holbi - 12-11-2009, 22:28
" />Dziś udalo mi się zdiagnozować przyczynę, dlaczego moja Lancia nie chciała odpalić. Kiedy mój tato ściagnął przewody ze świec zapłonowych okazało sie że świece są zanurzone całkowicie w płynie chłodzącym!!skąd się tam wziął płyn??czyżby głowica popękała?płynu było idealnie tyle samo w każdym ze 4 otworów. Dodam tylko że silnik jest po kapitalnym remoncie i ma zrobione około 1000 km....
Jakieś pomysły?
Bany - 12-11-2009, 23:53
" />olej to tak ,ale płyn chłodzący??
moze to woda?.
poziom płynu jest duzo niżej.
>www.banymotorsport.pl
holbi - 12-11-2009, 23:55
" />Na 100% płyn - różowiutki Borygo. W zbiorniczku nie zauważyłem żeby coś ubyło....
Zasadniczo nie zaglądałem od czasu remontu do świec, wiec nie wiem od kiedy tak jest,ale wątpie żeby 1000km przejechał na mokrych kablach i swiecach...