąć wtyczkę (niebieska na termostacie) i we wtyczkę wetknąć rezystorek (próbować od 2kohmów do 20kohmów - może być potencjometr 25kohmów).
Co do zalewania, to zastanawiam się - dając gaz do dechy podajesz max. paliwa (długie czasy wtrysku) i wtedy łatwiej zapali - nie jestem pewien, czy zalewa się.
Zrób tak - gdy nie chce zapalić (nie piłuj, tylko 1-2 razy krótko) to wykręć świecę i zobacz, czy mokra i śmierdzi paliwem - jeżeli tak, to świece liche,
jeżeli sucha, z niewielkim śladem paliwa to zdejmij wtyczkę z czujnika temperatury silnika i spróbuj odpalić - powinien zaskoczyć, mogą być nierówne obroty i "gęste spaliny".
Pozdrawiam

0000_menu

Cytat