Samochodem po Korsyce

KrzysiekMikołajEwa - 03-09-2008
Witam wszystkich miłośników tej wspaniałej wyspy.
Właśnie planujemy z rodziną podróż samochodem na Korsykę. Mamy zamiar wybrać się tam pod koniec maja. Będziemy korzystać z kempingów EUROCAMP-u w trzech miejscach: w okolicach Livorno, na Korsyce i w drodze powrotnej zatrzymamy się przy jeziorze Garda.
Jestem ciekawy czy ktoś już tak podróżował. Jeśli tak to będę wdzięczny ze wszelkie wskazówki i porady.
Pozdrawiam.[/font]

Alyy - 04-09-2008
Pytasz o jakość dróg czy o schemat podróży, który sobie założyliście?:)

KrzysiekMikołajEwa - 04-09-2008
Zwykle podróżujemy samolotem. To będzie nasza pierwsza wyprawa samochodem na taką odległość. Dlatego zwracam się do osób które były na Korsyce w taki właśnie sposób. Zastanawiamy się czy w ciągu trzech tygodni uda nam się odwiedzić także Sardynię. Czy lepiej poświęcić połowe tego czasu na szczegółowe zwiedzenie wyspy a resztę czasu poprostu poleniuchować. I jeszcze jedno- czy jesteśmy w stanie zobaczyć najważniejsze miejsca nocując w jednym miejscu.

Pozdrawiam

Alyy - 04-09-2008
W takim razie ja napiszę tak -> zwiedzanie Korsyki bazując w jednym miejscu to męczarnia. Drogi są bowiem trudne (z wyłączeniem głównych - niewiele ich ale są) i to te najciekawsze. Dla zobrazowania powiem, że przejechanie odcinka Bonifaccio do Calvi wzdłuż zachodniego wybrzeża zajmuje cały dzień - a to zaledwie jakieś 170km.....Trudność rekompensują piękne widoki!!! Warto zaplanować sobie miejsca, które chcecie zwiedzić i w tym rejonie zaplanować nocleg aby nie zamęczyć się ciągłym podróżowaniem.

Osobiście polecam rejon Bonifaccio i Porto Vecchio z uwagi na piękne plaże (ale sporo tam ludzi), rejon Porto i Cap Corse.... to napewno pozwoli Wam się zakochac w tej wyspie.

Nie polecam wyprawy na Sardynię - wydaje mi się, że Korsyka jest na tyle ciekawa i różnorodna że trzy tygodnie to moze być akurat lub za mało a z kolei Sardybnia zbyt duża aby poświęcić jej kilka dni....

W razie szczegółowych pytań służę pomocą na tyle ile moja wiedza na to pozwoli

KrzysiekMikołajEwa - 05-09-2008
Póki co planujemy noclegi na kempingu Eurocampu w miejscowości GHISONACCIA na wschodnim wybrzeżu. Stamtąd będziemy robić wypady. Zastanawiam się jednak ile czasu w rzeczywistości może nam zabrać podróż np do Calvi i z powrotem zachaczając przy okazji o jakieś ciekawe miejsca. Teoretycznie jest to mniej więcej 150km. Jeśli Alyy odbyłeś taką drogę to proszę o wskazówki. A tak poza tym jak wyglądają kempingi od zachodniej strony i czy możesz mi jakiś polecić.

Dzięki z góry i pozdrawiam

Alyy - 05-09-2008
Droga wzdłuż wschodniego wybrzeża jest łatwa i przyjemna, jej przepustowość ograniczają korki w sezonie.

Ja osobiście jadąc pierwszy raz na Korsykę (niestety byłam dopiero raz ) postanowiłam podzielić wyjazd na dwa (14 dni) i tym sposobem pierwszy tydzień spędziłam na kempingu http://www.rondinara.fr/gb/campinggb.htm a na drugą cześć urlopu przenisołam się na północ na kemping http://www.village-ostriconi.com/

Byłam też w rejonie Ghisonaccia na pokazach lotniczych i dojazd tam z rejonu Rondinary zają mi dobrze ponad godzinę we wrześniu. Ciężko mi ocenić ile Wam zamie podróżowanie ale z samej Ghisonaccia można wiele zwiedzić w pobliżu

Co do zachodniego wybrzeża to niestety nie pomogę jesli chodzi o kempingi. Jeden z Forumowiczów - HHA polecał kempingi w rejonie Plage d'Arone i Plage de Gratelle (wszystko w bezpośredniej bliskości zatoki Porto) Ja mogę tylko napisać, że rejon ten jak dla mnie jest niesamowity i napewno mj kolejny wyjazd na Korsykę poświęce na zwiedzanie tego miejsca - niestety jechałam tam tylko w czasie przemieszczania się z Rondinary na północ.

Poniżej zamieszczam relację jaką pisałam po powrocie na innym forum.

Pierwszy kemping to Kemping Rondinara - wybór internetowy okazał się trafiony. Kemping położony na odludziu (ja osobiście preferuję takie miejsca), dojazd 6km krętą i wąską drogą (męczący), ceny bardzo przystępne - 2osoby, auto, namiot to 15,60E. Kemping znajduje się w odległości 400m ścieżką do plaży o tej samej nazwie, drogą troszkę więcej bo nie w linii prostej. Jest to jedna z bardzo popularnych plaż bo jest po prostu bardzo ładna. Troszkę nas zdziwił fakt, że za parking ( i jednocześnie jedyną możliwość zaparkowania przy plaży nie da rady gdzie indziej) należy zapłacić 3E ale jak się okazało mieszkając na kempingu wjazd jest darmowy.
Kemping dość zatłoczony jak na wrzesień, ogólnie ok. Troszkę nieporządek się wkradał.
Kilka dni później odkryliśmy kemping znacznie fajniej położony i w niedalekiej odległości od jednej z najpiękniejszych plaż w tym rejonie Palombaggi. Ehhhh cóż to za miejsce. Kemping nie posiada strony WWW położony jest po prawej stronie jadąc w stronę Palombaggi skręcając na miejscowość Bocca di l'Oru jadąc od strony Bonifacio (nazy niestety nie pamiętam). Do plaży na tym kempingu ( innej niż Palombaggia) też jest 400m bardzo fajną ścieżką a do Palombagii jakieś góra 1km samochodem. Cena to jakieś 18, 50 E - nie ma zróżnicowania cen w zależności od sezonu. Kemping mniejszy niż ten wspomniany wyżej, bardziej zadbany, bardziej kameralny, następnym razem na pewno tam zawiatamy bo następny raz na pewno będzie.
Rejon bardzo ciekawy i urokliwy. Miasteczka Bonifacio, Porto Vecchio i pozostałe małe i przyjemne, Wypady w góry robią wrażenie. Cicho, spokojnie, miło. To wrażenia.

Na ostatnie dni przenieśliśmy się na północ, Droga z rejonu Bonifacio do Calvi zajęła nam cały dzień i strasznie nas wymęczyła było jednak WARTO!!!!! Cudowne widoki!!!! I zapewne nastepny wyjazd na tą wyspę pozwoli na dłuższe pobytu w Cargese, czy Porto. Ahhhh pięknie. Ajaccio też mimo wyłącznie spoglądania na nie zza okna samochodu pozostawiło bardzo pozytywne wrażenie.

Co do północy. Kempingi w rejonie Calvi,Algajola i I'lle Rousse były dla nas nie do przyjęcia. Położone jakby w mieście, przy drodze, nie kameralne i jak dla nas z niezbyt atrakcyjnymi plażami. Dotarliśmy do miejsca, w którym droga N197 przestaje biegnąć wzdłuż wybrzeża i postanowiliśmy zostać na kempingu przy plaży Ostraconi. Początkowo również nie byliśmy do końca zadowoleni ponieważ jest on położony również w bezpośredniej bliskości drogi ale już inaczej bo po pierwsze nie ma tam żadnej miejscowości a kemping jest otoczony pięknymi górami a droga jest niewidoczna .. niestety słyszalna jak Jadrańska. No coż po kilku dniach drogi już nie było słychać, bo chyba jest tak, że jak człowiek się źle nastawi to wszystko mu przeszkadza. Okazało się, że plaża piękna a droga do plaży a raczej ścieżka o przerażającej ( przynajmniej nas odległości 700m) okazała się ulubioną częścią dnia bo prowadzi wśród pastwisk, z mostkiem przez rzekę i otoczona jest cudownymi górami !!!! Plaża w połowie naturystyczna ale duża więc jeśli komuś to przeszkadza znajdzie dla siebie kont. Ceny niestety już wyże bo 20E za noc w tym samym zestawie.
Rejon północny również przypadł nam do gustu, szczególnie ST. Florent i miejscowość Nonza na Cap Corse i tu kłania się kolejny wyjazd bo czasu nie starczyło na wszystko a jest co oglądać. Tam też jest kilka ciekawych kempingów ale niestety mimo szczerych chęci nie sprawdziłam ich. W czwartek kiedy wybraliśmy się na tą wyprawę po prostu padało ale po pewnym czasie już nie padało a po prostu niemiłosiernie lało jakby chciało zatopić wyspę. Nie dało się wyjść za auta. Skończyło się to ewakuacją kempingów po stronie wschodniej wyspy i wpychaniem na prom zalanych samochodów, zerwaniem dróg itd.

Wrażenia ogólne: Piękna wyspa o specyficznym charakterze, mnóstwo miejsc do zobaczenia, Francuzi jakoś mało uśmiechnięci i nie dbają o zabytki ( auta jeżdżą po cytadelach, ściany obdrapane Odniosłam wrażenie, że chyba by się nie zmartwili jakby Bonifacio wpadło do morza hehehe. To takie subiektywne odczucia.

adams - 06-09-2008
Zastanawiam się jednak ile czasu w rzeczywistości może nam zabrać podróż np do Calvi i z powrotem zachaczając przy okazji o jakieś ciekawe miejsca. Teoretycznie jest to mniej więcej 150km.

Alyy - 06-09-2008
dokładnie tak -> na Korsyce nie jeździ się szybko.

Mandzej - 05-02-2009
witam

osobiście polecam spanie codziennie gdzie indziej, dojazdy naprawdę zajmują trochę, ale widoki rekompensują w pełni trudności, do do polecenia konkretnego campingu to w Calvi byłem na campingu La Pinede, trochę drogo ale jest tam ładnie czysto, darmowy basen, 5 min do plaży od wyjścia, kort tenisowy za 8e/h.
można tam zaczerpnąć informacje w języku polskim , ( najmłodsi pracownicy to Polacy)

architekcik - 17-08-2009
Jesli chodzi o campingi to z tego co widzialam na wschodnim wybrzezu jest zdecydowanie latwiej cos znalezc... na zachodnim ze wzgledu na gorzyste tereny nie jest tego tak wiele, w Porto na wiezdzie jest jeden camping z wieloma miejscami na namioty, sa to miejsca polozone na wzgorzu, w krzakach, sciezkach, gdzie tylko kawalek prostego terenu:) camping jest wyposarzony w wezeł sanitarny (zreszta wszystkie campingi ktore widzialam na wyspie). Recepcja jest otwarta do 21:00, my sie spoznilismy i rozbilismy jeden namiot na parkingu, a dwie osoby spaly w samochodzie;) zwinelismy sie o ok 7 rano i pojechalismy dalej. Z tego co wiem jest to karalne, ale nie mielismy mozliwosci sie zakwaterowac, bo dojechalismy na 22:00. Z prysznicow tez skorzystalismy;)

JoannaG - 10-02-2010
Witam
W 2008roku byliśmy 9dni na Korsyce, mieszkaliśmy właśnie na campingu koło GHISONACCIA (w namotach eurocampu) i nie daliśmy rady zobaczyć zachodniej i północnej częsci wyspy. Byliśmy w Bonifacio, Corte, Porto Vecchio + plaże oraz na górskiej wycieczce, na koniec zobaczyliśmy Bastie.
Korsyka jest piękna i wakacje mieliśmy fajntastyczne ale na pewno tam jeszcze wrócimy, żeby poznać zachodnią i północną część wyspy i wtedy zaplanujemy kilka noclegów w różnych miejscach.
W dziale "ciekawe miejsca i relacje z podóży" znajdziecie link do mojej relacji z pobytu na Korsyce, polecam

Pozdrawiam

milczacy - 22-04-2010
Witam wszystkich. To mój pierwszy post na waszym forum, ale trochę już czytałem co piszecie.
Wybieram się na Korsykę ze znajomymi za tydzień. Mamy niestety tylko tydzień, ale planujemy objechać (w miarę możliwości) wyspę dookoła. Jedziemy samochodami terenowymi, więc stan dróg raczej nie ma znaczenia, wręcz mamy zamiar jeździć szutrami itp
Mam nadzieję, że po powrocie napiszę nieco więcej.
Pozdrawiam zakochanych w Korsyce.

milczacy - 05-08-2010
To juz "po" Korsyce. I mogę napisać że warto było ją zobaczyć. Wprawdzie tydzień to naprawdę mało, ale udało nam się objechać wyspę dookoła i nawet przez Corte.
Pięknie było

0000_menu

Cytat