Lybra - 2,4 jtd slabsza po wymianie zlacza elastycznego

mallcin - 04-07-2009, 13:25
" />Witam,
przejrzałem forum i jest nieco postów o słabszym autku z rożnych przyczyn. Nie udało mi się przyporządkować żadnego postu do mojego problemu.

Ja obserwuję swój problem od momentu uszczelnienia układu wydechowego (wymiana złącza elastycznego - takiego "siatkowanego" przed katalizatorem). Od tego momentu auto zdecydowanie słabiej przyspiesza powyżej 2000rpm. Podczas wymiany tego elementu zajrzałem w katalizator i niewielka cześć z "dziurek" była zatkana (myślę, ze około 5%).

Teraz moje pytanie:
1. wywalić katalizator i wstawić w jego miejsce tłumik (jak sugeruje mechanik, koszt 50zl)? Jeśli tak, to czy nie ma tam gdzie jeszcze sondy lambda?
2. mniejsze przyspieszenie jest wywołane uszczelnieniem całego układu wydechowego - spaliny przechodzą przez katalizator, tlumik środkowy i końcowy, co jako całość może powodować opisany skutek - ex post nie robić nic.

W aucie wymieniony rozrząd, filtry, płyny eksploatacyjne około 8000km temu. Odczuwalny jest moment załączenia turbiny w okolicach 2000-2250rpm, ale to nie to, co wcześniej. Stan złącza elastycznego był katastrofalny, w moim przekonaniu spora część spalin opuszczała układ wydechowy właśnie w tym miejscu.

dr_scott - 04-07-2009, 20:26
" />Mi gość od wydechów poradził wyjąć katalizator i wyskubać (wytrzaskać) z niego monolit. Potem założyć pustą puszkę katalizatora na swoje miejsce. Nie wiem dokładnie jaki będzie efekt, ale gość zapierał się że zysk kilku koników. Całkiem możliwe pod warunkiem, że pusta komora nie będzie wprowadzać zakłóceń w przepływie spalin.
Aha, monolit radzę skrupulatnie zebrać do woreczka... można za niego dostać kilka stówek.
Do tak przerobionego układu nie przyczepi się żaden diagnosta, chyba że po analizie spalin. A jak wstawisz tłumik albo rurkę to mogą się czepiać.

Pozdrawiam

mallcin - 08-07-2009, 18:09
" />Dowiedziałem się, że w Polsce póki co, na stacji diagnostycznej podczas dorocznych badań technicznych nie przeprowadza się analizy spalin w silnikach diesla.

Pytania:
1. Czy i jak można sprawdzić samemu czy ciśnienie spalin w układzie wydechowym jest w normie?
W zakładzie wymieniającym tłumiki panowie przestrzegali mnie, że zapchany katalizator zwiększa ciśnienie wewnątrz układu wydechowego (co wydaje się być oczywistym), co skutkuje nadmiernym "przemęczeniem" silnika oraz układu turbo.
2. Czy macie jakieś dodatkowe doświadczenia, sugestie w temacie zamiany katalizatora na tłumik?
3. Gdzie można sprzedać "zawartość" katalizatora w Warszawie, ile mogę za to otrzymać w PLN?

Nie chciałbym pakować się niepotrzebnie w koszty, a przede wszystkim pozbawiać auta elementu, który wydaje się być zasadnym, skoro inżynier przewidział go w tym miejscu.

Pozdrawiam,
M

dr_scott - 08-07-2009, 20:15
" />
">Dowiedziałem się, że w Polsce póki co, na stacji diagnostycznej podczas dorocznych badań technicznych nie przeprowadza się analizy spalin w silnikach diesla.

Pytania:
1. Czy i jak można sprawdzić samemu czy ciśnienie spalin w układzie wydechowym jest w normie?
W zakładzie wymieniającym tłumiki panowie przestrzegali mnie, że zapchany katalizator zwiększa ciśnienie wewnątrz układu wydechowego (co wydaje się być oczywistym), co skutkuje nadmiernym "przemęczeniem" silnika oraz układu turbo.
2. Czy macie jakieś dodatkowe doświadczenia, sugestie w temacie zamiany katalizatora na tłumik?
3. Gdzie można sprzedać "zawartość" katalizatora w Warszawie, ile mogę za to otrzymać w PLN?

Ad.1. Nie wiem czy można to w jakiś sposób zmierzyć.
Natomiast gość od wydechów powiedział mi, że efektem zapchanego kata jest właśnie nieszczelność na łączu elastycznym.
Ad.2. W papierach masz, że auto ma katalizator. Jak wstawisz tłumik to diagnosta może się doczepić, bo zauważy, że nie ma kata.
Ad.3. Tego nie wiem. Poszukaj w necie. Tu przykład: http://ale.gratka.pl/ogloszenie/678052_skup_katalizatorow_w_szczegolnosci.html

">Nie chciałbym pakować się niepotrzebnie w koszty, a przede wszystkim pozbawiać auta elementu, który wydaje się być zasadnym, skoro inżynier przewidział go w tym miejscu.

To nie inżynier przewidział katalizator w aucie tylko jakieś zielone eko-oszołomy. Pod względem inżynierii ten element jak również standardowe tłumiki wprowadzają jedynie niepotrzebne opory w przepływie spalin.

Teoretycznie najlepszym wyjściem wydaje się wyskubanie zawartości katalizatora. Opór w wydechu maleje, zyskujemy kilka koników (podobno). Puszka z kata zostaje, więc żaden diagnosta się nie doczepi, że nie mamy kata.
To opinia gościa od wydechów, ja nie mam z tym doświadczenia i nie wiem jaki będzie efekt końcowy. Też zastanawiam się nad wydłubaniem kata, ale jakoś nie mogę się zdecydować.

Jakbyś się zdecydował to napisz o efektach.

Pozdro

mallcin - 09-07-2009, 19:06
" />Stało się!
Pan w warsztacie "wymienił" katalizator .
Po dokładym obejrzeniu okazało się, że wewnątrz był on w niemal 50% zapchany.
Po wymianie wybrałem się na krótką przejażdżkę i nie poznałem auta: przyspiesza jak przed wymianą, a może nawet lepiej, złącza elastycznego. Po prostu bajka
Usługa kosztowała 120zł + napiwek za dobrą diagnozę już za pierwszym pobytem

Teraz jeszcze czeka mnie sprzedaż starego katalizatora; jak dobrze pójdzie, to jeszcze zostanie na nowe klocki hamulcowe.

Gorąco polecam usługi ABC AUTO SERWIS WŁOCHY - mechanik konkretny, z poczuciem humoru, doświadczeniem a co najważniejsze nie skroi cię z ostatniej, ciężko zarobionej złotówki.

pozdrawiam,
M

dr_scott - 09-07-2009, 19:18
" />Wymieniłeś tego kata na nowy czy na tłumik? Sądząc po cenie operacji to pewnie na tłumik.

mallcin - 09-07-2009, 19:40
" />Mam piękny lśniący tłumik.
Cena katalizatora jest co najmniej zaporowa.

dr_scott - 09-07-2009, 20:07
" />Hehe długo to on lśniący nie pozostanie

Ja chyba spróbuję wersję z wyskubaniem kata. A jak wyjdzie z tego jakaś straszna kaszana to wywalę to w pizdu i wstawię tam tłumik.

PS. Stary katalizator możesz sprzedać na allegro.

0000_menu

Cytat