tadekkus - 8 paź 2008, o 17:36
" />Co myślicie o seksie przedmałżeńskim?(pytanie głównie do katolików) Czy należy jednak sprawdzić partnera przed ślubem jaki jest w łóżku?A może nie chcecie sie żenić,albo zamążpójść i uprawiać seks na całego nie przejmując się kilkoma zapiskami w biblii i krzykami facetów w sukienkach z ambony?Czy jednak wolicie dostosować się i tkwić w stanie "czystości" do ślubu?
Zapraszam do dyskusji i polemiki.
misiek902 - 8 paź 2008, o 17:43
" />Myślę,że seks jest na równi ważny z całą resztą,nie można dyskryminować ani seksualności w związku ani strefy uczuciowej(co zresztą w udanym związku łączy się w jednolitą całość).
ewahajdasz - 8 paź 2008, o 17:47
" />Sex przedmałżeński może istnieć. Ale właśnie z głębokiej milości, a nie z ciekawości jaki to Twoj partner jest w łóżku. Jak jest słaby to zmieniasz..
Nie na tym miłość polega.
dareksobiesiak - 8 paź 2008, o 17:56
" />Uważam że dzięki prawdziwej miłości człowiek potrafi duuużo zrobić dla Drugiej osoby i jeśli jest coś "nie tak" to potrafi i chce to zmienić.
Zgrać też się trzeba,ale nie o egoizm mi chodzi, tylko o to że każdy ma jakieś swoje przyzwyczajenia i zachowania a będąc już razem niektóre trzeba zmienić bo już nie myśli się TYLKO O SOBIE!
paulabielas - 8 paź 2008, o 18:00
" />Jeśli są problemy,to związek kuleje.Dostosowanie się jednej strony staje się uciążliwe,a z czasem irytujące i często jest przyczyną rozwodów.Bez seksu nie ma długotrwałej miłości,bez miłości seks jest niepełny.
shatia - 8 paź 2008, o 18:07
" />Nie chodzi o dostosowanie się jednej strony, tylko WSPÓLNE zrozumienie.
Jeśli są rozwody bo w sexie się coś nie układa to jest równoznaczne z tym że Ci ludzie tak naprawdę się nie kochają, nie chcą być razem do końca życia, moga żyć bez siebie! Według mnie to nie jest prawdziwa miłość.
Związek kuleje,ale jest milion innych powodów w których osoby moga się nie zgadzać, mieć inne zdania, inne problemy a jakoś trwają związki, dają sobie z tym radę i potrafią się wspierać, więc dlaczego w problemach z sexem tak nie można?
BO LUDZIE CZĘŚCIEJ MYŚLĄ O SWOJEJ PRZYJEMNOŚCI i jak jej przez dłuższy czas nie otrzymują to zaczynają wątpić w miłość i związek!
hankot - 8 paź 2008, o 18:21
" />Przedmalzenski seks to indywidualna sprawa...
Nie uwazam za nic gorszego i odstajacego od normy wstrzemiezliwosc przed slubem jak i nie. To wolny wybor ludzi, jesli sie na cos decyduja to prosze bardzo... slusznosc i cel takiego postanowienia pozostawmy im samym.
Liczy sie milosc nie wazne w jakim momencie zycia, przed slubem czy po. Kazdy czas na seks zrodzony z milosci bedzie odpowiedni.
kwarnik - 8 paź 2008, o 18:25
" />Czasy się zmieniają dziś jest inaczej niż mieli nasi dziadkowie, rodzice.
Dziś ślub to tylko formalność są pary które potrfią przykładowo ok 2-3 lat juz ze sobą razem mieszkać, mają juz dzieci itp. Ze ślubem czekają i czekaja.
Wg mnie ja nawet częsciowo takie związki akceptuje!. Lepiej pożyć z kimś przykładowo z 2 3 lata, zamieszkać sprawdzic to niż wziąć ślub a potem po paru latach np się rozwodzić!.
ademar - 8 paź 2008, o 18:31
" />Zgodność charakterów można sprawdzić i bez wspólnego zamieszkania i niekoniecznie trzeba się zaraz sprawdzać w łóżku. No chyba że dla kogoś to jest najważniejsza sprawa w miłości i jeśli to nie wypali to trzeba się rozejść.
destiny05 - 8 paź 2008, o 18:47
" />Sex niejest najwazniejszy ale jest wazny w zwiazku, jak ktos sie decyduje na zycie na kocia łape to jego sprawa i jest mu z tym dobrze. Ja tez sadze ze lepiej sprawdzic sie przed slubem niz spedzac wolne chwile na sprawie rozwodowej...
endrea77 - 8 paź 2008, o 19:14
" />Ja nie jestem katoliczką,ale chciałam tylko coś krótko napisać.
Kiedy czytam wypowiedzi w stylu "trzeba się wypróbować" "trzeba sprawdzić czy to ten mężczyzna" to jakoś nie mogę się z tym zgodzić.
Uważam że jeśli kogoś się pokocha całym swym sercem,"każdą komórką swego ciała" to wydaje mi się że seks będzie przyjemnością a nie sprawdzeniem się.
Ja kocham swego partnera bo jest a nie za to czy jest świetnym kochankiem czy nie.
tadekkus - 5 lis 2008, o 19:50
" />eee katolicy i tak najbardziej grzeszą mało znam takich par ktore doczekaja do slubu
