kashmir - 22-06-2009, 20:05
" />Jak już sprzedam Inti i zostanie coś kasy z wydatków na dom, zastanawiam się nad taką nową zabawką. Konstrukcja z lat 70-tych, robiona do dzisiaj bez zasadniczych zmian. Wygląd takoż - czyli na razie same zalety
Ma ktoś może jakieś doświadczenia własne, bądź informacje z drugiej ręki? Z tego, co odnajduję jakieś opinie, to podobno strasznie toporne i wolne na asfalt, psuje się jak cholera, ale za to naprawialne łomem, w 5 minut i kosztem 10 zł . Poza tym w teren lepsze niż dowolne współczesne SUV-y i niejedna klasyczna terenówka (jeden gość pisał, że miał Terrano i Fronetrę, i Niva bez porównania lepsza).
Niedaleko miejsca, gdzie się buduję, jest sporo lasów, wzgórz, off-roadów. Tak że bawić się jest gdzie.
Jak myślicie, warto?
jakubg - 22-06-2009, 21:17
" />Dla mnie super wybór na budowę! Nie ma nic lepszego sam kiedyś oglądałem coś takiego.
Prosta konstrukcja a jak trafisz na sztukę z instalacją LPG to będziesz jeździł za grosze.
solarzmr - 23-06-2009, 10:31
" />Z zasłyszanych opinii to trzeba uważać na rdzę, z racji że jest to nadwozie samonośne i w przypadku terenówki mocno narażone na przeciążenia. Tak jak i inne produkty ze wschodu, trzeba trafić na egzemplarz. Jedne rdzewieją inne nie, jak rdzewieje to lepiej takiej nawet nie oglądać, podobno potrafią się w terenie połamać.
Artur G. - 23-06-2009, 10:53
" />W ubiegłym roku na naszym terenie odbyła się jedna z eliminacji offroadowych MP, jeździły świetne maszyny po przygotowanych torach w kopalniach piasku, 90 procent to poprzerabiane pajero, Vitary, Jeepy itp. była tez niesklasyfikowana Niva. Po piasku, błocie, wodzie nawet nie odstawała, ale pod żadna górkę nie wjechała. Brakowało mocy silnikowi. Ale i tak otrzymała najwięcej brak. 70 KM to za mało na szaleństwa zawodowe, ale amatorskie wystarczy.
Komfort jazdy tez niezły, nawet lepszy jak w starszych uznanych markach - to z opinii innych. Ja jeździłem kilkunastoletnia NIVĄ leśników na naszym terenie i nawet fajnie. A ma już naście lat i jeździ sobie dalej. Wg mnie wybór niezły.
Kolega z pracy kupił sobie Uzia chociaż przymierzał się do Nivy. Teraz żałuje. A tłumaczyłem jak dziecku!.
Dla oka: (kilka z wielu)
Gaz64 mojego drugiego kolesia, silnik Forda 2.5 V6 + lpg
i przedmiot tematu:
kashmir - 23-06-2009, 12:54
" />Artur G. - dzięki, niezła realacja.
">Po piasku, błocie, wodzie nawet nie odstawała, ale pod żadna górkę nie wjechała. Brakowało mocy silnikowi.
A to odpowiedni reduktor nie wystarczy?
Poza tym chyba są różne wersje silnika, ta nowa ma bodajże 81KM.
Ja rozumiem, że Hummer to to nie jest, ale zdolność pokonywania wzniesień tak do 70% to już by mi nawet wystarczyła...
Artur G. - 23-06-2009, 14:29
" />
"> A to odpowiedni reduktor nie wystarczy?
Trudno mi powiedzieć, ale NIVA na wysokich obrotach i dość wolno podjeźdźała pod wzniesienia i lipa, słabła zdecydowanie. Raczej kireowca - facio w średnim wieku i widac po nim, że nie jedną górke pokonał miał włączony reduktor. No ale tor był przygotowany profesjonalnie dla silniejszych monstrów. Podjazdy były naprawdę strome ... niejeden jeep czy Vitara wysiadł na podjeździe.
tomek - 23-06-2009, 14:53
" />
">Jak już sprzedam Inti i zostanie coś kasy z wydatków na dom, zastanawiam się nad taką nową zabawką.
[...]
Jak myślicie, warto?
Moim zdaniem poszukaj starej ale w dobrym stanie Vitary lub z wiekszych Terrano I.
jakubg - 23-06-2009, 15:43
" />Dobra Niva nie jest zła.
Artur G. - 23-06-2009, 17:26
" />
"> Moim zdaniem poszukaj starej ale w dobrym stanie Vitary lub z wiekszych Terrano I.
Rozsądna alternatywa - szczególnie Tarrano I słynęły z prostoty i niezawodności. Ale decyzja nalezy do Ciebie. Zadbana i znośnie eksploataowana NIVA odwdzięczy sie niezxłym komfortem jazdy i niewielkimi kosztami utrzymania.
A za wschodnia granicą za groszę kupisz części lub całą prawie nową NIVE. Jeszcze lat temu kilka, znajomi jeździli tam po części do 2107 i Uazów - to tak humorystycznie, jak jest teraz nie mam pojęcia.
Fakt że w 1991r. miałem kupić 2107 ale kupiłem Escorta 1.6.
kashmir - 23-06-2009, 18:42
" />
">Moim zdaniem poszukaj starej ale w dobrym stanie Vitary lub z wiekszych Terrano I.
No właśnie ja wolę małe auta, poza tym w terenie mały rozstaw osi jest raczej na plus.
Poza tym akurat od gościa, co miał i Terrano, i Nivę, słyszałem, że Niva znacznie lepiej spisuje się w terenie...
Co do Vitary - mój brat jest fanem Suzuki i właśnie sobie kupił z salonu Grand Vitarę. Nie mogę kupić Vitary zatem, bo pomyśli sobie, że podłapałem jego sympatie.
Taz - 23-06-2009, 18:59
" />
A może krótki Patrol?
tomek - 24-06-2009, 08:20
" />
">A może krótki Patrol?
Patrol czy Pajero to z zalozenia juz zupelnie inna kasa
Pisales, ze lubosz male auta - Samuraj - maly, prosty, w terenie radzi sobie znakomicie.
Jakos Niva do mnie nie przemawia
MICHU - 24-06-2009, 09:52
" />ja mam do sprzedania samuraja jak Cie interesuje
>http://otomoto.pl/suzuki-samurai-C8476703.html
kashmir - 24-06-2009, 11:59
" />
">ja mam do sprzedania samuraja jak Cie interesuje
>http://otomoto.pl/suzuki-samurai-C8476703.html
O, to jest ciekawa oferta.
Obawiam się tylko jednego - kosztów utrzymania. Japońce, zwłaszcza starsze, odstraszają mnie trochę kwestią ewentualnych napraw. Właśnie dlatego o Nivie myślałem, że jest to zabawka mało kosztowna. Łożysko czy przegub to koszt kilkunastu złotych. I zawsze dostępne od razu.
Jak jest z częściami do takiego Samuraja? Dostęp, koszta?
No i pomijam już swój dyskomfort wobec zadowolenia brata, jakby się dowiedział, że też Suzuki kupiłem...
MICHU - 24-06-2009, 12:15
" />najlepiej jest zaglądnąć na forum użytkowników SAMURAJA. Osobiście z tego co się orientuję, SAMURAI jest jedną z najtańszych zabawek terenowych a przy tym niezwykle sprytny jest. Części są jak najbardziej dostępne, mam kilku kumpli co jeździ samurajami i chwali je sobie mówiąc, że tylko na patrola by zamienili jeśli już. Silnik z SUZUKI SWIFT 1,3 na wtrysku, tani jak barszcz a przy tym pali grosze w porównaniu do lanserskiej vitary, generalnie auto o konstrukcji jak ze stali. Niva jest nawet ok ale z rusków to tylko UAZA bym kupił dobrego.
kashmir - 24-06-2009, 12:58
" />
">Silnik z SUZUKI SWIFT 1,3 na wtrysku, tani jak barszcz a przy tym pali grosze w porównaniu do lanserskiej vitary
Tu też mam wątpliwości. W końcu to benzyniak. Grand Vitara brata pali ponoc poniżej 7l/100km diesla. Oczywiście raczej nie na offroadzie, ale jednak.
No i jak z mocą? Wystarcza?
A poza tym wiesz może jaki to ma prześwit, zdolność pokonywania wzniesień czy głębokość brodzenia?
">Niva jest nawet ok ale z rusków to tylko UAZA bym kupił dobrego.
No właśnie ponoć Niva lepsza niż UAZ.
MICHU - 24-06-2009, 13:11
" />Nie wiem jaki jest prześwit. Ja mam komis samochodowy mały i ten samurai to znalazł się przypadkiem u mnie. Miałem go sobie zostawić ale nie stać mnie na dwie zabawki bo mam już do jazdy w terenie motor enduro, ale jeśli chodzi o prześwit to można żonglować. Za wysoko też nie ma co auta podnosić bo będzie miał skłonność do wywracania się. Pisząc o vitarze miałem na myśli benzynową jednostkę a ta spala 10L bez mydła. Do samuraja jak wlejesz za 40zł to masz 5 godzin jazdy w terenie bezproblemowo. Nie wiem jak Ty chcesz używać tą terenówkę ale moim zdaniem najlepszy do takich zabaw jest PATROL I SAMURAI. Jak przychodzi weekend to wystarczy gdy widzę ekipę offroadowców jadących w peletonie a wśród nich tylko patrole, samuraje i landcruissery to mnie wystarcza. Nie widzę żadnej łady czy pseudoterenówki JEEPA. Jeśli chodzi o koszta to OFFROAD jest drogim sportem i musisz się z tym liczyć. Jak chcesz wyposażyć auto w wyciągarki i inne tego typu sprzęty to wydasz drugie tyle co na samego dajmy na to samuraja. Ja uważam, że najtańszą zabawką w teren jest SAMURAI i powtórzy Ci to nie jedna osoba.
tomek - 24-06-2009, 14:19
" />Tez uwazam ze do zabawy terenowej Samuraj jest najrozsadniejszy
Ps.Cena tego oferowanego nie jest wygorowana, gdyby mial luzna kaske, moze bym o czyms taki pomyslal
kashmir - 24-06-2009, 15:22
" />
">Jeśli chodzi o koszta to OFFROAD jest drogim sportem i musisz się z tym liczyć. Jak chcesz wyposażyć auto w wyciągarki i inne tego typu sprzęty to wydasz drugie tyle co na samego dajmy na to samuraja. Ja uważam, że najtańszą zabawką w teren jest SAMURAI i powtórzy Ci to nie jedna osoba.
Kurde... w ogóle nie myślałem o jakichś poważnych sportowych wyczynach. Pomyślałem sobie, że mam w okolicy wzgórza i lasy i fajnie sobie byłoby czasem wyskoczyć poza asfalt. Nie mam zamiaru iść w żadne specjalne koszta. Dlatego własnie myslałem o Nivie i tych tanich, łatwo dostępnych częściach.
W każdym razie wielkie dzięki za informacje.
-- 24 Cze 2009, 15:24 --
">Tez uwazam ze do zabawy terenowej Samuraj jest najrozsadniejszy
Ps.Cena tego oferowanego nie jest wygorowana, gdyby mial luzna kaske, moze bym o czyms taki pomyslal
Zgadzam się, ale weź jednak pod uwagę, że to jednak inna kategoria cenowa niż Niva. Za tę cenę trafisz dobrze utrzymaną Nivę o 10 lat młodszą.
Żeby było jasne - pomysł z terenówką to taki głupi pomysł kupienia sobie jakiejś taniej zabawki, skoro los mnie pozbawia zabawki znacznie fajniejszej .
Nat - 24-06-2009, 17:48
" />A tak nawiasem pisząc, jakaż to igraszka losu pozbawia Cię tej znacznie fajniejszej zabawki?
kashmir - 24-06-2009, 17:51
" />
">A tak nawiasem pisząc, jakaż to igraszka losu pozbawia Cię tej znacznie fajniejszej zabawki?
Życie .
Kupiłem działkę, chcę budować dom, co prawda na kredyt, niemniej formalności przed tym kosztują, poza tym muszę się pozbyć drobniejszych długów, zanim dostanę taki duży...
Hobbysta - 25-06-2009, 11:28
" />Witam!
Jakieś dwa miesiące temu w satelitarnym kanale telewizyjnym TV Biznes, oglądałem program motoryzacyjny âźAuto zwiadâ. W programie był materiał o Ładzie Niva, a dokładnie o jej âźurodzinachâ. W 1976 roku Fiat zapowiedział premierę na targach w Belgradzie, małego terenowego samochodu bazującego (czy też wzorując się) na większym modelu Campagnola. Rosjanie wykupili licencję, z całą linią montażową, z utajnieniem tej transakcji na 50 lat. W efekcie na targach w Belgradzie, pojawił się Fiat Campagnola po modyfikacjach, jako ten âźNowyâ zapowiadany wcześniej samochód. Rosjanie wprowadzili parę zmian w projekcie â inny silnik i coś tam jeszcze. Tak to mniej więcej przypominam sobie z tego programu. Z powyższego wynika, że Łada Niva to całkowicie włoska konstrukcja (Fiat) a tylko wykonanie âźczłowieka radzieckiegoâ.
Na tamte lata to bardzo innowacyjna konstrukcja, ale jak już wcześniej koledzy zwrócili uwagę mało odporna na rdzę.
Pozdrawiam!
kashmir - 25-06-2009, 11:46
" />
">Z powyższego wynika, że Łada Niva to całkowicie włoska konstrukcja (Fiat) a tylko wykonanie âźczłowieka radzieckiegoâ.
Ha! Ale mi dodałeś potężny ideologiczny czynnik motywujący
Dzięki, pozdrawiam.
Torell007 - 25-06-2009, 12:31
" />badz co badz niva = Gniotsja nie łamiotsja
topcio1 - 25-06-2009, 12:53
" />droga jak na Nive
kashmir - 25-06-2009, 12:57
" />
">droga jak na Nive
Przede wszystkim trochę zbyt niemiecka .
topcio1 - 25-06-2009, 13:01
" />
">droga jak na Nive
Przede wszystkim trochę zbyt niemiecka .
czego nie zrobi polski blacharz
matias21 - 26-06-2009, 15:17
" />ja bym dołożył do wranglera to wszędzie podjedzie bo ma moc oczywiście tylko z gazem takiego zbója...
kashmir - 26-06-2009, 15:22
" />
">ja bym dołożył do wranglera to wszędzie podjedzie bo ma moc oczywiście tylko z gazem takiego zbója...
Oj, to już absolutnie nie mój cenowy target...
Poza tym postanowiłem sobie, że będę kupował nie więcej niż jedną hiper-kultową furę na dekadę .
Nat - 26-06-2009, 15:39
" />
">postanowiłem sobie, że będę kupował nie więcej niż jedną hiper-kultową furę na dekadę .
Nie szkodzi - założenie pozostaje bezpieczne, Wrangler do hiper-kultowych sie nie zalicza. No chyba że Willys...
Zresztą cena tez nie wyższa niż Lybry...
a tu smaczny willys
kashmir - 26-06-2009, 16:38
" />
">postanowiłem sobie, że będę kupował nie więcej niż jedną hiper-kultową furę na dekadę .
Nie szkodzi - założenie pozostaje bezpieczne, Wrangler do hiper-kultowych sie nie zalicza. No chyba że Willys...
Zresztą cena tez nie wyższa niż Lybry...
Dla mnie tam Wrangler jednak pozostaje mocno kultowy.
A co do ceny - Lybra też jest droga. Skąd w ogóle porównanie do Lybry?? Wyszedł jakiś terenowy model?
Przecież ja porównuję do Nivy - pisałem, że 5-7 tysi to max, co ewentualnie jestem gotów wydać.
Nat - 26-06-2009, 16:42
" />Stąd, że w innym wątku mocno się zastanawiasz nad zakupem takiego butelkowego wloskiego okularnika...
kashmir - 26-06-2009, 16:56
" />
">Stąd, że w innym wątku mocno się zastanawiasz nad zakupem takiego butelkowego wloskiego okularnika...
Nie ja, kolega.
Mnie się Lybry słabo podobają . Poza tym wolę mniejsze auta. No i zdecydowanie mnie póki co nie stać.
matias21 - 26-06-2009, 17:53
" />Wrangler nie kultowy jak dla mnie bardziej od nivy, a i widziałem takiego w akcji naprawde spore wzniesienia umie pokonać...
MICHU - 26-06-2009, 18:49
" />mój kumpel czasami jak wystawia jakieś auta czy motory pisze: "marzycieli odsyłam na fora"
zaczyna mi ten temat troche przypominać jego cytat
Sharuga - 26-06-2009, 21:46
" />
">droga jak na Nive
Przede wszystkim trochę zbyt niemiecka .
Z tego "niemiecka" to poza nazwą ma tylko silniki. Konstrukcja Isuzu, produkcja na Wyspach...
-- 26 Cze 2009, 21:54 --
Z Nivą to jest tak: podstawa to w miarę zdrowe nadwozie. Wbrew obiegowej opinii i co za tym idzie chamskiemu traktowaniu - dla eksploatowania Nivy potrzebne jest też minimum kultury technicznej; pryska wtedy mit o jej zawodności. Auto nie jest stworzone do ostrego upalania w terenie, tylko do POKONYWANIA bezdroży i w tej roli jest po prostu świetne. Wiele "terenówek" może jej pozazdrościć dzielności w terenie. Ma bardzo dużą przewagę nad takim Samurajem: da się tym pojechać dalej po czarnym czy po mieście nie uszkadzając wątroby, co w przypadku ww. Suzuki nie jest takie oczywiste, szczególnie jeśli ma większe koła. Poza tym jest zdecydowanie przestronniejsza we wnętrzu. I wcale bardziej nie gnije.
Silnik: jego konstruktorzy nie tyle skupili się na mocy co na momencie obrotowym i jego przebiegu - bo to jest istotne w terenówce.
Podsumowując: jak kupisz w miarę zadbaną i będziesz Ty dbał - to do rekreacji i przyjemności jak najbardziej się nadaje.
kashmir - 28-06-2009, 03:21
" />Sharuga, dzięki, super opinia - właśnie o coś takiego mi chodziło .
topcio1 - 28-06-2009, 08:30
" />Opinie o Nivie większość pozytywnych
Nat - 28-06-2009, 21:58
" />$ 3000 za nówkę?
fiergloo - 16-07-2009, 13:18
" />Jak już rozmawiamy o terenówkach z USSR- pewnego dnia widziałem jak UAZ przejechał przez błoto do którego człowiek wpadał po pas- no poprostu nie miałem słów. Wnętrze jak nie ma dywaników- a zazwyczaj nie ma- to sie myje karscherem. Tylko jedna wada- silnik. Bodajże z Wołgi- nie zbyt wytrzymały i pięta achillesowa tego wozu- nie wiem co dokładnie tam się dzieje, ale gościu który jeździł zeswapował na 300d z Mercedesa.
Niva- ten wóz można naprawic z bardzo ograniczonym budżetem mając podstawowe narzędzia, podstawową wiedzę, podstawowe warunki, w których niekoniecznie musi występowac kanał.
tomek - 16-07-2009, 13:23
" />
">$ 3000 za nówkę?
U nas cena 36 tys. PLN