Piszczyk - 13-12-2008, 20:33
" />witam
parę moich spostrzeżeń z działania korektora hamowania tylnej osi na przykładzie układu Lucas 4 x tarcze z themy z ABSem boscha...
wymianiałem dziś uszczelniacze lewego zacisku tylnego - prawy zrobiłem tydzień temu
przyczyna - przy ostrym hamowaniu samochód ściągał
okazało się że poza troche zastanymi zaciskami i dzwigienkami od ręcznego przyczyna leżała w zapchanym brudem korektorze dla układu tylnego prawego koła
jako że miałem nieprzyjemne wspomnienia z takim korektorem z DFa 125 postanowiłem go stuningować na FULL FLOW TYPE :lol:
czyli pełny przepływ (usunąłem tylko gumki z wnętrza)
wyniki: hamulce tylnej osi odzyskały moc i lepsze jest "wyczucie" pedału
ale przy odpiętym ABSie ostre hamowanie doprowadza do niebezpiecznego zablokowania najpierw tylnych kół
czyli jak w hamerykańskich filmach auto bardzo łatwo postawić bokiem pomimo że na tylnej osi dodatkowo była bańka pełna gazu (50litrów)
więc przestroga - bez sprawnego ABSu lepiej nie rydzykowąć takiego tuningu
przy hamowaniu awaryjnym przy pustym aucie wóz traci kierowalność
u mnie też będzie to (FULL FLOW) raczej rozwiązanie tyczasowe - doprowadzę drugi (z odzysku) korektor do stanu tip-top i zamontuję na powrót
ale niedługo autko czeka przegląd i chcę najpierw sprawdzić czujność diagnosty ewentualnie zobaczyć jego zdziwienie że tył tak mocno łapie : yesyes :
mario09 - 25-12-2008, 15:32
" />Nie wiem czemu te korektory tak się sypią. Swego czasu w ciągu 2 lat wymieniałem u siebie 3 sztuki. Co ciekawe, że było to w 2,0 ie, bo w 2,5TD którą mam już ponad dwa lata nie naprawiałem ani razu. Wymieniałem ten element z podnośników bo nie miałem do dyspozycji kanału - "rewelacyjna" sprawa :wink:
maciek_czer - 25-12-2008, 19:11
" />Sypią się i to nader często, czemu nie wiem. Efekt łatwy do przewidzenia, albo hamulce z tyłu łapią nie równo, albo pedał jes za miekki mimo że nie ma powietrza itd. Można go wywalić ale jest to dość niebezpieczne, zwłaszcza dla niewprawnego kierowcy, przy ABS'ie mniej niebezpieczne ale za to ABS szybciej wchodzi do akcji niż z korektorem. Jedyne co zostaje to wymieniać bądź regenerować.
mario09 - 26-12-2008, 08:32
" />No właśnie, jak to jest z tą regeneracją? Jak to wygląda? Są jakieś komlety naprawcze do tego, czy raczej podbieranie "wnętrzności"?
Piszczyk - 26-12-2008, 11:49
" />po tym jak rozebrałem korektor w mojej wydaje mi się że podstawa to czyste wnętrze i działający mechanizm zewnętrzny
a działa (chyba) na zasadzie że gumowe pierścienie pod wpływem nacisku zwiększają swoją średnice (kosztem wysokości) i przymykają otwory przelotowe...
co do zestawów naprawczych nie spotkałem się - ale jeszcze nie szukałem tak na poważnie