Krzysiek82 - 13-02-2010, 20:54
" />Przeszukałem forum, co nie co znalazłem, ale nie do końca. Dlatego pozwoliłem sobie założyć ten wątek.
Sytuację, którą opiszę, zauważyłem dzisiaj, ale że cały dzień przesiedziałem w pracy (tak, to prawda), to nie wiele miałem czasu, aby się dokładnie przyjrzeć i stwierdzić fakty. Ale do rzeczy:
W zbiorniczku płynu wspomagania płyn poniżej poziomu MIN, w sumie dużo poniżej. Jeszcze całkiem niedawno jak patrzyłem na wszystkie płyny pod maską, poziomy były ok. Płyn jest koloru hmmmm, taki pomarańczowo - brązowo - rdzawy. Trudno powiedzieć, bo patrzyłem pod wiatą i za dużo słońca nie miałem nad sobą + otwarta maska zasłaniająca światło naturalne. Płyn jest spieniony, ma na powierzchni mnóstwo pęcherzyków powietrza, które pękają i co rusz się tworzą nowe (przypomina to tą czekoladę z bąbelkami powietrza trochę ). Przy ruszaniu delikatny dziwny dźwięk, przy skręcaniu kołami (obojętnie w którą stronę) głośny (bardzo słyszalny) dziwny dźwięk (nie umiem go opisać, ale normalnie nie występował nigdy u mnie). Na postoju przy zapalonym silniku i kręceniu kołami taki sam głośny dziwny dźwięk i dodatkowo czuć drgania przy otwartych drzwiach (jak się dotyka ręką drzwi to czuć, nogami też się czuje). Jak przestanę kręcić kierownicą, to dźwięk zanika / ścisza się do prawie niesłyszalnego, a drgania ustają. Co to może być? Siada mi magłownica czy po prostu mam dolać płynu? Jeśli mam dolać tylko płynu, tak tak jestem dociekliwy, to dlaczego go ubyło i się spienił? Zawsze przecież jest jakaś przyczyna, nic się nie dzieje bez powodu.
Inne znaki? Hmmm, nie miałem naprawdę czasu robić inspekcji. W komorze, po szybkim obkukaniu, nic mokrego nie widziałem. Ale czy na pewno nie ma nigdzie żadnego przecieku tego nie jestem w stanie stwierdzić, bo nie miałem czasu szczegółowo pooglądać.
heniek.z.lasu - 13-02-2010, 21:04
" />Mogła puścić pompa, lub wężę. Brunatny kolor świadczy o starości płynu lub uszkodzeniu pompy/przekładni.
Obejrzeć wszystko z dołu na kanale, wymienić płyn na świeży.
Krzysiek82 - 13-02-2010, 21:06
" />
">Mogła puścić pompa, lub wężę. Brunatny kolor świadczy o starości płynu lub uszkodzeniu pompy/przekładni.
Obejrzeć wszystko z dołu na kanale, wymienić płyn na świeży.
Oczywiście wszystko oglądnę, ale dopiero w poniedziałek. Pojadę na podnośnik. Czy to brunatny kolor to trudno powiedzieć. Było trochę ciemnawo, ale ciemny to on nie był taki strasznie. Raczej pomarańczowo - rdzwany kolorek miał. Choć ch trudno określić...
markiz68 - 13-02-2010, 22:54
" />Ze swojej strony dodam,że odnośnie tych pęcherzyków to już ktoś pisał w czasie tych wielkich mrozów.
W korku jest odpowietrznik który się nieraz zapycha.
To tyle co pamiętam.Było coś o wymianie płynu i to nawet dużo postów-poszukaj
Krzysiek82 - 14-02-2010, 16:44
" />Dzisiaj musiałem się przejechać kawałek i doszły nowe objawy. Otóż słychać wyraźne terkotanie spod maski. Stojąc przodem do komory silnika terkotanie wyraźnie jest słyszalne jak przykładam ucho do szczeliny pomiędzy zbiorniczkiem płynu chłodniczego a lewym brzegiem plastykowej pokrywy silnika. Czyli, jak dobrze kojarzę, nad pompą wody. Czy to zbieg okoliczności, że akurat tam to terkotanie słychać, a związane jest z tymi problemami z wspomaganiem, czy coś innego jeszcze nawala? Dodam, że jak się przyśpiesza to terkotanie też chyba lekko narasta, bo jest słyszalne. Na tyle, że ja mając ten samochód już kilka miesięcy słyszę, że dźwięk dobiegający podczas jazdy jest inny niż był kiedyś, a dokładniej jeszcze do przedwczoraj. Teraz to nie dość, że przy skręcaniu kołami słychać wycie to i terkot. Jutro się wezmę za to, będę miał podnośnik, a teraz po prostu chcę zebrać maksimum przydatnych mi informacji.
PS. Właśnie przeglądam DTE i wygląda na to, że za pompą wody jest pompa wspomagania, a przynajmniej też okolice lewej części silnika za zbiornikiem płynu chłodzącego. Może to jednak ona terkocze z powodu niskiego poziomu płynu, a nie pompa wody. Jeśli tak, to jest to dobra wiadomość, do zrobienia jedna rzecz, a nie dwie.
heniek.z.lasu - 14-02-2010, 19:38
" />Teraz jak już terkocze to możesz załatwiać nową pompę wspomagania bo ta nadaje się po takiej akcji na śmietnik.
Podpowiem ci tyle że VW mają taką samą (różnica polega na innym kółku napędowym) i jest tańsza niż typowa do lancii.
TVC - 14-02-2010, 20:50
" />
">Teraz jak już terkocze to możesz załatwiać nową pompę wspomagania bo ta nadaje się po takiej akcji na śmietnik.
Podpowiem ci tyle że VW mają taką samą (różnica polega na innym kółku napędowym) i jest tańsza niż typowa do lancii.
a to jest jakiś konkretny model z vw? kółko z lanci pasuje bez problemu? a może jakiś patent trzeba zastosować
heniek.z.lasu - 14-02-2010, 20:58
" />
">Teraz jak już terkocze to możesz załatwiać nową pompę wspomagania bo ta nadaje się po takiej akcji na śmietnik.
Podpowiem ci tyle że VW mają taką samą (różnica polega na innym kółku napędowym) i jest tańsza niż typowa do lancii.
a to jest jakiś konkretny model z vw? kółko z lanci pasuje bez problemu? a może jakiś patent trzeba zastosować
I tak już dużo podpowiedziałem... Teraz trzeba wysilić szare komóreczki
TVC - 14-02-2010, 21:05
" />dobra obejrzałem 1 i 2 wszystko jasne pytałem bo czasami trzeba coś przełożyć, dopasować, dorobić itp
Krzysiek82 - 15-02-2010, 16:15
" />Dzisiaj zabrałem się do roboty. Odciągnąłem strzykawką stary płyn. Oczywiście tyle ile się dało. Był ciemnego koloru i gęstej konsystencji. Zalałem świeżym (taki jak w instrukcji), pokręciłem kierownicą w skrajne położenia, uzupełniłem płyn i tak kilka razy aż do odpowiedniego poziomu. Ostatecznie mam dla siebie dobrą i złą wiadomość.
Dobra: terkotania nie ma, wycia nie ma, drgań nie ma. Kierownica chodzi lekko i cichutko. Nawet w skrajnych położeniach nic nie słychać. Wszystko cacy.
Zła: Mam gdzieś wyciek. Samochód stał w miejscu na śniegu kiedy kręciłem kierownicą z prawej do lewej i na odwrót przy zapalonym silniku i na śniegu i jest czerwony ślad. Albo gdzieś puszcza na uszczelnieniu / zacisku albo magłownica puszcza na skrajnych położeniach, co ma często miejsce. Sprawdzę jeszcze dzisiaj dokładniej przyczynę.
Bynajmniej płyn teraz jest czysty, klarowny, czerwioniutki, nie jest spieniony.
ESSOX - 15-02-2010, 19:45
" />Jak nieduży wyciek to od czasu do czasu dolejesz oleju.
Jak duży to tylko naprawa. Kilka stówek w plecy.
Krzysiek82 - 15-02-2010, 20:17
" />Już wiem gdzie mam przeciek. Wszystko wskazuje na to, iż jest to wężyk od pompy wspomagania do magłownicy. Przy kręceniu kierownicą aż tryska płynem z tego wężyka. Do wymiany. Teraz tylko się zastanawiam czy sam go wymieniać mam czy oddać gdzieś do mechanika / serwisu. Muszę zerknąć w ePera jak on wygląda i czy łatwo się go demontuje (czy kute końcówki czy zakręcane jakoś).
Sprawdziłem ceny. Rozbój w biały dzień Ten wężyk kosztuje 384,07 PLN Cena taka, bo wężyk ciśnieniowy...
heniek.z.lasu - 15-02-2010, 21:13
" />Zdemontuj i dorób w dobrym sklepie rolniczym, max to 100zł
Krzysiek82 - 15-02-2010, 22:40
" />A ma ktoś doświadczenie jakieś czy łatwo ten wąż zdemontować? Jest jak się dostać do niego czy to od góry czy z dołu (z dołu niby jest jak z tego co dzisiaj widziałem) czy będzie to problematyczne? Też myślałem sam go zdemontować i dać do zrobienia tym, co robią różne przewody ciśnieniowe, ale boję się, że częściowo zdemontuję i potem ani zdemontować do końca ani pojechać do mechanika, który by to zrobił. Nie wiem co robić...
Krzysiek82 - 17-02-2010, 20:22
" />Rozwiązaniem problemu było:
1. Zakupienie nowego przewodu ciśnieniowego biegnącego od pompy wspomagania do magłownicy w cenie 359,78 zł brutto (oryginał)
2. Zakupienie 1l Tuteli GI\A w cenie 45 zł brutto
3. Oddanie tego do serwisu Fiata za cenę 230 zł brutto
Samemu zrobić? Hmmm, oceniłem negatywnie taką operację. O ile przy pompie nie ma problemu się dostać do złączki, o tyle przy magłownicy jest duży problem. Stwierdziłem, że oddam mechanikom. Co ciekawe, przewód kupiony według Vinu, do Lanci 2.4 JTD, według rocznika i mocy, a przewód wygląda i jest zakończony inaczej. Od 2003 roku jest inna wersja tego węża, ale jakoś dali radę podłączyć. Choć było ponoć ciężko.
Bandit1 - 21-02-2010, 20:39
" />[quote="Krzysiek82"]Dzisiaj zabrałem się do roboty. Odciągnąłem strzykawką stary płyn. Oczywiście tyle ile się dało. Był ciemnego koloru i gęstej konsystencji.
Mam pytanie. czy płyn odciągałeś prosto ze zbiorniczka czy może skąd indziej. Bo mam taki sam objaw oprócz tego terkotania, u mnie jest raczej takie bzyczenie no i płyn jest rdzawy oraz poniżej stanu min.
Krzysiek82 - 26-02-2010, 10:55
" />
">Dzisiaj zabrałem się do roboty. Odciągnąłem strzykawką stary płyn. Oczywiście tyle ile się dało. Był ciemnego koloru i gęstej konsystencji.
Mam pytanie. czy płyn odciągałeś prosto ze zbiorniczka czy może skąd indziej. Bo mam taki sam objaw oprócz tego terkotania, u mnie jest raczej takie bzyczenie no i płyn jest rdzawy oraz poniżej stanu min.
Już odpisuję, długo mnie nie było na forum. Jest kilka metod:
1. Wyciągasz strzykawką ile się da ze zbiornika. Zapalasz samochód, kręcisz kierownicą od maksymalnej prawej do maksymalnej lewej i gasisz. Znowu wyciągasz ile się da strzykawką. Przeciwnicy twierdzą, że można zatrzeć pompę wspomagania. I nie mylą się, takie prawdopodobieństwo istnieje. Ale sporo osób tak robi jak nie ma czasu lub możliwości zajrzenia pod spód samochodu.
2. Wyciągasz ile się da strzykawką, ale samochodu nie odpalasz, aby nie zatrzesz pompy. Kręcisz niby kierownicą na zgaszonym silniku. Ja tak najpierw spróbowałem, nic do zbiornika nie naleciało bo i jak ma nalecieć kiedy pompa nie pracuje? Mało co będziesz w stanie wyciągnąć.
3. Odkręcasz odpowiednie złączki / przewody i ścieka ci sporo / wszystko.
4. Ściągasz pasek napędzający pompę i bawisz się ręcznie. To wyższa szkoła według mnie.
Ja osobiście zrobiłem według punktu 1 ponieważ nie miałem wtedy pod ręką ani kanału ani podnośnika.