Kappa ArturaG

Taz - 22-07-2007, 23:40
" />skopiuj linki które dotyczą fotek na forum w oryginalnym rozmiarze: "Pełen rozmiar na forum"
np:

Artur G. - 22-07-2007, 23:46
" />jeszcze raz zapoznam się z wytycznymi szp "Nata"

i..... może sie uda

Taz - 22-07-2007, 23:52
" />ooo tak też może być

Artur G. - 22-07-2007, 23:53
" />sie udało i "jadymy" dalej: (Nat jesteś wielki!)

chyba dobrze...
pozdrawiam Artur, Kappa 96
niżej kilka słów o tym aucie...

Artur G. - 23-07-2007, 00:19
" />Taz, tez dzieki...

A więc, jest to Kappa 96 rok, kupiona 02 maja 2006r. w Miechowicach k/Szczecina z Allegro. Wcześniej byłem mocno zainteresowany Kappą Tomka (zielona), ale cóż siła wyższa.
Jeździłem po nią swoją wówczas Sierrą 2.0 GT z żoną. Ok. 700 km w jedna stronę, ryzykowałem przejażdżkę ale się opłaciło. Kupoiłem.
Jest to 96 r. jak wspomniałem, przebieg przy kupnie 310 kkm, silnik 2.0 145 km. Po kupnie dołozyłem - nowe oponki, kpl. wydech, wymiana pł\ynów, łącznie czynnikiem w klimie i oddgrzybianie.
Jeździ na castrol syntetyk, silnik suchy, od wymiany do wymiany oleju ubywa pół miarki. żadnych jak na razie niepokojacych odgłosów z silnika, wg mnie jeździ doskonale. Aha, jeszzce tuleje met-gum z tyłu wymieniłem po kupnie. Dziś stuka chyba łącznik drążka stabiilizatora z prawej z przodu i niebawem oba wymienię.
Gaz sekwencja Landi Renzo, butla 80 l i poprzedni właściciel na tył dał nowe twardsze sprężyny, Przy kupnie dał mi stare (ponoć bez obciążenia dodoatkowego sprawne) i wysłałem je za darmo któremus z kolegów z forum. Aktualnie jest zawieszona poprawnie, nawet z obciążeniem 5 pasażerów nie "siedzi".
Problem mam ze zuzytym fotelem kierowcy (tylko i aż wytarta alcatara, gdyz sprężystość bardzo właściwa) muszę coś na to poradzić, nie wiem jeszce co. Może bym fotel kupił od kogoś w rozsądnej cenie, mam tez problem z gumowym połączeniem od przepusnicy do filtra (zdjęcie), jest pękniete i musze je kleić, może ktoś ma takie do sprzedania?
Poza tym absolutnie żadnych problemów, jeżdże codziennie, szczególnie miasto, w tej konfiguracji spala 12-14 l/g i 1-2 benzyny.
na trasie po polsce (góry, gierkówka itp) z prędkościami 0d 120 do góra 180 - 10 do 12 l/g. Czyli nie jest źle zważywszy że tyle spalała mi Sierra a komfort bez porównania.
Problemów z korozją spodu czy nadwozia nie ma poza obramówką tylnej szyby. Wg blacharza w wypadku nie uczestniczyła. I cóz wszystko działa poza drobnymi pierdołami (słynny kierunkowskaz - tu pomaga drewienko włożone pomiędzy przekaźniki ha), oświetlenia progów drzwi (raz są raz nie ma) i nie mam czasu tego naprawić zgodnie ze wspaniałym opisem naszego głównego elektryka.
Poza tym siadać i jechać. Przez ponad rok codziennej eksploatacji nigdy mnie nie zawiodła. Pewnie dlatego, że ogólnie dbam o samochody i si ę odwdzięcza. Nie miałem tez problemów z Fordami.
I narazie tyle bo mnie palce bola od gadania...ha, jakby co to dopowiem.

pozdrawiam Artur

Endrju - 23-07-2007, 08:13
" />Ładna Kannappa dopieścisz ja i będzie gitarra
pozdrawiam

Duch-Dziadka - 23-07-2007, 09:17
" />...przebieg budzi podziw i jesli chodzi tak jak piszesz to gratuluje stanu auta...
...oczywiscie jak wiadomo Kappa RULEZ...

Guliver - 23-07-2007, 09:42
" />Gratuluje Kappy i sierrki która wszędzie dojedzie

Artur G. - 23-07-2007, 11:56
" />przebieg jest faktycznie duży, ale technicznie nic jej nie dolega. Kuliłem ja od sprzedawcy autokarów, który przez prawie trzy lata śmigał Kappą średnio co dwa tygodnie z kierowcą do Francji i Hiszpanii po autokary. stą taki przebieg. Ale jak sam stwiierdził - w co wierzę gdyż byłem u nigo w domu stan techniczny musiał być idealny, nie mógł przecież tak daleko jeździć niepewnym autem. Wszystkie przeglądy na czas itp.
ps. domniewmuje że dziesięcioletnie szmelcwageny z przebiegiem np. 120 kkm to oszustwo.
mam ja juz 15 miesięcy i jest ok. czyli nie taki przebieg straszny.
ps2. za 200 - 300 zł. mozna cofnąć parę km, ale przecież w zyciu nie o to chodzi.

pozdrawiam wszyskich
Artur

Torell007 - 23-07-2007, 12:00
" />
">przebieg jest faktycznie duży, ale technicznie nic jej nie dolega. Kuliłem ja od sprzedawcy autokarów, który przez prawie trzy lata śmigał Kappą średnio co dwa tygodnie z kierowcą do Francji i Hiszpanii po autokary. stą taki przebieg. Ale jak sam stwiierdził - w co wierzę gdyż byłem u nigo w domu stan techniczny musiał być idealny, nie mógł przecież tak daleko jeździć niepewnym autem. Wszystkie przeglądy na czas itp.
ps. domniewmuje że dziesięcioletnie szmelcwageny z przebiegiem np. 120 kkm to oszustwo.
mam ja juz 15 miesięcy i jest ok. czyli nie taki przebieg straszny.
ps2. za 200 - 300 zł. mozna cofnąć parę km, ale przecież w zyciu nie o to chodzi.

pozdrawiam wszyskich
Artur
ja wole prawdziwe 500 tys niz krecone 100 czy 200 tys bo najczesciej cale takie auto jest na przekrecie

Artur G. - 23-07-2007, 13:57
" />i bardzo słusznie, js sie nie wstydzę przebiegu, podejrzewam, żę niejedna Kappa czy inny wóz z przebiegiem o połowę mniejszym sprawuje sie gorzej. U mnie wszystko "cyka". Podejrzewam, że na moim silniku przebieg ok. 500 tys. byłby realny. ja tego nie zrobię fizycznie, ale silnik spewnością by wytrzymał. Ogólnie budzi podziw, gdyz silnik 2000 napędzając duży i ciężki samochód jak Kappa ma sie z czym siłować. A jednak w moim przypadku jest b. wytrzyamły. Technika jazdy, długie przebiegi i dobry serwis jest wg mnie podstawą do 500 kkm.
pozdrawiam.

grzole - 23-07-2007, 14:11
" />Ładna Kappa. Gratulacje i do ew. zobaczenia gdy zajadę do Parczewa (bywam tam nawet kilka razy w roku) bo wtedy to już nawet dość niedaleko pogonić auto na spotkanie.

Artur G. - 24-07-2007, 00:28
" />Grzole... bardzo chętnię cię przyjmę u siebie na chociażby drobną pogawędkę i kawę, jeśli tylko będziesz w pobliżu Lubartowa albo miał zamiar przezeń przejeźdźać i znajdziesz troche czasu dzwoń do mnie to spróbujemy sie spotkać

do szybkiego zobaczenia

pozdrawiam, Artur
t. 697 705 150

grzole - 08-08-2007, 11:41
" />W ten piątek (10 VIII) jadę do Parczewa. Zadzwonię przed wyjazdem z Warszawy.

bogdan - 11-08-2007, 15:05
" />Łada, ładna i kolejnych 300 tys. bez awarayjnej jazdy. (cofniecie licznika to kwestia 70-100zł)

grzole - 13-08-2007, 11:42
" />Rzeczona Kappę widziałem na własne oczy zwiedzając w wczoraj Lubartów. Ładna i zadbana. Swoją drogą sesję zdjęciową można by wykonać też przed ślicznym pałacem (siedzibą starostwa).

Cossi86 - 27-11-2007, 20:21
" />Bardzo ładna Kappa !!
Gratuluję auta i też myślę że przebieg nie robi na kappie większego wrażenia (moja ma już 408 tyś T.DS).

Artur G. - 16-01-2010, 22:11
" />I się doczekałem, właśnie dziś:

I tak:
kappę kupiłem w maju 2006r. z przebiegiem lekko ponad 300 kkm, przez prawie cztery lata zrobiłem blisko 50kkm, czyli niewielki roczny przebieg (w zasadzie miałem dwa auta i przebieg się rozkładał), dwa dni temu zmieniłem olej (Castrol magnatec 5W40 oraz wszystkie filtry łącznie z kabinowym), jak widać jeździ na syntetyku, po zalaniu 3/4 stanu, przez rok i przebieg ok. 10 kkm nic nie dolewam a przy wymianie mam zawsze ok. 1/3 stanu. Silnik wg mnie w stanie idealnym, żadnych niepokojących objawów czy dymienia. Kurcze, szkoda że "znikły" mi zdjęcia mojej kappy. Przez 4 lata wymieniłem - w zasadzie elektromechanik naprawił rozrusznik, koledzy Topcio i Piszczyk znaleźli przyczynę palenia cewki zapłonowej (przetarty przewód robił zwarcie), wymieniony wentylator nawiewów, amorki z tyłu, tłumiki i klocki hamulcowe. I chyba tyle. Ogólnie jestem z kappy ogromnie zadowolony. Jestem przekonany, że jeszcze kilka lat pośmiga.
ps. prośba do moderatora - poproszę o zmianę tytułu np. na kappa Artura - będzie łatwiej temat znaleźć z opcji szukaj. Dziękuję z góry.

topcio1 - 16-01-2010, 22:29
" />niestety pousuwałeś stare zdjęcia z fotosika

Artur G. - 17-01-2010, 14:24
" />Już się biorę za uzupełnianie fotek ...

Artur G. - 23-09-2010, 19:13
" />NO właśnie, kilka miesięcy to trwało, ale że "zaginęły" mi w niewyjaśnionych okolicznościach

i cała reszta:

Hmm, żeby było sprawiedliwie, na fotkach wygląda wydaje mi się lepiej niż w rzeczywistości, chociaż nie używałem wspomagaczy.
Dolegliwości maszyna nie zgłasza, poza tym, że doprowadza mnie do szewskiej pasji stabilizator i łączniki, kupowałem kilka modeli, oryginalne, od Dedry, od marei i dalej stuka. Po prostu wybity jest trzpień czy jak to zwać - końcówki stabilizatora. Pomyślę nad tym niebawem.
Poza tym wszystko w normie. Amorki, hamulce, silnik, sprzęgło, skrzynia nie zgłaszają problemów.
Silnik nadal jeździ na syntetyku 5W40 castrol magnatec. Wnętrze, klima ok.
Aha, krzywe felgi. Lekko drży kierownica pomimo wyważenia (felgi to jajka, ma ktoś ładne alumy, proste w dobrej cenie?)
Co poza tym, ogólnie ok, jeździ maszyna codziennie, w lipcu dostała nowy aku centra. Oświetlenie progów, tradycyjnie działa jak chce. Silnik ja na swoją moc nieźle ciągnie. Skrzynia CD, gaz sekw. landi renzo, zbiornik 80 l.
Ups ale się rozpędziłem ...
I jak dotąd wszystko się zgadza poza jednym. Wszędzie w dokumentach jest rocznik 1996r. ale na szybach wszystkich 1995. To mnie skłoniło do sprawdzenia w eperze i co wyszło? rok produkcji 1995. 12. jak to się stało, że został zarejestrowany na 1996r. Dziwne. Osobiście wolę te pomyłkę niż miałaby być w drugą stronę.
Aha, wg epera to jest wersja LS ale z wersji tej ubyła alkantara.
Dzięki za uwagę. Proszę zauważyć, że kupiłem ja z przebiegiem lekko ponad 300 kkm, dziś po 4,5 roku jest 356 kkm a jeszcze w lutym było 350 kkm

topcio1 - 23-09-2010, 19:23
" />
">najpierw licznik przebiegu, żeby nie było, że maszyna nowa

i licznik nie kręcony , nadal jestem pod wrażeniem jej stanu - tylko czemu silnik taki mały

Artur G. - 23-09-2010, 19:43
" />Nie ma z nią tak miodzio, ale jak na maszynę wartą mniej niż 5 tys. to jest super.

marceli - 23-09-2010, 19:53
" />Ładna ładna , i przebieg budzi podziw! Oby moja miała chęć tyle przejechać...

A ,że trafiła na odpowiedniego drajwera to cyferki lecą a autko pomyka nadal
Tak trzymać.

psadow2 - 23-09-2010, 20:14
" />
">Dolegliwości maszyna nie zgłasza, poza tym, że doprowadza mnie do szewskiej pasji stabilizator i łączniki, kupowałem kilka modeli, oryginalne, od Dedry, od marei i dalej stuka.
Na to niestety może poradzić tylko wymiana całej belki skrętnej razem z łącznikami stabilizatora.

topcio1 - 23-09-2010, 20:37
" />Piotrze jakiej belki skrętnej? Całe szczęście stabilizator jest mniej skomplikowaną konstrukcją . Artur a sprawdzałeś poduszki stabilizatora czy to na pewno tłuką się łączniki?

fazi - 23-09-2010, 21:06
" />Artur na rąbanie jest lekarstwo,trzeba drążek przewiercić i skręcić razem z łącznikiem najlepiej obspawać i jest spokój,to jest takie ustrojstwo ,że nawet jak kupisz nowy drążek razem z łącznikami i tak za chwile zacznie stukac ,mowa o przodzie naturalnie

topcio1 - 23-09-2010, 21:14
" />to jest jakaś myśl

psadow2 - 23-09-2010, 21:50
" />
">Piotrze jakiej belki skrętnej? Całe szczęście stabilizator jest mniej skomplikowaną konstrukcją . Artur a sprawdzałeś poduszki stabilizatora czy to na pewno tłuką się łączniki?
Ja mówisz stabilizator, to myślisz o tym zakreślonym, czerwonym kółkiem?Załącznik:
belka.png [ 18.43 KiB | Obejrzany 103 razy ]

Bo jeżeli tak, to wali właśnie na łączeniu z belką lub na samym stabilizatorze klik

Skalniak71 - 23-09-2010, 22:34
" />
">Poza tym absolutnie żadnych problemów, jeżdże codziennie, szczególnie miasto, w tej konfiguracji spala 12-14 l/g i 1-2 benzyny.
na trasie po polsce (góry, gierkówka itp) z prędkościami 0d 120 do góra 180 - 10 do 12 l/g.

Spalanie dość duże jak na 2.0. Bynajmniej u mnie, w 3.0 spalanie gazu to ok. 13l na trasie (schodzę do 12l jak potrzeba i to jeszcze nie minimum), w mieście z dynamiczną jazdą średnio 16l. Wydaje mi się że jak na taki motor to pali dużo, albo ja, mimo przeświadczenia że autko nie jest w posiadaniu emeryta, jeżdżę zachowawczo! Co oczywiście jest mało prawdopodobne!

Kappa piękna bo chyba w kolorze 614A Widzę swoje auto ! No prawie, bo blacharka mam nadzieje że niebawem zostanie uleczona!

grzole - 23-09-2010, 23:45
" />
">(...)
Aha, wg epera to jest wersja LS ale z wersji tej ubyła alkantara.

W tej wersji wyposażenia alkantara była w serii a welur za dopłatą tak jak skóra licowa. Mam to samo w swojej Kappie.

topcio1 - 24-09-2010, 07:45
" />
">Ja mówisz stabilizator, to myślisz o tym zakreślonym, czerwonym kółkiem?

nie Piotrze. Stabilizator to ten pręt z numerem 1 ( w rzeczywistości nie jest przecięty na środku jak na zdjęciu ) a to w czerwonym kółku to -łącznik stabilizatora- . Przy zastosowaniu łączników z Bravo wali na łączeniu "stabilizatora" z "łącznikiem stabilizatora" , natomiast w łączniku oryginalnym tłucze jeszcze na przegubie.

Artur G. - 24-09-2010, 09:09
" />U mnie :

"> wali na łączeniu "stabilizatora" z "łącznikiem stabilizatora"

Łącznik aktualnie mam chyba od Dedry, a może Brava? już nie pamietam kilka ich było. Wybite są końcówki stabilizatora. Hmm, przyspawać? łącznik do stabilizatora? Poważnie? dzięki psadow za link.

">Spalanie dość duże jak na 2.0.

I tak jest faktycznie - 10 - 14 lpg + pg bo sekwencja.
Przy emeryckiej do 120 w drodze powrotnej z tatr i Gizewa - ok. 9 lpg. Nic mniej i nic więcej i tak przez blisko 5 lat.

Artur G. - 24-09-2010, 09:11
" />Poważnie przyspawać ? (mam na myśli przyłapać lekko od zewnętrznych stron) proszę o potwierdzenie

Artur G. - 24-09-2010, 09:17
" />
">(...)
Aha, wg epera to jest wersja LS ale z wersji tej ubyła alkantara.

W tej wersji wyposażenia alkantara była w serii a welur za dopłatą tak jak skóra licowa. Mam to samo w swojej Kappie.
Czyli zmieniając alkantare na welur ulepszyłem samochód, podniosłem jego wartość?, aż nieprawdopodobne

"> bo blacharka mam nadzieje że niebawem zostanie uleczona!

u mnie blacharki nie będę już leczył. Nie mam dostępu do dobrego i rozsądnego lakiernika i ot, to jest ból. Pozostawię ten problem albo następcy albo złomiarzom.

Skalniak71 - 24-09-2010, 09:25
" />
"> Pozostawię ten problem albo następcy albo złomiarzom.

Chyba każdy tutaj wolałby aby było to pierwsze Chociaż, jeśli będziesz oddawał na złom w niedalekiej przyszłości to chętnie się zaopatrzę w blacharkę, obędzie się bez malowania
Co do karoserii, Twój wehikuł też ma kod 614A? Bo z tego co widzę bardzo podobny, ale ze zdjęć to wiadomo....

Odnośnie spalania, nie sądziłem że 2.0 lubi takie ilości paliwa. Wiadomo, nie mówię o emeryturze bo to nie o to chodzi.

Artur G. - 24-09-2010, 10:36
" />Tak jest to kolor 614A, ładny ale wolałbym czarny. Co do spalania nie narzekam, podając dane raczej dodaje litr, nie lubię ujmowania i chwalenia się niemożliwym. Do pracy mam 2 km, do centrum miasta też, do szkół dzieci też coś koło tego, do kościoła 1,5 km, do stacji paliw max 2,5 km.
Jeszcze dwa, trzy lata temu na większe zakupy śmigałem rodzinnie do Lublina, do lekarza całą rodziną byliśmy w poliklinice MSW w Lublinie , dziś żona i dzieci w Lubartowie, 1 km do rodzinnej przychodni. teraz jak powstały Tesco i Kaufland nie mam potrzeby wyjazdów, dużo rzeczy kupuje przez internet. Hmm, miałem kilka dni temu propozycje pracy w KWP w Lublinie ale grzecznie acz stanowczo odmówiłem.
Morał?
Kappą nie zrobię więcej jak 10 kkm rocznie (wliczając w to dwa wyjazdy w Polskę, oraz wiele miejscowych wyjazdów typu pojezierze łęczyńsko włodawskie, zwiedzanie pobliskich Chełm, Zamość itp.) , Dedra max. 5 kkm.
Morał II:
Zachorowałem na V6 i zdania nie zmienię, dam radę V6 bez lpg. Zastanawiam się też czy jest sens posiadać dwa świetne samochody. Dlatego też kappa jest zadbana mechanicznie, zawsze czysta, sprawna. Ale bez potrzeby nie pakuję w nią kasy.
Co do Dedry to powiem, że jest doinwestowana na max, ale było to marzenie mojej żony mieć Dedrę w kolorze czarnym. Chyba stanąłem na wysokości zadania i taka kupiłem i przygotowałem. Dziś marzeniem jest tez V6.
A zatem wszystko na miejscu, dzieci już naście lat, 40 blisko - za parę lat, czas na V6 no i czego chcieć więcej? tylko zdrówka.
Ale się rozgadałem ...

jakubg - 24-09-2010, 10:59
" />Bardzo ładnie napisane

topcio1 - 24-09-2010, 12:28
" />
">czas na V6 no i czego chcieć więcej?

V12 ?

Artur G. - 24-09-2010, 13:04
" />
">czas na V6 no i czego chcieć więcej?

V12 ?

nie przeginaj, fakt, że mam prawko na ciężarówki nie oznacza że mnie rajcuje V12

topcio1 - 24-09-2010, 13:07
" />stare amerykańskie powiedzenie - co jest lepsze od dużego silnika? Jeszcze większy silnik .

fazi - 24-09-2010, 19:56
" />
">Poważnie przyspawać ? (mam na myśli przyłapać lekko od zewnętrznych stron) proszę o potwierdzenie
Ja tak kiedyś zrobiłem i nie z oszczedności ,ale ile mozna wymieniac drążków i łaczników i ciągle to samo.Właściwie wpadł na to mój mechanik, który był juz zmęczony moimi ciągłymi reklamacjami na stuk i było super ,tak to sie ponoć w Polsce fachowo obchodzi
dodam ,że mój mechanik jest specem od włoszczyzny wszelakiej z ferrari włącznie,więc chyba wiedział co robi,ja byłem zadowolony

mikaeltdi - 24-09-2010, 20:10
" />
">Poważnie przyspawać ? (mam na myśli przyłapać lekko od zewnętrznych stron) proszę o potwierdzenie

Hej Kapiszon zacnie utrzymany ...a co do łączników to patent przetestowany ..nadspawany drążek skrętny ,nabity łącznik -ydodatkowo delikatnie złapane spawem z dwóch stron i cisza .(trzeba ostrożnie żeby temperatura nie zniszczyła gumy)

Pozdro.

0000_menu

Cytat