Lybra - akumulator ile Ah

markiz68 - 03-01-2010, 15:59
" />Koledzy.Lybra2,4jtd akumulator ,jeszcze od Włocha trzyma jeden dzień,więc do wyrzucenia.
Samochodem jeździ przeważnie żona,na zakupy.Nieraz Lybra stoi dwa-trzy dni.
Trasy bardzo krótkie,bo Wieluń nie jest dużym miastem.
Wydaje mi się,że jak kupię 70Ah(instrukcja) to akumulator będzie wiecznie narażony na niedoładowanie.
Jak myślicie?Kupić o mniejszych parametrach?
Jeszcze jedno.Jaki najmniejszy prąd rozruchu,bo to chyba w tym przypadku najważniejsze.
Nie chodzi mi o firmę,ani o cenę.I tak będzie z górnej półki.
Chodzi mi o to,żeby takim stylem jazdy nie wykończyć zbyt szybko akumulatora.
Może mój tok myślenia idzie w złym kierunku,no to niech koledzy mnie oświecą i naprowadzą na dobrą drogę.
Dziękuję.

Sharuga - 03-01-2010, 16:11
" />Nie jak najmniejszy, tylko raczej większy - jeśli koniecznie chcesz inaczej niż fabryka kazała. I prąd rozruchowy też przynajmniej fabryczny, jeśli chcesz zimą pojeździć a także aku nie zakatować. Pojemność aku i prąd rozruchowy nie ma nic wspólnego z możliwościami jego ładowania przez alternator w trakcie normalnej eksploatacji. Chyba, że zakładasz za każdym razem całkowite jego rozładowanie. Mniejszy naładuje się szybciej ale też szybciej rozładuje.
Czyli: kup wg. instrukcji i będzie dobrze. Nie poprawiaj konstruktorów.

FXX - 03-01-2010, 16:23
" />Kup taki jak piszą w instrukcji i będzie dobrze
Co do tras w Wieluniu to owszem, miasto małe, ale niekiedy żeby się przebić z jednego końca na drugi to i z 40min zejdzie
Co do zakupu aku to polecam sklep Lemar na Warszawskiej. Ojciec kupował u nich przed wakacjami aku do Lybry (nie pamiętam jakiej firmy) i jak się okazało mają b.dobre ceny. W dodatku za free sprawdzili miernikiem ładowanie, udostępnili klucze aby sobie na miejscu zmienić, a także łazienkę aby po całej operacji umyć rączki. Stary aku im oddajesz i wtedy nie doliczają Ci opłaty recyklingowej, która wynosi ok. 30zł.

markiz68 - 03-01-2010, 16:25
" />
">Nie jak najmniejszy, tylko raczej większy - jeśli koniecznie chcesz inaczej niż fabryka kazała. I prąd rozruchowy też przynajmniej fabryczny, jeśli chcesz zimą pojeździć a także aku nie zakatować. Pojemność aku i prąd rozruchowy nie ma nic wspólnego z możliwościami jego ładowania przez alternator w trakcie normalnej eksploatacji. Chyba, że zakładasz za każdym razem całkowite jego rozładowanie. Mniejszy naładuje się szybciej ale też szybciej rozładuje.
Czyli: kup wg. instrukcji i będzie dobrze. Nie poprawiaj konstruktorów.

,, Najmniejszy"to znaczy chodziło mi o taki,żeby dał radę zakręcić.
Przecież jak kupię ,,mniejszy"akumulator to i prąd rozruchu będzie mniejszy.Chyba jasne pytanie?

Sharuga - 03-01-2010, 16:53
" />
">Nie jak najmniejszy, tylko raczej większy - jeśli koniecznie chcesz inaczej niż fabryka kazała. I prąd rozruchowy też przynajmniej fabryczny, jeśli chcesz zimą pojeździć a także aku nie zakatować. Pojemność aku i prąd rozruchowy nie ma nic wspólnego z możliwościami jego ładowania przez alternator w trakcie normalnej eksploatacji. Chyba, że zakładasz za każdym razem całkowite jego rozładowanie. Mniejszy naładuje się szybciej ale też szybciej rozładuje.
Czyli: kup wg. instrukcji i będzie dobrze. Nie poprawiaj konstruktorów.

,, Najmniejszy"to znaczy chodziło mi o taki,żeby dał radę zakręcić.
Przecież jak kupię ,,mniejszy"akumulator to i prąd rozruchu będzie mniejszy.Chyba jasne pytanie?
Nie wiem, o co Ci chodzi? W pierwszym poście sugerujesz, że 70Ah za duży, potem jeszcze pytasz o możliwie najmniejszy prąd rozruchowy...
Prąd rozruchowy to nie jest wartość liniowo zależna od pojemności akumulatora.
I powtarzam - jeśli koniecznie chcesz fabrykę poprawiać - to kup większy (czyli: większą pojemność i prąd rozruchowy).
A tak BTW - człowiek grzecznie odpowiada i dostaje jeszcze po kostkach. Czy aby z Codee na jednym podwórku nie mieszkasz ?

markiz68 - 03-01-2010, 17:37
" />
">Nie jak najmniejszy, tylko raczej większy - jeśli koniecznie chcesz inaczej niż fabryka kazała. I prąd rozruchowy też przynajmniej fabryczny, jeśli chcesz zimą pojeździć a także aku nie zakatować. Pojemność aku i prąd rozruchowy nie ma nic wspólnego z możliwościami jego ładowania przez alternator w trakcie normalnej eksploatacji. Chyba, że zakładasz za każdym razem całkowite jego rozładowanie. Mniejszy naładuje się szybciej ale też szybciej rozładuje.
Czyli: kup wg. instrukcji i będzie dobrze. Nie poprawiaj konstruktorów.

,, Najmniejszy"to znaczy chodziło mi o taki,żeby dał radę zakręcić.
Przecież jak kupię ,,mniejszy"akumulator to i prąd rozruchu będzie mniejszy.Chyba jasne pytanie?
Nie wiem, o co Ci chodzi? W pierwszym poście sugerujesz, że 70Ah za duży, potem jeszcze pytasz o możliwie najmniejszy prąd rozruchowy...
Prąd rozruchowy to nie jest wartość liniowo zależna od pojemności akumulatora.
I powtarzam - jeśli koniecznie chcesz fabrykę poprawiać - to kup większy (czyli: większą pojemność i prąd rozruchowy).
A tak BTW - człowiek grzecznie odpowiada i dostaje jeszcze po kostkach. Czy aby z Codee na jednym podwórku nie mieszkasz ?

Sharuga.Nie chciałem być opryskliwy.No może tak to wyczytałeś,więc przepraszam.
Gdybym to samo powiedział przez telefon(miłym zniżonym głosem)to by inaczej zabrzmiało.

Sharuga - 03-01-2010, 17:45
" />
">Sharuga.Nie chciałem być opryskliwy.No może tak to wyczytałeś,więc przepraszam.
Gdybym to samo powiedział przez telefon(miłym zniżonym głosem)to by inaczej zabrzmiało.
Oki W porządku.

siolekbolek - 03-01-2010, 17:53
" />Varta silver 77Ah 780A rozruch. poprzedni aku tego producenta dał radę na krótkich trasach 5lat bez doładowywania.

Jano - 03-01-2010, 18:11
" />
">Varta silver 77Ah 780A rozruch. poprzedni aku tego producenta dał radę na krótkich trasach 5lat bez doładowywania.
Lub innej dobrej firmy o podobnych parametrach

Codee - 03-01-2010, 19:29
" />Ja zamontowałem u siebie Centra Futura 640.

Poniżej tabela z możliwościami z Centry
Załączniki:

Sharuga - 03-01-2010, 19:57
" />Zrób jak Codee - na pewno odpowiedni a do tego porządny aku. Do tego trzyletnia gwarancja i dwa lata Centra Assistance w Polsce.

markiz68 - 03-01-2010, 20:03
" />
">Ja zamontowałem u siebie Centra Futura 640.

Poniżej tabela z możliwościami z Centry

Czy też robisz krótkie trasy ?
siolekbolek radzi Varta silver 77Ah 780A
fabrycznie jest 70Ah/680A
Cały czas chodzi mi o to niedoładowanie przez styl jazdy.
Nie chcę rozwlekać tego tematu bo mnie wyśmieją,
-długie trasy:zalecany tyle Ah/A
-krótkie trasy:zalecany tyle Ah/A i tylko tyle chciałbym wiedzieć.
Dzięki za odpowiedzi

przemas81 - 03-01-2010, 20:07
" />Kiedy mi po zakupie TDS-a padł aku to na szybko wsadziłem z delty56ah 540A i ledwo dawał rade a teraz mam GigaWata 74AH 760A i kreci jak lalunia do diesla musi byc mocny aku bo on potrzebuje mocy rozruchowej wiec sie niezastanawiaj tylko kładż jaki był

ps parametry waliłem z głowy więc mogłem sie pomylić co do amperarzu
ps robie duzo krótkich tras

Codee - 03-01-2010, 20:22
" />Do pracy mam 35km w jedną stronę więc takich krótkich to ja nie robię, ale należy pamiętać że Lybra pochłania dużo prądu zanim ją uruchomisz, ważne jest też ładownie alternatora, bo żaden akumulator nie wytrzyma jeśli alternator nie wydala z ładowaniem.
Co do informacji żeby kupić cholernie mocny to mam pytanie: dlaczego ktoś próbuje być mądrzejszy od konstruktora?, bo jeśli alternator jest w stanie ładować akumulator o danym przedziale mocy to nie bardzo rozumie jak można kupić mocniejszy? Taki akumulator będzie nagle robił różne cyrki bo to że pali mu się zielona lampka wcale nie świadczy o tym że jest w 100% sprawności - u mnie było zielone a rozrusznikiem nie szło przekręcić ( jak miałem zamarznięte paliwo i kręciłem aż akum osłabł przy -15'C )

Krótko: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Sharuga - 03-01-2010, 20:31
" />Z tym niedoładowywaniem większego aku jest jak z bzdetami nt. niezalewania oleju synt. po mineralu.
Bo: jeśli zużyjesz do rozruchu - powiedzmy 10Ah - to w małym aku altek je doładuje a w dużym już nie???
Duży po prostu z racji większej pojemności należy dłużej ładować gdy wykręcimy go do zera. To jedyna różnica. Ale gdy mały już padnie to duży jeszcze pokręci. No i kręci zwykle żwawiej a o to nam chodzi.

Jestem zdania, że aku należy instalować takie jak fabryka chciała, ale jeśli już ktoś się upiera koniecznie, że chce inny - to wtedy raczej większy niż mniejszy...

Codee - 03-01-2010, 20:53
" />kolego Sharuga to nie jest mit że Ci alternator nie doładuje!
Alternator też ma tabliczkę znamionową i uwierz mi żeby załadować akum 120Ah i 60Ah trzeba różnych alternatorów, albo inaczej dlaczego alternator w mini ciężarówce jest droższy od tego w osobówce? Bo jest mocniejszy! Musi zasilić akumulator o większej mocy.

Włóż akumulator o zbyt dużej mocy a po pewnym czasie na postoju światła będą Ci przygasać!
Zgodnie z ładowaniem z alternatora który nie wydoli podać prądu dla tego co masz na pokładzie plus ekstra ładować akumulator.

Gość - 03-01-2010, 20:57
" />Do 2,4 jtd aku 70Ah +/- 10%.Takie są zasady.
1.Za mała pojemność -przeładujesz
2.Za duża pojemność-nie doładujesz
Wybór należy do Ciebie czy niedoładować ,czy przeładować

Sharuga - 03-01-2010, 21:00
" />Po pierwsze opanuj się ze słownictwem.
Po drugie - moc alternatora zależy w prostej linii od poboru prądu przez wszystkie odbiorniki a nie pojemności akumulatora. Oczywiście bierze się pod uwagę, że alternator w skrajnych przypadkach musi naładować aku rozładowane do zera. Ale różnica 10 Ah w pojemności to nie jest wartość szczególnie niesamowita.
A odbiornikiem prądu na pokładzie samochodu jest nie tylko akumulator ale jeszcze oświetlenie, radio, klima, ogrzewanie foteli, szyb, lusterek, wentylatory, często wspomaganie kierownicy, układ zapłonowy w benzynowcach, komputer lub kilka, wyświetlacze, alarmy, nawigacje itp. To jest główne obciążenie alternatora a nie akumulator. W normalnej eksploatacji możesz mieć większy i nic się nie stanie. Oczywiście nie ma to sensu, bo niewiele daje a wiele kosztuje. Natomiast wpakowanie aku o zbyt małej pojemności i zbyt małym prądzie rozruchowym skończyć się może unieruchomieniem auta.

przemas81 - 03-01-2010, 21:02
" />dwie powyższe odpowiedzi-nic dodać nic ująć
a słownictwo swoja drogą-zacznij uzywac emotikon

Gość - 03-01-2010, 21:03
" />Kol.Sharuga
Zachowaj te wiadomości dla dzieci
poczytaj to się dzieje gdy aku jest przeładowane lub niedoładowane.Nie zamierzam z Toba polemizować.

Gość - 03-01-2010, 21:06
" />
">dwie powyższe odpowiedzi-nic dodać nic ująć
a słownictwo swoja drogą-zacznij uzywac emotikon

Tacy jak Ty i swiat jest nasz .Miłego wypoczynku.Więcej takich podpowiedzi a nie będę mógł się obrobić.Co do wulgaryzmów -zobacz na PW

Sharuga - 03-01-2010, 21:11
" />
">Kol.Sharuga
Zachowaj te wiadomości dla dzieci
poczytaj to się dzieje gdy aku jest przeładowane lub niedoładowane.Nie zamierzam z Toba polemizować.
Co się dzieje, gdy jest przeładowane czy niedoładowane, to wiem. Tylko nie wiem - może się mylę - dlaczego większy aku nie może zostać doładowany. Jeśli możesz mi to wyjaśnić - poproszę. Może być na priv. Pytam całkowicie bez emocji - po prostu chciałbym to wiedzieć. Bo IMO jest to po prostu kolejna Urban Legend.
Po raz kolejny zaznaczam - uważam, że nie należy poprawiać fabryki i instalować należy akumulator o parametrach zbliżonych do zaleceń producenta auta.

markiz68 - 03-01-2010, 21:12
" />No i co koledzy Code i Sharuga większy czy mniejszy?
Może dajmy spokój,bo temat się zrobi jak ten z ,,nalewkami''
Nie będę poprawiał producenta.Kupię jak książka pisze.
Szkoda tylko, że się nie dowiem jak dobrać aku do stylu jazdy.
Jazda jest naprawdę mecząca dla aku.Odpala-2km po dziecko i z powrotem.Innym razem-2km market i z powrotem i taka jazda.Chyba,że ja zrobię sobie wolne i wtedy ją trochę przegonię.

Sharuga - 03-01-2010, 21:14
" />
">Nie będę poprawiał producenta.Kupię jak książka pisze.
Do zakupu takiego właśnie cały czas Cię namawiam

markiz68 - 03-01-2010, 21:18
" />
">Nie będę poprawiał producenta.Kupię jak książka pisze.
Do zakupu takiego właśnie cały czas Cię namawiam

Wiem,wiem i dziękuję.
Lecz jestem jak,, dziecko"i chciałem wiedzieć -co by było jak by było.

Codee - 03-01-2010, 21:19
" />PROSZĘ podążaj za strzałeczką
Załączniki:

przemas81 - 03-01-2010, 21:19
" />
">dwie powyższe odpowiedzi-nic dodać nic ująć
a słownictwo swoja drogą-zacznij uzywac emotikon

Tacy jak Ty i swiat jest nasz .Miłego wypoczynku.Więcej takich podpowiedzi a nie będę mógł się obrobić.Co do wulgaryzmów -zobacz na PW

Swoim PW udowodniłeś tylko stan swojej kultury, naucz się czytać ze zrozumieniem czyjeś posty

Codee - 03-01-2010, 21:30
" />Dlaczego fabrycznie montowany alternator nie naładuje akumulatora mocniejszego niż zalecany przez fabrykę?

Jeśli akumulator ma swoje zapotrzebowanie i samochód ma swoje wyposażenie które też potrzebuje to siłą rzeczy prąd z alternatora pójdzie na urządzenia na pokładzie normalnie. Jeśli alternator nie będzie w stanie ładować akumulatora i włączysz co masz do włączenia to momentami może być mał prądu i zamiast alternator ładować twój akum będzie z niego brany prąd na obsługę.
Tu dodać trzeba że prawidłowy prąd alternatora powinien wynosić 13.5-15 a najlepiej 14.4
Dłuższe jeżdżenie spowoduje że akumulator mimo że działa nie będzie w 100% sprawności - będzie wymagał doładowania.

markiz68 - 03-01-2010, 21:33
" />Panowie,zamykamy temat -robi się nieprzyjemnie
Z mojej strony to wszystko.
Dziękuję za udział w dyskusji.

Sharuga - 03-01-2010, 21:40
" />
">Tu dodać trzeba że prawidłowy prąd alternatora powinien wynosić 13.5-15 a najlepiej 14.4
Najpierw namyśl się, o czym chcesz pisać. Powyżej masz na myśli - jak sądzę napięcie a nie prąd (czyli A).

">Dłuższe jeżdżenie spowoduje że akumulator mimo że działa nie będzie w 100% sprawności - będzie wymagał doładowania.
Dłuższe jeżdżenie - jak pokazuje doświadczenie m-dzy innymi i moje - powoduje prawidłowe ładowanie aku.

Gość - 03-01-2010, 22:18
" />
">Po pierwsze opanuj się ze słownictwem.
Po drugie - moc alternatora zależy w prostej linii od poboru prądu przez wszystkie odbiorniki a nie pojemności akumulatora. Oczywiście bierze się pod uwagę, że alternator w skrajnych przypadkach musi naładować aku rozładowane do zera. Ale różnica 10 Ah w pojemności to nie jest wartość szczególnie niesamowita.
A odbiornikiem prądu na pokładzie samochodu jest nie tylko akumulator ale jeszcze oświetlenie, radio, klima, ogrzewanie foteli, szyb, lusterek, wentylatory, często wspomaganie kierownicy, układ zapłonowy w benzynowcach, komputer lub kilka, wyświetlacze, alarmy, nawigacje itp. To jest główne obciążenie alternatora a nie akumulator. W normalnej eksploatacji możesz mieć większy i nic się nie stanie. Oczywiście nie ma to sensu, bo niewiele daje a wiele kosztuje. Natomiast wpakowanie aku o zbyt małej pojemności i zbyt małym prądzie rozruchowym skończyć się może unieruchomieniem auta.

Ale ty kolego pierdoły opowiadasz.Zastanów się co piszesz.Głównym obciążeniem altka jest aku,dopiero potem cała reszta.Poczytaj co to jest bilans energetyczny w lybrze,to ni jest szmelcwagen!Jak juz odpowiesz na te pytanie to zapraszam do dyskusji!

Dudi - 03-01-2010, 22:52
" />
">Ja zamontowałem u siebie Centra Futura 640.

Poniżej tabela z możliwościami z Centry

Czy też robisz krótkie trasy ?
siolekbolek radzi Varta silver 77Ah 780A
fabrycznie jest 70Ah/680A
Cały czas chodzi mi o to niedoładowanie przez styl jazdy.
Nie chcę rozwlekać tego tematu bo mnie wyśmieją,
-długie trasy:zalecany tyle Ah/A
-krótkie trasy:zalecany tyle Ah/A i tylko tyle chciałbym wiedzieć.
Dzięki za odpowiedzi

Dla Twojego stylu jazdy brałbym 77Ah i zmiana co 3-4 lata. Więcej problemów nie będzie.

Sharuga - 03-01-2010, 23:14
" />
">Ale ty kolego pierdoły opowiadasz.Zastanów się co piszesz.Głównym obciążeniem altka jest aku,dopiero potem cała reszta.Poczytaj co to jest bilans energetyczny w lybrze,to ni jest szmelcwagen!Jak juz odpowiesz na te pytanie to zapraszam do dyskusji!

Co do bilansu i pierdół:
Przykład: dwa identyczne samochody, jeżdżą w takich samych warunkach takie same trasy. W jednym większy a w drugim mniejszy aku. W obu masz takie same zużycie energii przez urządzenia pokładowe. Tyle samo prądu zużywane jest na rozruch i tyle samo potem musi być uzupełnione.
Pytanie: dlaczego mniejszy ma być naładowany a większy nie, skoro tyle samo prądu zeszło z aku i urządzenia zużywają go tyle samo w obu autach???

Gość - 03-01-2010, 23:19
" />Odpowiem Tobie tak:
Masz dwa torty jeden duzy drugi mały ,w którym zuważysz ,że cos podjadłeś?
Albo jeszcze inaczej :
Chudy i gruby.Maja wykonać te sama pracę i dostać tyle samo papu .W przeciągu jakiego czasu chudy i gruby się wykończy?

Sharuga - 03-01-2010, 23:30
" />
">Odpowiem Tobie tak:
Masz dwa torty jeden duzy drugi mały ,w którym zuważysz ,że cos podjadłeś?
W takim przypadku auto z mniejszym aku ma gorzej, bo jeśli procent rozładowania jest większy, to i do jego naładowania potrzebny jest większy prąd, bo ponoć aku bardziej rozładowane pobiera właśnie większy prąd Maleje on w miarę ładowania (czyli zbliżania się napięcia na ogniwie do ok. 2,3V). Na tej zasadzie działają przecież prostowniki (co można ładnie zaobserwować na wbudowanych w nie wskaźnikach poboru prądu).
Ale przy okazji zapytam Cię tak:
1. Są w cukierni dwa torty - jeden duży drugi mały. Kilogram kosztuje dajmy na to dychę. Kupuję dwa kilo - to jak myślisz - za który kawałek więcej zapłacę - za ten z dużego czy za ten z małego???
2. Druga wersja pytania:
Są dwa torty - jeden duży drugi mały - z każdego wezmę po kilogramie - gdzie więcej ubędzie? W dużym czy w małym?

argenta67 - 03-01-2010, 23:34
" />
">
A odbiornikiem prądu na pokładzie samochodu jest nie tylko akumulator ale jeszcze oświetlenie, radio, klima, ogrzewanie foteli, szyb, lusterek, wentylatory, często wspomaganie kierownicy, układ zapłonowy w benzynowcach, komputer lub kilka, wyświetlacze, alarmy, nawigacje itp. To jest główne obciążenie alternatora a nie akumulator. W normalnej eksploatacji możesz mieć większy i nic się nie stanie. Oczywiście nie ma to sensu, bo niewiele daje a wiele kosztuje. Natomiast wpakowanie aku o zbyt małej pojemności i zbyt małym prądzie rozruchowym skończyć się może unieruchomieniem auta.

Przyjacielu ten post to typowy strzał w kolano, kto ci takich głupot na wciskał, alternator cały swój prąd może oddać tylko do akumulatora bo to akumulator jest zasobnikiem prądu w aucie a to co jest produkowane przez alternator bez podstawy jaką jest akumulator nie miało by żadnej mocy, tylko prąd w akumulatorze jest tym co może napędzać wszystkie urządzenia w pojeździe. I tak wszystko co wyprodukuje alternator "idzie" tylko i wyłącznie w akumulator a nie w instalację. Jeśli by nie było tej podstawy (akumulatora) to alternator by spalił odbiorniki. Producenci podają wartości akumulatora i alternatora stosunkowo dobrane do siebie oraz dobrane te elementy są do poboru prądu przez odbiorniki. Kolejnosc jest zawsze taka: akumulator-zasobnik prądu
alternator-uzupełnienie zużytego prądu
wyposażenie-pobór prądu z akumulatora
Nie ma możliwości jazdy bez akumulatora
Prąd to nie tylko napięcie 12V ale i pojemność i dlatego z małego zabierzesz X i ten akumulator "zginie" a z dużego X to jest dopiero 50% i dlatego to twoje zejście ma różnice bo z "chodzi" się szybko ale "wejść" jest trudno.

Gość - 03-01-2010, 23:37
" />W krótszym okresie czasu większy ma lepiej,ale na dłuższą metę dostarczając tyle samo małemu co dużemu. Ten większy nie doje a ten mniejszy będzie przejedzony. W przypadku przeładowania, nastąpi zasiarczenie ,w drugim niedoładowanie/efekt pamięci/W funkcji czasu co jest lepsze przejedzenie czy niedojedzenie?Ani jedno /bo od nadmiaru nie wiesz co robić /a z głodu /to tylko nikt sie nie zesrał/ale robic nie będzie

Już na sam koniec spróbuj przy ujemnym bilansie energetycznym włączyć klimę lub nagrzewnice dodatkową.Powodzenia?

Sharuga - 03-01-2010, 23:45
" />
">W krótszym okresie czasu większy ma lepiej,ale na dłuższą metę dostarczając tyle samo małemu co dużemu,Ten większy nie doje a ten mniejszy będzie przejedzony.W przypadku przeładowania,nastapi zasiarczenie ,w drugim niedoładowanie/efekt pamięci/
Czy uważasz, że przy sprawnym regulatorze napięcia jest możliwe przeładowanie aku w warunkach normalnej eksploatacji?
BTW - znalazłem temat na elektrodzie mniej więcej podobny - polecam:
>http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic396889-0.html (sorki, znowu zapomniałem, jak skrócić link)

Gość - 03-01-2010, 23:53
" />Przy standardowym reglerze/regulatorze napięcia/ jest mozliwe przeładowanie/wystepuje zasiarczenie akumulatora,czernienie elektrolitu na skutek wyparowania H2O z elektrolitu/Tylko nie opowiadaj ,że Ty zastosowałeś inny regulator?Przy nadmiarze energii,gdzieś ona musi ujść w powietrze?/raczej nie/ dostaje to co jest najmniej odporne ?

Codee - 04-01-2010, 00:13
" />Panowie uśmiałem się na maXa zwłaszcza czytając przykłady Jana ( trafne, ale i czuje sarkazm ).

Dawajcie sobie jaki akum Wam pasuje dać! Jak ktoś jest za mądry to może kupować akum co 3 lata, bo prawie jak się nie pomyśli i ma za słaby albo za mocny to po takim czasie akum pada, ale nie tak że jest na gwarancji ( którą się ma przeważnie na 3 lata) pada po gwarancji

bobby123 - 04-01-2010, 00:20
" />Po tym całym biciu piany, na temat burdelu w dziale technicznym potrzebne są te pyskówki i wywody nie na temat

Sharuga - 04-01-2010, 00:27
" />
">Przy standardowym reglerze/regulatorze napięcia/ jest mozliwe przeładowanie/wystepuje zasiarczenie akumulatora,czernienie elektrolitu na skutek wyparowania H2O z elektrolitu/Tylko nie opowiadaj ,że Ty zastosowałeś inny regulator?Przy nadmiarze energii,gdzieś ona musi ujść w powietrze?/raczej nie/ dostaje to co jest najmniej odporne ?
Całe życie przekonany byłem, że zasiarczenie (wytrącenie siarczanu ołowiu) występuje przy rozładowanym a nie przeładowanym aku. Siarczan ołowiu wydziela się w trakcie rozładowywania akumulatora a nie ładowania.
To w końcu wiemy o czym mówimy czy nie wiemy ?

Sharuga - 04-01-2010, 00:31
" />
">Po tym całym biciu piany, na temat burdelu w dziale technicznym potrzebne są te pyskówki i wywody nie na temat
Fakt - poziom co niektórych wypowiedzi żenujący. Tak zwykle jest - jak brakuje argumentów merytorycznych to wtedy jedziemy z "mięskiem"

romlen - 04-01-2010, 00:57
" />Chyba temat zamyka jeden z cytatów Sharugi z forum Elektrody:

">Zazwyczaj montaż dodatkowego akumulatora w warunkach serwisowych wynika z jakiegoś dodatkowego zapotrzebowania na energię (dodatkowe wyposażenie specjalne) i z tego powodu, dla utrzymania sensownego bilansu energetycznego należy dołożyć mocniejszy (lub drugi) alternator. Producenci, konstruując auto przewidują ekploatację w warunkach ŚREDNICH, czyli: dość dobry stan techniczny silnika (szybko zapala), eksploatacja - trochę w mieście i trochę na trasie, używanie prądożernych urządzeń typu szyba ogrzewana nie na okrągło.
Prosty przypadek z mojego doświadczenia: marka z wyższej półki (czyli auto wypasione),diesel, ładowanie w normie.
Ale:
-dwa razy dziennie webasto, bo Pan jest spocony jak wraca z tenisa lub siłowni i nie może go przewiać - do tego grzanie siedzeń
-dużo, (a właściwie przewaga) to były krótkie dystansy (czasami po kilka kilometrów)
-szyby oczywiście elektryczne
-światła cały czas (żeby było bezpiecznie)
Auto zostało wyposażone FABRYCZNIE i napięcie ładowania było odpowiednie. Jak sądzicie - ile razy w tygodniu trzeba było do niego jechać ("znowu stoję!") ? Facet w końcu zażyczył sobie większego akumulatora, bo myślał że to uzdrowi sytuację. I co? NIC! Pewien czas było dobrze, ale niedoładowana pojemność w akumulatorze się szybko zasiarczyła, i sytuacja wróciła do "normy"
O.T. o zakończeniu gwarancji auto "cudownie ozdrowiało"
Wracając do "średnich warunków eksploatacji": wspomniałem o dobrym stanie technicznym silnika - jeżeli silnik jest "nadgryziony zębem czasu" (zwłaszcza diesel) to wiadomo, że czasami trzeba dłużej pokręcić i fabryczna pojemność może okazać się niewystarczająca. Znowu kłania się bilans energetyczny - jeżeli jest wyraźnie dodatni problemów z naładowaniem być nie powinno. Inaczej: weźmy dwa samochody (identyczne) jeźdżące w identycznych warunkach i do jednego wsadzimy większy akumulator.
-oba silniki przy rozruchu wyciągają z akumulatora takie same porcje energii, i takie same porcje muszą więc zostać uzupełnione po uruchomieniu silnika
-w czasie jazdy używane są te same urządzenia biorące w obu autach tyle samo energii
Jak widać bilans w obu autach jest identyczny: jeżeli w jednym aucie akumulator będzie niedoładowany, to w drugim nastąpi to samo. Jest jeszcze mały niuans: akumulator o większej pojemności i wyższym prądzie rozruchowym ma zazwyczaj mniejszy opór wewnętrzny, co "samo z siebie" wymusza od alternatora większy prąd ładowania i szybsze uzupełnienie energii straconej na rozruch. Nie jest to jednak cała tajemnica sukcesu: powszechnie za kryterium sprawności układu ładowania przyjmuje się napięcie ładowania (czyli ok. 14,35 volta) Mało kto jednak wie, jak wygląda charakterystyka ładowania w większości samochodów. Przy ok. 70-80% naładowania akumulatora większość alternatorów nie pracuje już z pełną mocą - w miarę zbliżania się do magicznej wartości 14,35 volta prąd ładowania maleje coraz bardziej ( w czasie gdy akumulator jest jeszcze nienaładowany!) Co z tego że zabudujemy alternator dwa razy większy, skoro rzadko kiedy będzie pracował z pełną mocą? Dobry regulator napięcia powinien wymuszać od alternatora pracę z pełną mocą do czasu osiągnięcia przez akumulator pełnego naładowania, a potem szybko ten prąd ograniczyć do wartości podtrzymującej.
Ja mam założony akumulator 80% większy niż przewidziała fabryka, motorem (diesel) szczególnie teraz trzeba dłużej pokręcić (bo jest już wiekowy ), jeżdżę trasy krótkie, ale akumulator jest (od kilku lat)cały czas naładowany w 100% i elektrolit nie czernieje. Regulator napięcia został jednak specjalnie dobrany (z większej partii) pod kątem odpowiedniej charakterystyki ładowania. Nic dodać, nic ująć. Większy akumulator można zamontować mając pewność że alternator da sobie z nim radę. Jednak fabryczny jest przewidziany na KONKRETNE pojemności akumulatora. Można kombinować z regulatorem. Ale efekt może być odwrotny do spodziewanego: akumulator będzie się gotował co grozi uszkodzeniem (widziałem w Polonezie służbowym, gdzie regulator był źle dobrany przez magika elektryka). Sam jeździłem swego czasu dużym Fiatem z aku o pojemności 75Ah i przeżył coś koło 6ciu lat. Ale w takim aucie odbiorników nie było: radio Safari, brak jazdy na światłach, słowem zero odbioru prądu. Teraz widać niedobory w każdym aucie współczesnym: moje Kangoo na obrotach jałowych świeci światłami zauważalnie ciemniej, wentylator nagrzewnicy pracuje wolniej. Oznacza to, że alternator nie doładowuje akumulatora przy tej prędkości obrotowej i akumulator mimo włączonego silnika jest niedoładowywany. Może pod koniec zimy trzeba go będzie już wyjąć na prostownik?

Zatem moja rada aby używać wartości nominalnych. Uchroni nas to przed zbytnim hurraoptymizmem a alternatorowi da możliwość naładować. Jeśli czujecie chęć doładowania to kupcie sobie prostownik jakiś bezpieczny i doładujcie raz na jakiś czas. Może narażę się tu komuś, ale są w końcu prostowniki bezpieczne które umożliwiają doładowanie bez wyjmowania aku z auta. Komputery jeśli nie będzie włączony zapłon, nie będą narażone na uszkodzenie. Jeśli rzecz jasna stosuje się prostowniki które są specjalnie zaprojektowane. Inne, o zwykłym układzie prostowniczym i potencjometrze z regulacją prądu ładowania bałbym się podłączać. Może ktoś z kolegów mechaników ten temat też rozwinie. Bo temat stosowania większych akumulatorów niż nominalne mamy chyba wyjaśniony?

Pingvin - 04-01-2010, 01:03
" />
">Całe życie przekonany byłem, że zasiarczenie (wytrącenie siarczanu ołowiu) występuje przy rozładowanym a nie przeładowanym aku. Siarczan ołowiu wydziela się w trakcie rozładowywania akumulatora a nie ładowania.
To w końcu wiemy o czym mówimy czy nie wiemy ?Forum elektroda (również) - polecam 3 zdanie od końca

Sharuga - 04-01-2010, 09:46
" />
">Całe życie przekonany byłem, że zasiarczenie (wytrącenie siarczanu ołowiu) występuje przy rozładowanym a nie przeładowanym aku. Siarczan ołowiu wydziela się w trakcie rozładowywania akumulatora a nie ładowania.
To w końcu wiemy o czym mówimy czy nie wiemy ?Forum elektroda (również) - polecam 3 zdanie od końca :link:
Polecam lekcje chemii lub googla chociażby:
Wyładowanie akumulatora po połączeniu go z odbiornikiem prądu wywołuje następujące reakcje chemiczne:
Na płycie dodatniej: PbO2 +2H++ H2SO4+ 2e- = PbSO4+ 2H2O
Na płycie ujemnej: Pb+ SO42- = PbSO4+ 2e-

PbSO4 to jest właśnie siarczan ołowiu powodujący "zasiarczenie" aku.
Nie ma to jak "fachofcy".

Niech już admin zamknie ten topic, bo robi się ponuro...

topcio1 - 04-01-2010, 17:13
" />Kolega Markiz68 już poznał odpowiedź.

romlen - 24-03-2010, 23:15
" />No to rozruszajcie swoje szare komórki, odgrzewam temat, z pewnością będzie ponownie ostra dyskusja

Usłyszałem niedawno receptę na zachowanie dłuższej żywotności akumulatora. I wbrew pozorom coś w tym jest, ale z drugiej strony...

Akumulator po jakimś czasie postoju auta, nieużywany, traci swoje parametry, napięcie przysiada. Po odpaleniu włączamy światła i najczęściej pokonujemy krótkie trasy. Akumulator wówczas nie ma jak się w pełni doładować. Wielu z nas pozostawia samochód na chodzie wychodząc z garażu czy innych okazjach, aby się doładował choć przez chwilę. Oczywiście wyłączone wszystkie światła, odbiorniki prądu. Cała moc alternatora idzie na uzupełnienie niedoboru w akumulatorze. Dzięki temu się doładowuje, choć troszkę mu to pomoże w nabraniu sprawności. Jednak ostatnio usłyszałem opinię, że aby akumulator żył dłużej, doładowywanie na samym alternatorze, bez włączonych świateł (czyli pozostawienie na biegu jałowym przez parę minut aż pozamykamy garaż etc) jest bardziej zabójcze dla niego niż odpalanie na światłach i pozostawienie ich włączonych przez cały czas. Napięcie które idzie na akumulator po włączeniu silnika przy dobrym alternatorze to 14,3-14,5V, podczas gdy przy światłach mamy ok 13V. Ta nadwyżka nie jest obojętna dla akumulatora który ze stanu spoczynku i niskiego napięcia, powiedzmy 11V nagle jest atakowany wyższym napięciem, a i prądem. Rzekomo lepiej doładowywać wolniej, czyli właśnie z włączonymi światłami.

Jak to jest? Zapraszam do dyskusji.

Sharuga - 25-03-2010, 00:30
" />
">No to rozruszajcie swoje szare komórki, odgrzewam temat, z pewnością będzie ponownie ostra dyskusja

Jak to jest? Zapraszam do dyskusji.
Ano prosto: podłącz miernik uniwersalny do aku i pomierz na włączonych i zgaszonych światłach. Przy sprawnym alternatorze i regulatorze będziesz miał bardzo zbliżone wartości. Współczesne auta nie zaznaczają szczególnych )aż tak dużych) różnic w napięciu prądu ładowania z faktu zapalenia świateł czy nawet dołożenia do tego wentylatora. To kolejna z legend powstała w czasach maluchów i PF125P z mało wydajnymi alternatorami.
Ale wracając do sensu stricto Twojego pytania: wielu ZNAJĄCYCH się na procesach zachodzących w akumulatorze odradza ładowanie aku głęboko rozładowanego (a 11V spoczynkowego to głębokie rozładowanie) wysokim napięciem. I w opisywanej przez Ciebie sytuacji jest to prawda, że lepsze 13V niż 14,5V. Aczkolwiek aku z 11V nie obróci silnikiem Za aku rozładowane (wymagające doładowania) uważa się te o napięciu <=12,3V.

0000_menu

Cytat