ďťż
Ganinex Tychy - nie uznają reklamacji



Ciechu - 30-12-2009, 18:35
" />No i stało się nieprzewidywalne... strzelił pasek rozrządu po 32k od wymiany w Ganinexie Katowice. Pozostało jedynie płakać a teraz najlepsze zawiozłem auto na lawecie do Ganinexu wyceniono naprawe silnika na 9-10 tysięcy śmiech na sali




Duch-Dziadka - 30-12-2009, 18:39
" />uuuuuuuuuuu...aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa



topcio1 - 30-12-2009, 18:50
" />głowica już zdjęta czy wycena w ciemno?



Ciechu - 30-12-2009, 19:02
" />Powiem tak:

Autko zawiezione do Ganinexu przed świętami zrobili jakąś "weryfikacje" założyli pasek jakies tam jeszcze pierdoły i niestety echo brak kompresji zaśpiewali sobie za to 1300zł. Dalsze grzebanie czyli właśnie wyciągniecie silnika itd 9-10tys. Pięknie podziękowałem panom kolega mechanik jedzie dzis po nie i jutro zaczyna zabawe da mi znać około godziny 13 co tam "jest".

A historia jest taka:
Przy 285000 przebiegu silnik padł. Poprzedni właściciel wymienił u nich silnik (koszt silnika 5tysięcy a robocizny właśnie 9tysięcy suma około 14000) było to w maju 2008r. Wymieniono podobno wszystkie paski, płyny itd. Łudziłęm się że panowie unzają jakąś gwarancje lub skruszenie ze po 32k strzelił rozrząd. Wziołem fakturki książke serwisową i Niestety NIE, NIC, ECHO.




topcio1 - 30-12-2009, 19:04
" />gwarancja to jest - na wyjazd z serwisu



Codee - 30-12-2009, 19:16
" />a ja bym się z nimi nawet i sądził! Idź do jakiejś kancelarii i zasięgnij porady prawnej.
Co to jest 32 tyś? NIC
Jak coś nie tak było założone, albo i nawet dostawca rozrządu coś dał nie tak, to Ganinex powinien zrobić to za free, i niech oni dochodzą kto zawinił, zwłaszcza jeśli na wszystko jest papier.

Aż dziw mnie bierze, sam wymieniłem u siebie rozrząd, demont/mont Turbo, głowicę demont/mont, zawieszenie zrobiłem bez amorów ( jeszcze ) i wszystko działa, na rozrządzie już 45 tyś i hula.



mors - 30-12-2009, 19:25
" />
">Powiem tak:

Autko zawiezione do Ganinexu przed świętami zrobili jakąś "weryfikacje" założyli pasek jakies tam jeszcze pierdoły i niestety echo brak kompresji zaśpiewali sobie za to 1300zł. Dalsze grzebanie czyli właśnie wyciągniecie silnika itd 9-10tys. Pięknie podziękowałem panom kolega mechanik jedzie dzis po nie i jutro zaczyna zabawe da mi znać około godziny 13 co tam "jest".

A historia jest taka:
Przy 285000 przebiegu silnik padł. Poprzedni właściciel wymienił u nich silnik (koszt silnika 5tysięcy a robocizny właśnie 9tysięcy suma około 14000) było to w maju 2008r. Wymieniono podobno wszystkie paski, płyny itd. Łudziłęm się że panowie unzają jakąś gwarancje lub skruszenie ze po 32k strzelił rozrząd. Wziołem fakturki książke serwisową i Niestety NIE, NIC, ECHO.


GANINEX to najgorszy fiat serwis na jaki można trafić. Strasznie mnie osobiście chcieli naciągnąć. Walcz z nimi skoro sprzedali nowy motor nie tak dawno to jest jakaś gwarancja rękojma. Walcz. Jak to jest, że wymieniasz u nich rozrząd zrywa się pasek przed terminem i nikt nie odpowiada. To po co serwis.



Codee - 30-12-2009, 22:06
" />A wracając do tematu to coś mi się wydaje że Ganinex znalazł silnik na allegro zmienił go i tyle. Skasował 14 tyś pln.
Tylko im nie poszło bo chcieli tanim kosztem z klienta zedrzeć i nie spuszczali się nad wymianą paska itd. Zalali płynami i tyle.....

taka jest moja opinia

ps. nie przepuść im tego bo oni nikomu nie puszczają za free



Gość - 30-12-2009, 22:17
" />Zastanawia mnie jedno jak przez te 32 000 km było z przegladem silnika???????????
Ja wymieniałem gościowi w ducato 120 mutijet rozrząd kp.,przejechał 3 000km i z niemiec wrócił na lawecie.Podczas wymiany stwierdziłem,że gość nie ma podgrzewacza par oleju/nie chciał załozyć/-gościowi podczas mrozów zamarzła odma i wyje...... uszczeniacze od strony rozrządu i zerwało rozrząd.Więc ja sie pytam czy to wina serwisu?Z waszych postów wynika,że tak-a ja mówię cmoknij mnie jeden z drugim w gdzie tu wina serwisu?
Jedna sensowna wypowiedż?Czy kol.zapytał sie poprzedniego właściciela jak to sie ma z gwarancją sinika?Najepiej powiedzieć ten serwis jest do d .Czy gość przez te 32 000km wymieni olej?Za duzo niewiadomych zbyt szybka ocena serwisu.Wiem,że serwis to maszynka do zarabiania pieniędzy,ale do tam tez zdarzają się mechanicy /którzy po pracy dorabiaja/czyż nie?Proszę więc nie osądzać.



Codee - 30-12-2009, 22:27
" />
">Zastanawia mnie jedno jak przez te 32 000 km było z przegladem silnika???????????
Ja wymieniałem gościowi w ducato 120 mutijet rozrząd kp.,przejechał 3 000km i z niemiec wrócił na lawecie.Podczas wymiany stwierdziłem,że gość nie ma podgrzewacza par oleju/nie chciał załozyć/-gościowi podczas mrozów zamarzła odma i wyje...... uszczeniacze od strony rozrządu i zerwało rozrząd.Więc ja sie pytam czy to wina serwisu?Z waszych postów wynika,że tak-a ja mówię cmoknij mnie jeden z drugim w gdzie tu wina serwisu?
Jedna sensowna wypowiedż?Czy kol.zapytał sie poprzedniego właściciela jak to sie ma z gwarancją sinika?Najepiej powiedzieć ten serwis jest do d .Czy gość przez te 32 000km wymieni olej?Za duzo niewiadomych zbyt szybka ocena serwisu.Wiem,że serwis to maszynka do zarabiania pieniędzy,ale do tam tez zdarzają się mechanicy /którzy po pracy dorabiaja/czyż nie?Proszę więc nie osądzać.


Jan czytaj dobrze - pisze że gość wymieniał silnik i dał za niego w serwisie 5000 pln, więc taki silnik za 5000 pln-ów to chyba powinien być luks, zwłaszcza że dorzucił za wymianę 9000 pln-ów i dało razem 14 000 pln.
Nie pisze że gość wybrzydzał co mają mu dać, a czego nie - on kupił u nich cały ZAPEWNE sprawny silnik ( założenie przy tej kwocie ).

W Twoim przypadku klient sam sobie bata ukręcił więc jest oczywista sytuacja że mógł Cię cmoknąć w siedzisko



Codee - 30-12-2009, 22:29
" />kol Ciechu czy Ty aby wszystkie okoliczności opisałeś bo inaczej temat do kosza, jak faktycznie było jeszcze "coś"



Gość - 30-12-2009, 22:45
" />Kol.Codee.
Nie wiem czy ten klient jest na forum,ale nie zdziwie się jak podniesie sie wrzawa ,że serwisy to oszuści.Klient zarzyczył sobie sprawdzenie aktualnego przebiegu na cyferblacie miał 100 000 z małym kawałkiem ,zapłacił za podłaczenie testera stosowna kwotę.napisałem na zleceniu ,że jego furmanka po wnikliwych analizach ma nieco ponad 250 000kmi wiesz co gość powiedział właścicielowi?Ze ja kur podmieniłem sterownik bo jak on kupował to miał około 100 000km.Teraz jak klient dzwoni do mnie z zapytaniem to ja mu odpowiadam,że jeszcze jeden telefon a podam go do sądu o nachodzenie.Zaznaczam gość ma trzy lancie-i ja akurat na żadnej znich się nie znam,jak przełożony podstawia mi te furmanki do roboty -moja odpowiedż brzmi -nie jestem przeszkolony w tych wózkach i nie umiem tego zrobić.Także proponuję aby załozyciel tego postu wyjawił wszelkie okoliczności a dopiero potem psioczył na serwis.Bo przez te 32 000km mozna nie jeden motor
Osobiście nie znam tego serwisuale uważam,że bez zelaznych dowodów to nie wolno tak.Nie chcę równiez bronić pracowników serwisu tylko uważam,że nalezy wysłuchać do końca dwóch stron.Jednak ocena końcowa pozostaje dla klienta.I już na koniec całowicie uciekając od tematu.Zapytaj sie mechaników co sądzą o forach?A usłyszysz ,że to banda niedouczonych cwaniaków-a nie życzę Wam klienta ,który naczyta sie pierdól z forum -a potem jaki to on nie jest mądry.
Wszystkiego najlepszego w nowym roku dla wszystkich uzytkowników lancii i nie tylko



Codee - 30-12-2009, 22:50
" />Jan uważam podobnie jak w poście poprzedzającym Twój - jak jest jeszcze coś to post do kosza, bo ja akurat też w Ganiex Tychy byłem na sprawdzeniu na kompie i wszyscy mechaniorzy podeszli i mogłem z nimi pogadać co i jak przez 20 minut



Ciechu - 31-12-2009, 13:36
" />Po pierwsze nie Ganinex Tychy a Katowice (kto zmieniał temat postu?)
Po drugie silnik był przekładany ze wszystkim tzn. paski, plłyny,oleje itd.
Po trzecie gwarancja jest niby roczna (bo na firme) ale na logike 32k i strzela pasek? nie śmierdzi wam to czymś? założyli jaką starą cześć|? nie wiem sam wzywam rzeczoznawce niech on to ustali.
Po czwarte jak chcecie to wyrzucie tamat co mnie to.

EDIT
Właśnie się dowiedziałem że podobno wcale nie szczelił rozrząd tylko pasek który jest m.in z alternatorem i niby dostał się do rozrządu i go rozwalił i akurat tego jedynego pasku nie wymieniono... ciekawe ile w tym prawdy i na ile to możliwe?

jan123456 wymiana oleju/przegląd miał być teraz przy 330 000 przebiegu



Codee - 31-12-2009, 14:33
" />Taa no to ciekawe bo rozrząd jest obudowany i strzelenie wielorowkowego mi trochę nie pasuje,
choć z drugiej strony jak ktoś ma nie fart to i w słoneczną pogodę zmoknie.



Gość - 31-12-2009, 15:31
" />
">Po pierwsze nie Ganinex Tychy a Katowice (kto zmieniał temat postu?)
Po drugie silnik był przekładany ze wszystkim tzn. paski, plłyny,oleje itd.
Po trzecie gwarancja jest niby roczna (bo na firme) ale na logike 32k i strzela pasek? nie śmierdzi wam to czymś? założyli jaką starą cześć|? nie wiem sam wzywam rzeczoznawce niech on to ustali.
Po czwarte jak chcecie to wyrzucie tamat co mnie to.

EDIT
Właśnie się dowiedziałem że podobno wcale nie szczelił rozrząd tylko pasek który jest m.in z alternatorem i niby dostał się do rozrządu i go rozwalił i akurat tego jedynego pasku nie wymieniono... ciekawe ile w tym prawdy i na ile to możliwe?

jan123456 wymiana oleju/przegląd miał być teraz przy 330 000 przebiegu


To dopiero teraz/po 32 000km/wymieniasz olej w silniku?



Codee - 31-12-2009, 15:55
" />
">
To dopiero teraz/po 32 000km/wymieniasz olej w silniku?


spoko, co nie? a ja staram się maX 15 tyś a przeważnie ponad 10 tyś i wymiana, a tu 32 tyś i w silniku woda płynie.
Moja kobieta narzeka że ciągle coś do auta kupuję, ale wolę zapłacić 100 zł niż potem 5000 pln



Ciechu - 31-12-2009, 16:14
" />Olej wymieniam dokładnie co 10 000. jan123456 cos ty się tak przyczepił tego oleju pasek strzelił przez olej? weź człowieku nie baw się w dr. hause bo ci to nie wychodzi. Czytaj ze zrozumieniem pasek strzelil po 32k

Codee własnie wiem że pasek jest obudowany i jak niby się miał tam dostać "obcy element". Dlatego myśle że ten rzeczoznawca będzie najlepszym wyjściem z systuacji.



Watazka - 31-12-2009, 16:20
" />ciekawe ile w tym prawdy i na ile to możliwe

Możliwe.Wracając ze spotu w Szymbarku,czas temu.Rwie się pasek alternatora,klimy.Farfocle lecą w pasek balansu,ten trzaska i mimo prawidłowo i stabilnie zamocowanych osłon kaszani się do rozrządu.Pełen program.Dedra 2,0 16 v.Możliwe, a dobrze pamiętam bo wieczór był zimowy i ciemny las.Z holem przybył Prrzemas81 do dzisiaj jestem mu wdzięczny.Cena za naprawę mocno wygórowana.



Ciechu - 31-12-2009, 16:24
" />No właśnie wszytsko możliwe ale jak to mówią strzeżonego Pan Bóg strzeże wieć sprawdzić nie zaskodzi. Co ciekawe pytam się czemu przy przekładaniu silnika i ostatnim przeglądzie nie zmieniono tego felarnego paska "nie wykazywał oznak zużycia"



Codee - 31-12-2009, 17:26
" />Ja mam naprawdę ciężko w to uwierzyć - farfocle itp.
Miałem rolkę wywaloną i cięło mi pasek wielorowkowy też były farfocle i jakoś nic się nie stało.



grzole - 31-12-2009, 18:00
" />
">Po pierwsze nie Ganinex Tychy a Katowice (kto zmieniał temat postu?)

Zaraz zrobię edycje tytułu

Co do nieszczęścia jakie spotkało Ciebie i Lancie to niestety czasem bywa tak, że i prawie nowe paski po 10.000 km potrafią zerwać się. Było już kiedyś (kilka lat temu) o tym na forum.



matias21 - 31-12-2009, 18:10
" />>http://bbtp.pl/viewtopic.php?t=18497&start=0 przeczytaj temat może ci pomoże silnik ten sam, a naprawa napewno nie wyszła 9000 tyś, i koleś jest z twoich okolic.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • music4you.xlx.pl
  • img
    \