PeGaZ - 01-07-2005, 20:34
" />Witam,
jakiś czas temu zakupiłem amorki tylne do Kappy bo zauważyłem, że jeden mi pociekł, a trafiłem na dobrą cenę więc kupiłem nowe. Teraz okazało się, że ten co pociekł to się skończył - buja jak cholera i czas wymienić. Mam w związku z tym kilka pytań, gdyż sam się do tego przymierzam.
1. Czy należy przy okazji coś wymienić? Zaznaczam, że samochód kupiłem jakieś 7kkm temu i sprawdzałem wtedy zawieszenie na "ścieżce zdrowia" i wyszło 80% sprawności na tylnych amortyzatorach. Uważam, że wynik nie zły, gdyż w innych samochodach miałem max. 75-80 na nowych, a amorek pewnie sam rozwaliłem jak przeleciałem po muldzie tak że się koła oderwały. Czy więc trzebaby wymieniać jakieś poduszki górne itp/itd (to co widzę po odkręceniu koła - czyli osłonki są OK) i jeżeli tak to może ktoś wie gdzie to kupić w Wa-wie i może numery tych części?
2. Po zadzwonieniu w dwa miejsca - warsztaty - zaśpiewali mi odpowiednio: 400PLN i 450PLN (ten drugi na Arkuszowej). Na Arkuszowej powiedzieli, że trzeba demontować tylną kanapę i robota na cały dzień. Prawda to? Jeżeli tak, to jak to zdemontować - jak na razie wymacałem dwie śruby - jak się wsadzi rękę między połączenie siedziska z plecami. A gdzie reszta mocowania?
3. Czy po wymianie trzeba robić zbieżność/kąt pochylenia?
michał_kappa - 01-07-2005, 22:04
" />Witam
Tym czym mogę się podzielić z autopsji:
wnętrze rzeczywiście trzeba rozebrać aby dotrzeć do górnego mocowania kolumny. Najpierw wyciągnąć siedzisko tylnej kanapy - wsadzić rękę pod i pociągnąć w górę - jest na zatrzaskach. Następnie odkręcić dwie śruby o których wspomniałeś i podnieść całe oparcie w górę dzięki czemu wyjdzie z mocowań przy tylnej półce. Konieczne w tym momencie staje się zdemontowanie głośników po wyjęciu maskownic - siatek odkręcasz dwa wkręty (bądź jeden - nie pamiętam) od góry i jeden od strony zdemontowanego oparcia, po wyciągnięciu zestawu głośników pod nimi znajdziesz śruby mocujące górną poduszkę kolumny, ze względu na upływ czasu mam pewne "białe plamy" w pamięci ale generalnie rzecz jest mało skomplikowana. Przy rozbieraniu kolumny od dołu pamiętam, że opór stawiały śruby - z odkręceniem nie było problemu natomiast z ich wybiciem trochę się namęczyłem ze względu na ich długość oraz stan pokrycia rdzą. Generalnie wynik demontażu - bez uszkodzeń.
Co do poduszek górnego mocowania to na zapas bym nie kupował to jeśli pamiętam spory wydatek, a mało prawdopodobne (moim zdaniem) aby była konieczna wymiana - jeśli nic nie hałasuje.
Co do czasu to pierwszy zajął mi około 2,5 godziny uwzględniając "walkę" z dłuuugą śrubą (jej wybiciem)
Przydadzą Ci się na pewno ściągacze do sprężyn gdyż tłoczysko amortyzatora się chowa (przynajmnie mój tak reagował) i brakuje gwintu
do skręcenia całości.
Co do sprawdzania geometrii to w zasadzie powinno się to zrobić gdyż zakładasz całą nową kolumnę, a nie tylko wkład amortyzatora i mogą być jakieś różnice względem dotychczas eksploatowanych.
Tyle z moich doświadczeń, jeśli jeszcze jakieś pytania to bardzo proszę pozdrawiam
PeGaZ - 02-07-2005, 09:17
" />
">Witam
Tym czym mogę się podzielić z autopsji:
.....
Dzięki za wyczerpujący opis - myślę, że teraz już sobię poradzę :lol: