ďťż
Thema - nagłe wyłączanie się silnika podczas jazdy



Anonymous - 27-05-2006, 16:12
" />witam
thema 2.0 ie typB-jadę i nagle silnik stop, nie mogę go uruchomić, oczywiście prubuje zaskoczyć ale kończy się na niczym. po kilkunastu minytach odpala bez problemu i przejadę nawet pięćdziesiąt kilometrów bez problemów. taka sytuacja oczywiście sie powtarza. pompa jest słyszalna iskra też jest, ale dodam że przy rozruchu kluczyk muszę przekręcić do oporu i powoli cofać i wtedy rozrusznik kręci. zastanawiam się czy to nie wpływ stacyjki na takie zachowanie? a może Główny elektronik coś doradzi? liczę.
maciek, dębno




prezesjm - 27-05-2006, 18:51
" />Z elektryką samochodową to jest tak, że na odległość to nazbyt wiele się nie zdziała. Bez pomiarów i wykluczania poszczególnych bloków to jest jak wróżenie z fusów. Jeśli stacyjka tak się zachowuje to z pewnością warto ją wymienić na nową bo kiedyś pojedziesz na sznurku do elekryka. Musisz coś więcej opisać jak auto zgasło, jak się zachowywały zegary itp. Jeśli auto benzynowe taki typ jak twój gaśnie, to oznacza to, że albo nawala wtrysk albo moduł zapłonowy. Trzeba coś wykluczyć i skupić sie na jednym. Z tego co pamiętam to pisałeś że były problemy z masą Digiplexa ale to sprawdziłeś (mam nadzieję) więc myśle że nie tu problem. Jest wiele miejsc które potrafią uziemić takie auto - 2 czujniki od Digiplexa (duża szansa na uszk.), Sam moduł Digiplex (duża szansa na uszk.) taki duży przekaźnik sterujący zasilaniem pompy, wtrysków itd. ( mała szansa na uszk) moduł ECU Le2 Jetronic (znikoma szansa na uszk.), cewka zapłonowa (średnia szansa na uszk.) kupa połączeń i MASY (wielka szansa na uszk.) Jeśli ktoś ma pewne doświadczenie to na podstawie jak gaśnie silnik można oszacować co go boli. Jeśli auto w miare łagodnie przerywa to najczęściej to problem z paliwem, jeśli wyraźnie szarpie, tak ostro to raczej coś z zapłonem i wtedy często dochodzą zapłony w wydechu, zapach paliwa z rury wydechowej.



Anonymous - 27-05-2006, 19:04
" />gaśnie bez szarpania, jak ręką odjął zasilanie paliwem. żadne inne odbiorniki zegary nie szwankują, czy jest możliwe ze przekażnik puści na elektromagnesie (ten pod maską, m.in. zasila pompę paliwa i wtryskiwacze) BOSCH 0280230006?



wujek - 27-05-2006, 20:34
" />Witam,
Trudno coś dodać do wyczerpującej wypowiedzi Prezesjm - szczegółowo opisał mozliwości zgaśnięcia motoru. A która przyczynia się w Twoim przypadku?
Jest tak - włączasz stacyjkę (MAR), zapalają się kontrolki na tablicy (to m.in. po to, aby przed jazdą można sprawdzić, i należy, czy aktywna jest sygnalizacja kontroli istotnych układów - olej, ładowanie, ABS, wtrysk itd.). Rozrusznik powinien zaskoczyć bez żadnych kombinacji ze stacyjką - jeżeli trzeba "maszkiecić" to stacyjka i styki kostki przyłączeń przewodów do sprawdzenia (a raczej do wymiany - należy zwrócić uwagę na ew. "obsmażenia" styków). I to jest pierwszy ruch do wykonania, ponieważ może to być główna i jedyna przyczyna zgasnięcia motoru lub problemu z uruchomieniem.
Dopiero po naprawie zespołu stacyjki można szukać dalej (jeżeli w dalszym ciągu problem wystąpi ).I bezwzględnie należy zrobic porządek z klemą plusową - obluzowanie cieńszego z dwu czerwonych przewodów (a zdarza się to), potrafi dostarczyć niezłych atrakcji powodując chwilowe, trudne do wyłapania na zegarach, zaniki prądu.
To tyle na wstępie, zdaję sobie sprawę, że wyłapanie tej usterki może być trudne - trzeba eliminować kolejno.
Pozdrawiam
PS
Gdy motor zgaśnie i nie daje się uruchomić to warto sprawdzić, czy dochodzi napięcie zasilające pompę (bezpośrednio na wtyku do pompy, w bagażniku, pod deklem).




Anonymous - 12-06-2006, 12:58
" />witam ponownie
tydzien temu dałem do sprawdzenia alternator bo wydawało mi się że za mało ładuje, na moim mierniku 13,8 V. elektryk (autoryzowany servis boscha) stwierdził że altern w ogóle nie ładuje. więc go zostawiłem do ewentualnej korekty. odebrałem, założyłem i wszystko ok. ale niestety do czasu. w drodze zgasł przy ujęciu gazu i wrzuceniu "luzu". sprawdziłem czy jest iskra- była i jest, ale nie chciał zaskoczyć, rozrusznik kręcił i nagle się zatrzymywał jakby układ korbowy odbijał w stronę przeciwną. po chwili kręcił łagodnie ciągle i po kilku próbach, strzałach, zaskoczył choć bardzo nie równo, po chwili osiągając właściwą pracę. dziś również odpalił dobrze ale nie ruszam go z miejsca.
pozdrawiam, maciek, dębno



prezesjm - 12-06-2006, 13:08
" />Tak jak wcześniej pisałem skup się na module zapłonowym, masy, czujniki, sam moduł.



pew - 12-06-2006, 15:53
" />Miałem podobne przeboje z 2.0 8v typ A (+turbinka) - ale to chyba ten sam motor ...
Rozrusznik generalnie mi się zużywał w tempie przyspieszonym i miałem podobne problemy z odpałem a przyczyny były dwie.
Za pierwszym razem zaśniedziałe styki i braki kontaktów (w kilku miejscach potrafiło przerywać, zwłaszcza płynęły na gorącym silniku) - klemy, przy module zapłonowym, przy alternatorze - takie g... ale potrafiło napsuć krwi - trzeba niestety po prostu po kolej wszystko sprawdzić. Nawet nie wiem dokładnie co to było - czyszczone, poprawiane i wzmacniane było wszystko po kolej jak leci - ale pomogło.
Drugi raz - miałem problemy z wtryskiem - silnik dostawał za bogatą mieszankę i go zalewało - na gorącym nie chciał odpalać (tyle że wtedy rozrusznik pracował bez zarzutu).
U Ciebie pewnie standard - elektyka do sprawdzenia.



wujek - 12-06-2006, 21:36
" />Witam,
Strzały, kichania i nierówny zaskok - poza stykami otoczenia modułu zapłonu mogą wskazywać na jakiś problem z zasilaniem pompy paliwowej lub samą pompą. Tam też są styki i przekaźnik - też mogą dokuczać.
Pozdrawiam



romlen - 13-06-2006, 22:59
" />U brata w Hondzie Accord też był taki problem. Być może usterka leży gdzieś indziej w tym przypadku, ale dorzucę swoje trzy grosze. Zawsze to jakiś trop. W Hondzie problem był kilkuwarstwowy, wyeliminowanie jednej usterki nie załatwiło sprawy. Po pierwsze stacyjka miała jakieś problemy i coś się w niej rozłączało. Dziwnie, bo zapłon niby był a go nie było. Drugim czynnikiem był filtr paliwa, przy spokojniej jeździe wystarczał, ale przy np wyprzedzaniu gdy potrzebna jest duża dawka paliwa, po prostu nie wystarczała jego przepustowość, silnik dostawał małą mieszankę i gasł. A że to był automat, nie wyczuło się znanego szarpania i dławienia, tylko nagle obroty do zera i stop.



Anonymous - 14-06-2006, 15:45
" />witam
dzięki za wszystkie informacje dotyvzące przypadłości; prezes i wujek zawęzili obszar poszukiwania do zapłonu; dorwałem w internecie dość dobre opracowanie wielu modułów i komputerów od wtrysku do lanci (a że znam trochę włoski więc problemów z odszyfrowaniem nie było); po lekturze zacząłem od pomiaru oporności czujników i już na wstępie okazało się ze czujnik obrotów nie wykazuje oporności; przyczyna błaha zaśniedziałe piny we wtyczce czujnika a pozostałą częścią instalacji; jak na razie po przejechanych 100 km nie zgasł. dzięki
pozdrawiam, maciek , dębno
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • music4you.xlx.pl
  • img
    \