ďťż
Kappa 3.0-gaśnięcie silnika po odkręceniu korka wlewu oleju



jaro80 - 24-10-2010, 11:15
" />Witam. Po remoncie silnika w mojej Lancii pojawiło się takie coś : na pracującym silniku po odkręceniu korka wlewu oleju silnik traci obroty i tak jakby chciał gasnąć. Czy to normalne zjawisko? Naprawa silnika polegała na wymianie bloku całego ( nowe pierścienie tłokowe ), planowanie głowic i naprawa gniazd zaworowych, rozrząd, oczywiście silnik dostał wszystkie nowe uszczelki. Po za tym w okolicy kolektora dolotowego słychać dość głośny świst. Czyżby gdzieś lewe powietrze łapało? Przepraszam, że tak lakonicznie przedstawiam problem ale nie znam się za dobrze na mechanice. Pozdrawiam.




przemas81 - 24-10-2010, 19:07
" />Z tym korkiem to chyba coś nie tak,ja tam różnicy nie widziałem jak dolewałem oleju na chodzącym silniku,kiedyś w omedze tds jechałem z odkręconym korkiem i zjarzyłem się dopiero jak olej zachlapał silnik i zaczął niemiłosiernie dymić
Co do tego zyczenia w mojej poprzedniej kappie 2.4 benzyna tez było syczenie i myślałem że lewe powietrze łapie,uszczelniłem wszystko co było mozliwe na przepustnicy i dolocie a syczenie było dalej -przyczyny nie znalazłem



topcio1 - 24-10-2010, 19:15
" />
">Co do tego zyczenia w mojej poprzedniej kappie 2.4 benzyna tez było syczenie

w tych silnikach tak krokowiec często świszczy.


">Po za tym w okolicy kolektora dolotowego słychać dość głośny świst.Czyżby gdzieś lewe powietrze łapało?

Jest taka szansa.


">Po remoncie silnika w mojej Lancii pojawiło się takie coś : na pracującym silniku po odkręceniu korka wlewu oleju silnik traci obroty i tak jakby chciał gasnąć. Czy to normalne zjawisko?

A czy przed remontem tak było?
Skąd w V6 idzie odma? Z głowicy czy z bloku?



jaro80 - 24-10-2010, 19:18
" />O to chodzi, że nie wiem jak było przed remontem bo nigdy nie odkręcałem korka na pracującym silniku. Zawsze oleju dolewałem na zimnym. Dlatego też się pytam czy tak być powinno. A odma z tego co się orientuję z głowicy.




topcio1 - 24-10-2010, 19:27
" />
">A odma z tego co się orientuję z głowicy.

Jeśli jest z głowicy to może po odkręceniu korka silnik dostaje dawkę "lewego" powietrza.


">Dlatego też się pytam czy tak być powinno.

Czyli jakiś posiadacz V6 w ramach eksperymentu musi odkręcić korek i sprawdzić.



jaro80 - 24-10-2010, 19:40
" />Byłoby najlepiej. Mechanicy mnie normalnie rozkładają na łopatki. Zajechałem odebrać a tu takie kwiatki. Na razie jeszcze u "mechanika" stoi. A remont połknął 5700 za całość i taki efekt.



marceli - 24-10-2010, 19:52
" />
"> w tych silnikach tak krokowiec często świszczy.

No to już chyba znalazłem źródło tego "bzyczenia" ,szczególnie jak jest niedawno odpalony z zimnego i sobie chodzi na wolnych obrotach.
A to dość głośne jest.

Jaro co do gaśnięcia to chyba nie ma powodów do stresu przecież nie jeździsz na otwartym korku co???



jaro80 - 24-10-2010, 20:02
" />Oczywiście, że nie. Czytałem, że np niektóre auta tak mają, że silnik przygasa np: BMW, Audi z silnikiem 2.3, Mazda. Ale czy Lancia k 3.0 to nie wiem i nigdzie o tym nie pisze. Nie chciałbym znów wracać do tematu silnika długo. Remont mojego (bo mechanior taki zdolny, że żadnych części nie znalazł) trwał..........3 miesiące.



Polej - 24-10-2010, 20:09
" />z autopsji:
Brava 1.4- silnik przy odkręceniu korka leciutko zwalniał obroty, ale nie przygasał
Kappa 2.0- silnik zwalnia obroty już trochę bardziej, powietrze jest zasysane, ale nie gaśnie.



madolat - 24-10-2010, 20:36
" />Moja Kapunia 2.4 benzyna też gaśnie... Do tej pory się nad tym nie zastanawiałem, bo myślałem że ten typ tak ma... Ale może jest z nią coś nie tak?? Nie wiem, poczekam, może nadworni mechanicy się wypowiedzą?? Pozdrawiam.



Sharuga - 24-10-2010, 21:31
" />Kiedyś jeździłem chwilkę starą Audi 100 z jakimś większym benzynowym silnikiem - też tak było. Odkręcenie korka gasiło silnik. Jakiś mech twierdził, że silnik to już padaka, aczkolwiek nie musiał mieć racji...
Wydaje mi się, że po odkręceniu korka zaciąga przez odmę powietrze za przepływomierzem i może stąd problem...



gros - 24-10-2010, 21:50
" />
">Kiedyś jeździłem chwilkę starą Audi 100 z jakimś większym benzynowym silnikiem - też tak było. Odkręcenie korka gasiło silnik. Jakiś mech twierdził, że silnik to już padaka, aczkolwiek nie musiał mieć racji...
Wydaje mi się, że po odkręceniu korka zaciąga przez odmę powietrze za przepływomierzem i może stąd problem...

Panowie miałem kilka aut i nie słyszałem o czymś takim by gasł motor po odkręceniu korka wlewu i nikt nie dolewa oleju na chodzącym silniku ,a przepływomierz nie ma nic do odmy i powietrza wydychanego z miski .



Sharuga - 24-10-2010, 21:53
" />
">Panowie miałem kilka aut i nie słyszałem o czymś takim by gasł motor po odkręceniu korka wlewu i nikt nie dolewa oleju na chodzącym silniku ,a przepływomierz nie ma nic do odmy i powietrza wydychanego z miski .
Owszem - może mieć - jeśli odma z komory silnika doprowadzona jest do kolektora ssącego, to po odkręceniu korka jak najbardziej ma. Tak jest np w Felicii z czeskim silnikiem SPI. Odma poprowadzona jest od kapy zaworowej do obudowy filtra.



Rafako - 24-10-2010, 22:01
" />
">i nikt nie dolewa oleju na chodzącym silniku
Nic dodać, nic ująć. Olej dolewa się na wystudzonym i nie pracującym silniku.
"Na pracującym silniku oleju dolewają tylko rzeźnicy" (to cytat z eksperta w Shell'u, niejakiego Pana Tippe, doktora nauk chemicznych, ja tam się nie wyznaję, więc powtarzam za ekspertem ).
Serdecznie pozdrawiam.



gros - 24-10-2010, 22:03
" />
">Panowie miałem kilka aut i nie słyszałem o czymś takim by gasł motor po odkręceniu korka wlewu i nikt nie dolewa oleju na chodzącym silniku ,a przepływomierz nie ma nic do odmy i powietrza wydychanego z miski .
Owszem - może mieć - jeśli odma z komory silnika doprowadzona jest do kolektora ssącego, to po odkręceniu korka jak najbardziej ma. Tak jest np w Felicii z czeskim silnikiem SPI. Odma poprowadzona jest od kapy zaworowej do obudowy filtra.
Ale to jest Kappa nie Felicja i silnik nie powinien zgasnąć, choć powietrze w 2.0 czy 2.4 z odmy wchodzi przed przepustnica i po odkręceniu korka motor może lekko zafalować ale nie zgasnąć .Jest tam siatka lub coś w tym stylu i nie zasysa go tyle by komp zwariował i motor by gasł nie raz odkręcałem i nie zdarzyło mi się to.



jaro80 - 24-10-2010, 22:23
" />No to nie jest to miła informacja. Kurde, to coś jest nie tak złożone.



gros - 24-10-2010, 22:25
" />
">No to nie jest to miła informacja. Kurde, to coś jest nie tak złożone.
nie przesadzaj kontakt do Argenta i powie ci czy tak czy nie ja pisałem to co wiem moje motorki nie gasną może 3.0 tak ma



jaro80 - 24-10-2010, 22:32
" />Z Pawłem na pewno porozmawiam na ten temat.



Skalniak71 - 24-10-2010, 23:38
" />Przekonałeś mnie, mimo iż późno, zejdę sprawdzić jak jest u mnie...

edit:

Nie wiem czy powinienem się cieszyć czy płakać. U mnie ten problem nie ma miejsca mimo iż remont nie był robiony chyba od 15lat
Odpaliłem, odkręciłem korek i większych zmian nie było. Silnik nie zdążył się podczas próby zagrzać. Przez 10-15s wlew był otwarty i nie chciał zgasnąć.
Pamiętam jednak, że kiedyś odkręciłem korek na rozgrzanym silniku. Wtedy kultura pracy silnika znacznie się zmieniła. Falował na poziomie ok. 100rpm, ale to jedyne objawy... w sumie nic szczególnego, na starym przepływomierzu falował mi tak, że uniemożliwiał dalszą jazdę.



jaro80 - 25-10-2010, 15:11
" />Dziękuję za poświęcenie czasu i chęć pomocy. U mnie objaw gaśnięcia występuje właśnie na ciepłym silniku bo trochę pracował zanim odkręciłem korek. Mechanik mówi, że tak jest ok. Ale jemu to ciężko wierzyć. Cholerka, i dalej nie wiem czy jest w porządku czy nie.



argenta67 - 25-10-2010, 18:28
" />
">Dziękuję za poświęcenie czasu i chęć pomocy. U mnie objaw gaśnięcia występuje właśnie na ciepłym silniku bo trochę pracował zanim odkręciłem korek. Mechanik mówi, że tak jest ok. Ale jemu to ciężko wierzyć. Cholerka, i dalej nie wiem czy jest w porządku czy nie.
Masz tylko jedno wyjście tj porównanie z innym motorkiem V6. Podejrzewam, że kolega pomylił jakieś rurki podciśnienia. Ostatnio przyjechała do mnie na lawecie Kappa 2.0 16V bo po remoncie nie potrafili jej odpalić, a choć sobie malowali znaki to i tak koła rozrządu były zamienione,rurka z silniczka krokowego zamiast do filtra powietrza przed przepustnicą to była podłączona do odmy. W V6 tego nie da się zamienić ale może jakaś inna zamiana. Mój silnik prawie nie reaguje na odkręcenie korka.



jaro80 - 25-10-2010, 19:53
" />Pomysł z porównaniem dwóch silników jest dobry.....tylko, że w okolicy nie mam nikogo (i nie znam), kto miałby Kappę 3.0. Dzięki za podpowiedź.



gros - 25-10-2010, 21:59
" />
">Pomysł z porównaniem dwóch silników jest dobry.....tylko, że w okolicy nie mam nikogo (i nie znam), kto miałby Kappę 3.0. Dzięki za podpowiedź.
Kolego obejrzyj wszystko kolejno będzie dobrze
spokój i cierpliwość



jaro80 - 25-10-2010, 22:27
" />Nie no, mechanik będzie oglądał co i jak. Ja mu powiedziałem, że tak nie może być. Niech myśli i sprawdza. Kasy nie dostał więc jak będzie wszystko grało to wtedy zarobi. Przez 3 miesiące, które u niego stoi to u innego już bym odebrał ze zrobionym silnikiem, zrobił blacharkę i malowanie, dokończył wnętrze, zakonserwował i bym miał laleczkę jak z salonu. A tak już nic nie zrobię. Sorki, nerwy mi puszczają.



gros - 25-10-2010, 22:41
" />
">Nie no, mechanik będzie oglądał co i jak. Ja mu powiedziałem, że tak nie może być. Niech myśli i sprawdza. Kasy nie dostał więc jak będzie wszystko grało to wtedy zarobi. Przez 3 miesiące, które u niego stoi to u innego już bym odebrał ze zrobionym silnikiem, zrobił blacharkę i malowanie, dokończył wnętrze, zakonserwował i bym miał laleczkę jak z salonu. A tak już nic nie zrobię. Sorki, nerwy mi puszczają.
Rozumie Ciebie doskonale ,tylko raz dałem mechanikowi włożyć łapy do silnika i nigdy więcej.Teraz mam auto od klubowicza ,wymieniałem rozrząd to płakać mi się chciało wszystkie gwinty przeciągnięte, lub urwane więc rozumiem Ciebie głowa do góry .zobacz czy sitko jest w odmie może jest pusta i lekko ssie powietrze . Nie wiem jak jest w 3.0 skąd wychodzi odma z bloku ,czy wychodzi z pokrywy zaworów



jaro80 - 25-10-2010, 23:08
" />Ehh, u mnie to z tym autkiem długa historia. Miałem sprzedać (teraz jak wiem co z silnikiem było to kupiec pewnie nie byłby zadowolony-choć może nie potrzebnie aż taki remont robiłem bo tragedii nie było strasznej) ale wyszło, że brat był zainteresowany i zostawiłem dla niego, a ten zrobił mnie w wała i kupił Omegę 2.5v6 w automacie i już ledwo to jeździ, silnik mokry, pali olej, gubi płyn, skrzynia i dyfer też już się kończy. No nie ważne. Postanowiłem, że Kappa zostaje bo mam sentyment do niej i chcę zrobić na cacko. Temat w ogóle nie opłacalny (sam remont silnika przewyższa wartość auta). Liczyłem, że w 10tyś zł się zamknę. Miałem zrobić ją przed zimą całą a tu zonk. Jestem dobrej myśli. Jutro będę wiedział co i jak bo jeszcze czujnik wału mam do wymiany (w sumie przewód bo popękana izolacja jest i mechanik zostawił to i mówi, że "jakby co to kostkę na wierzchu wyjąłem to jak będzie się coś działo to poruszasz bo może nie zapalić" - bez komentarza). Dobra, dość pisania bo wyjdzie z tego litania.

P.S. Dziękuję wszystkim, którzy próbowali pomóc, doradzić i za podtrzymanie na duchu.



gros - 26-10-2010, 14:45
" />
">Ehh, u mnie to z tym autkiem długa historia. Miałem sprzedać (teraz jak wiem co z silnikiem było to kupiec pewnie nie byłby zadowolony-choć może nie potrzebnie aż taki remont robiłem bo tragedii nie było strasznej) ale wyszło, że brat był zainteresowany i zostawiłem dla niego, a ten zrobił mnie w wała i kupił Omegę 2.5v6 w automacie i już ledwo to jeździ, silnik mokry, pali olej, gubi płyn, skrzynia i dyfer też już się kończy. No nie ważne. Postanowiłem, że Kappa zostaje bo mam sentyment do niej i chcę zrobić na cacko. Temat w ogóle nie opłacalny (sam remont silnika przewyższa wartość auta). Liczyłem, że w 10tyś zł się zamknę. Miałem zrobić ją przed zimą całą a tu zonk. Jestem dobrej myśli. Jutro będę wiedział co i jak bo jeszcze czujnik wału mam do wymiany (w sumie przewód bo popękana izolacja jest i mechanik zostawił to i mówi, że "jakby co to kostkę na wierzchu wyjąłem to jak będzie się coś działo to poruszasz bo może nie zapalić" - bez komentarza). Dobra, dość pisania bo wyjdzie z tego litania.

P.S. Dziękuję wszystkim, którzy próbowali pomóc, doradzić i za podtrzymanie na duchu.

głowa do góry
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • music4you.xlx.pl
  • img
    \