chris - 16-11-2007, 00:06
" />witam mam nastepujacy problem zablokował mi sie reczny przez to ze sa minusowe temperatury i teraz takie pytanie czy to sie odblokuje w plusowej temperaturze czy trzeba z tym jechac na serwis?
GRZ - 16-11-2007, 09:13
" />W lutym miałem to samo, po całodziennym postoju na parkingu zaciągnąłem ręczny przy ruszaniu pod górkę i tak został. Po kilkunastu kilometrach sam puścił, czego i Tobie życzę.
kretekpodnietek - 16-11-2007, 09:28
" />hahaha u mnie tak samo, po 3 km puscił całkowicie, tylko przypadkiem nie wpadaj tak jak ja na genialny pomysł sprawdzenia czy sie tarcze grzeją... bo są gorące jak sku : cenzura : yn ale jak człowiek nie dotknie to sie nie przekona. Wyró sobie nawyk zostawiania podczas mrozu somcohodu na 1 biegu. chyba jedyna recepta na to..
cwynarx - 16-11-2007, 09:49
" />witam w klubie zblokowanych kół.....to samo miałem dziś i też postanowiłem jechać gdyż innej rady na to nie ma....chyba ze poruszanie dzwignią ręcznego.....po chwili puścił i jechałem już normalnie a nie driftem.....
Dudi - 16-11-2007, 10:03
" />Miałem to samo dzisiaj w Lybrze. I jak zwykle zapomniałem jednej prawdy:"Nie zostawiasz samochodu w garażu w zimie, to nie zaciągaj ręcznego tylko wrzuć bieg". Też jechałem driftem przez jakieś 2 km, zaciągałem i opuszczałem dźwignie aż w końcu puścił. Ale w między czasie zapaliła mi się kontrolka od ABS i już się przestraszyłem nie na żarty, ale na szczęście jak puścił ręczny to i kontrolka zgasła.
cwynarx - 16-11-2007, 10:59
" />u mnie tak samo świeciła kontrolka od abs-u i przestał działać...ale to z błędu podawanego przez czujnik przez zblokowane koła....tak sobie to tłumacze...bo po powtórnym uruchomieniu auta wszystko było już ok.....a nawiasem mówiąc nie potrafię się przyzwyczaić do jazdy z abs....jest to moje pierwsze auto z tym systemem i już bym sie pare razy wkomponował komuś w d.......na sniegu strasznie wydłuża drogę hamowania....może macie jakieś sposoby,porady jak z tym wynalazkiem jeździć bezpiecznie......
Dudi - 16-11-2007, 11:19
" />
">u mnie tak samo świeciła kontrolka od abs-u i przestał działać...ale to z błędu podawanego przez czujnik przez zblokowane koła....tak sobie to tłumacze...bo po powtórnym uruchomieniu auta wszystko było już ok.....a nawiasem mówiąc nie potrafię się przyzwyczaić do jazdy z abs....jest to moje pierwsze auto z tym systemem i już bym sie pare razy wkomponował komuś w d.......na sniegu strasznie wydłuża drogę hamowania....może macie jakieś sposoby,porady jak z tym wynalazkiem jeździć bezpiecznie......
Szczerze mówiąc też się do tego długo przyzwyczajałem, najlepszy sposób to pojechać gdzieś na plac, postawić pudło tekturowe i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć...
karol1125 - 16-11-2007, 11:26
" />
">może macie jakieś sposoby,porady jak z tym wynalazkiem jeździć bezpiecznie......
Heh. Rady na to raczej nie ma, chyba tylko taka aby jeździć wolniej i mieć oczy wokoło głowy. Koledzy piszecie o zimie, a ja miałem kiedyś w lato takie zdarzenie że jak dojeżdżałem do pasów to asfalt był czymś pomalowany i bym grupę pieszych na przejściu skosił. ABS ma pomagać na skręconych kołach, a żeby skutecznie zahamować to np. w lato i na suchych nawierzchniach w zimę proponuję założenie szerszych opon : yesyes : dużo pomaga. A w zimę na lodzie i śniegu to nie wiem. Sam jeszcze nie jeździłem. Pozdrawiam.
Marcin_D - 16-11-2007, 11:27
" />No mnie raz tylko zamarz ręczny - w Tipo - nigdy nie zistawiałem na ręcznym, a wtedy mnie coś podkusiło i sobie zlapał.
Najlepsza rada - wymienić linki hamulcowe - pomaga od razu.
Mnie ABS jakoś nie przeszkadza (też pierwszy samochód z ABS), a tak naprawdę to mi dupę kilka razy uratował.
Dudi - 16-11-2007, 12:09
" />
">No mnie raz tylko zamarz ręczny - w Tipo - nigdy nie zistawiałem na ręcznym, a wtedy mnie coś podkusiło i sobie zlapał.
Najlepsza rada - wymienić linki hamulcowe - pomaga od razu.
Mnie ABS jakoś nie przeszkadza (też pierwszy samochód z ABS), a tak naprawdę to mi dupę kilka razy uratował.
Wydaje mi się że z tymi linkami to wystarczyłoby w odpowiednich miejscach zapuścić WD40 i powinno być po kłopocie. Jak tylko wjade następnym razem na podnośnik wypróbuję tą metodę.
adasik12 - 16-11-2007, 12:14
" />To wina uszkodzonych pancerzy od linek i woda tam się dostaje i jak złapie mróz to po ptokach jak to mawiali starogrecy indianie . Najlepiej nie zaciągać ręcznego i zostawiać na 1 biegu lub wymienić linki. W tamtą zimę tak miałem ręczny złapał ale nie mocno koła się trochę kręciły dopiero po ok 4 km puścił, efekt był taki że klocki z tyłu do wymiany przegrzały się. Teraz zostawiam na 1 biegu.