ďťż
Dedra 2,0 T - czy to może być niezawodne auto?



Anonymous - 23-08-2006, 08:24
" />Witam

Mam okazje kupić taki samochód. Boje się tego silnika. Właściciel mówi że na 1500 km trzeba dolać jakieś 0,5-1 litra oleju, ale teraz auto traci olej na jakimś simmeringu...
Będę wykorzystywał to auto w dalekie trasy po Polsce; jestem skłonny dać kilka tyś. na naprawy żeby jeździło niezawodnie.
Potrzebuje samochodu do którego wsiądę, przejadę pół Polski, wieczorem wrócę i żeby za bardzo się nie martwić że coś nagle mi nawal na drodze; północ i jestem 300 km od domu na odludziu .
Co sprawdzić w takim silniku? Jak się zabezpieczyć przed takimi niespodziankami?

Pozdrawiam




pew - 23-08-2006, 09:54
" />trochę dużo tego oleju bierze w moim dolewam 0,5 l na 2000-2500 km a wiem że mógłby mniej gdybym się wziął porządnie za silnik (taniej dolewać :wink: ) a który rocznik i jaki przebieg?



aro - 23-08-2006, 09:57
" />A jaka cena tej dedry?



Anonymous - 23-08-2006, 10:22
" />
">trochę dużo tego oleju bierze w moim dolewam 0,5 l na 2000-2500 km a wiem że mógłby mniej gdybym się wziął porządnie za silnik (taniej dolewać :wink: ) a który rocznik i jaki przebieg?

Rocznik 92, przebieg wg licznika 190.000km, w rzeczywistości raczej więcej; cena jeszcze nie wiadoma (znajomy, zastanawia się).
Użytkowanie... najpierw delikatne rozgrzewanie a potem naprawdę szybka jazda (lepiej kupie od Niego to auto bo jeszcze się zabije ;-)). Ile taka Lancia powinna palić w trasie przy SPOKOJNEJ jeździe? Obecnemu użytkownikowi pali 13 litrów gazu.
Czy ten silnik to to samo co w Cromie Turbo i Themie Turbo 8v?

Pozdrawiam




Anonymous - 23-08-2006, 10:23
" />
">trochę dużo tego oleju bierze w moim dolewam 0,5 l na 2000-2500 km a wiem że mógłby mniej gdybym się wziął porządnie za silnik (taniej dolewać :wink: ) a który rocznik i jaki przebieg?

Aha, ile by kosztowało takie "wzięcie się za silnik"? Czy są to koszty rzędu kilkaset PLN czy może pare dobrych tysięcy?

Pozdrawiam



wujek - 23-08-2006, 11:02
" />Witam,
Silnik 2.0 8v turbo, 190kkm i eksploatowany na LPG?
Nie licz na niezawodność, raczej licz koszta.
Jeżeli chcesz jeździć dużo i niedrogo - zakup i eksploatacja - to proponuję uwzględnić Themę/Cromę 2.5td lub dedrę 1.9td.
Pozdrawiam



Anonymous - 23-08-2006, 11:11
" />
">Witam,
Silnik 2.0 8v turbo, 190kkm i eksploatowany na LPG?
Nie licz na niezawodność, raczej licz koszta.


Nie chce jeździć aż tak dużo, jakieś 15-20kkm. Ale większość w dalekch trasach. W sumie to raz na miesiąc taka trasa, a reszta miasto.

LPG wtrysk, chyba nie szkodzi na silnik i jest niezawodny?

Pozdrawiam



Pablo - 23-08-2006, 11:48
" />
">LPG wtrysk, chyba nie szkodzi na silnik i jest niezawodny?
Pozdrawiam


Pewnie że nie szkodzi :wink: ale żywotność silnika zmniejsza i niech nikt mi nie mówi że tak nie jest. Nie ma : cenzura : dla Marysi i już.



Jeremy McFee - 23-08-2006, 11:51
" />
">Witam,
Silnik 2.0 8v turbo, 190kkm i eksploatowany na LPG?
Nie licz na niezawodność, raczej licz koszta.


Nie chce jeździć aż tak dużo, jakieś 15-20kkm. Ale większość w dalekch trasach. W sumie to raz na miesiąc taka trasa, a reszta miasto.

LPG wtrysk, chyba nie szkodzi na silnik i jest niezawodny?

Pozdrawiam

Jak już wymienisz wszystkie części w tym silniku w ciągu pierwszych 3 m-cy eksploatacji - to istnieje pewna szansa na niezawodność

Na pojazd użytkowy turbo-lancia nie za bardzo się nadaje.
Rację ma Wujek proponując turbodiesla - znacznie niższe koszty i zdecydowanie większa niezawodność.

Turbo możesz sobie kupić dla przyjemności wspaniałej, ale raczej krótkotrwałej jazdy
13 lpg to tak jak 8 ON (i żeby ona się zmieściła w tych 13 lpg



Anonymous - 23-08-2006, 11:55
" />
">Witam,
Silnik 2.0 8v turbo, 190kkm i eksploatowany na LPG?
Nie licz na niezawodność, raczej licz koszta.


Nie chce jeździć aż tak dużo, jakieś 15-20kkm. Ale większość w dalekch trasach. W sumie to raz na miesiąc taka trasa, a reszta miasto.

LPG wtrysk, chyba nie szkodzi na silnik i jest niezawodny?

Pozdrawiam

Jak już wymienisz wszystkie części w tym silniku w ciągu pierwszych 3 m-cy eksploatacji - to istnieje pewna szansa na niezawodność

Na pojazd użytkowy turbo-lancia nie za bardzo się nadaje.
Rację ma Wujek proponując turbodiesla - znacznie niższe koszty i zdecydowanie większa niezawodność.

Turbo możesz sobie kupić dla przyjemności wspaniałej, ale raczej krótkotrwałej jazdy
13 lpg to tak jak 8 ON (i żeby ona się zmieściła w tych 13 lpg

Ale ja chce turbo ;( i to benzyne; min. 162 KM a łatwo o więcej... diesle też mają turbiny i jakoś jeżdżą, a mają wyższe przebiegi.

Pozdrawiam



schab - 23-08-2006, 11:59
" />
"> Ale ja chce turbo ;( i to benzyne; min. 162 KM a łatwo o więcej... diesle też mają turbiny i jakoś jeżdżą, a mają wyższe przebiegi.
Pozdrawiam

A można przez grzeczność zapytać o dotychczasowe / poprzednie auto ?



Jeremy McFee - 23-08-2006, 12:16
" />
">Witam,
Silnik 2.0 8v turbo, 190kkm i eksploatowany na LPG?
Nie licz na niezawodność, raczej licz koszta.


Nie chce jeździć aż tak dużo, jakieś 15-20kkm. Ale większość w dalekch trasach. W sumie to raz na miesiąc taka trasa, a reszta miasto.

LPG wtrysk, chyba nie szkodzi na silnik i jest niezawodny?

Pozdrawiam

Jak już wymienisz wszystkie części w tym silniku w ciągu pierwszych 3 m-cy eksploatacji - to istnieje pewna szansa na niezawodność

Na pojazd użytkowy turbo-lancia nie za bardzo się nadaje.
Rację ma Wujek proponując turbodiesla - znacznie niższe koszty i zdecydowanie większa niezawodność.

Turbo możesz sobie kupić dla przyjemności wspaniałej, ale raczej krótkotrwałej jazdy
13 lpg to tak jak 8 ON (i żeby ona się zmieściła w tych 13 lpg

Ale ja chce turbo ;( i to benzyne; min. 162 KM a łatwo o więcej... diesle też mają turbiny i jakoś jeżdżą, a mają wyższe przebiegi.

Pozdrawiam

No to napisz od razu, że napaliłeś się na to turbo - ale nie szukaj potwierdzenia słuszności wyboru wg kryterium niskiej awaryjności - bo go tu nie znajdziesz

Wyższa trwałość diesla wynika z wielu warunków (odmienne warunki pracy jednostki, niższe prędkości obrotowe), zaś turbina też się zużywa - ale jak praktyka pokazuje - jest trwalsza niż w benzynie.

Jak będziesz dbał o autko i regularnie je serwisował (czytaj: natychmiast usuwał drobne usterki - co kosztuje, bo musi) - to będziesz mógł powiedzieć, że jest bezawaryjne.

natomiast jeśli zakładasz, że starym autem z przebiegiem rzędu 200 tys (jeśli nie 300 tys będziesz mógł spokojnie jeździć bez grzebania w nim - to jesteś w błędzie.
I nie tylko dlatego, że jest to Turbo Lancia, ale przede wszystkim dlatego, że jest to po prostu stare, nieco juz zajechane auto

Będzie się sypał zawias, układ zasilania, tarcze, opony i klocki w turbiakach tez zużywają się szybciej...

Jeśli auto ma kosztować powiedzmy 2 tys. - to dolicz sobie jeszcze z 5 tys. na naprawy w pierwszym roku użytkowania.

Lepiej od razu rozejrzyj się za młodszym autem za 7 tys.

Czy warto tak ryzykować, żeby pokazac wszystkim dookoła, że ma się turbo?
Dobremu, nowemu TDI średniej klasy i tak na trasie nie podskoczysz (no, może na chwilę - ale po paru kilometrach i tak spuchniesz czując swąd przepalonego oleju, którego zużycie wzrośnie geometrycznie w funkcji głębokości wciśnięcia pedału gazu...



Anonymous - 23-08-2006, 18:33
" />
">A można przez grzeczność zapytać o dotychczasowe / poprzednie auto ?

Escort 1.4 8v



Młody - 23-08-2006, 18:42
" />Ja mam Dedre 2.0 TDS i jestem zadowolony! Śmigała trasę Lublin - Poznań..
i pozytywnie!



Nat - 23-08-2006, 19:01
" />Michaelli: jeszcze jedna kwestia: czy myslisz, że poprzedni właściciele kupowali Dedrę Turbo do spokojnej jazdy? stawiam dolary przeciwko orzechom, ze kilku spośród zapewne licznych właścicieli tego auta "poszalało" nim sobie trochę, szczególnie przed sprzedażą. Jeśli sie zdecydujesz, przed zakupem wysupłaj 100 pln i pojedź do dobrego, zaufanego warsztatu na bardzo dokładny przegląd silnika, sprężania, zawiechy etc etc. Ale radośc z jazdy dedrą 2,0T musi byc duża



Anonymous - 23-08-2006, 19:15
" />
">No to napisz od razu, że napaliłeś się na to turbo - ale nie szukaj potwierdzenia słuszności wyboru wg kryterium niskiej awaryjności - bo go tu nie znajdziesz


Nie miałem na myśli że turbo jest mniej awaryjne niż inne wersje; myśle że jest najgorsze w serwisie, oprócz Turbo Integrale... no i może 2.0 16v które też się chyba sypie (tak czytałem).


">Jak będziesz dbał o autko i regularnie je serwisował (czytaj: natychmiast usuwał drobne usterki - co kosztuje, bo musi) - to będziesz mógł powiedzieć, że jest bezawaryjne.


Olej będę wymieniał co 10-12 kkm, filtry; jak mi coś będzie pukać - stukać to od razu szukam przyczyny i nie pozostawiam tego na samodzielne dalsze rozwalenie Obiecuje ;-)


">Będzie się sypał zawias, układ zasilania, tarcze, opony i klocki w turbiakach tez zużywają się szybciej...


Zawias to ja rozumiem... takie auto wymaga by czasem jeździć 5 km/h a nie 50 km/h... zawieszenie sztywne i nie ma żartów.

Układy zasilania będę miał 2; świece chyba wymienie od razu; dam 80-100 PLN a przynajmniej będzie się mała od czego benzyna/gaz palić

A takie części jak kable WN? Czy to podchodzi od Fiatów? Pytam na wyrost... Jakaś pompa paliwa to nie problem pewnie pasuje od byleczego i kosztuje 200 PLN; Zawias, właściciel tej Turbo ostatnio wymieniał wachacze 160 PLN, jestem w stanie dać na nowych przecież auto jeździ całkiem inaczej, inna bajka.
Opony, klocki sprawa zrozumiała; choć nie jeźdze jak wariat i myślę że na planowany okres ekspoatacji tego bolidu (jakies 1,5 roku i 25kkm) te na których ją kupie wytrzymają plus jakieś zimówki... ale chyba nadlewane, co mi tam

To wszystko zniose aczkowiek nie życze sobie historii typu że np nagle nie może zapalić...

Albo historie typu powtarzanych remontów silnika, zrobię głowicę to sypnie się turbina, zrobie turbine to szlag trafi korbowody, zrobie i to to aś głowica itp...


">Jeśli auto ma kosztować powiedzmy 2 tys. - to dolicz sobie jeszcze z 5 tys. na naprawy w pierwszym roku użytkowania.

Lepiej od razu rozejrzyj się za młodszym autem za 7 tys.


Ma kosztować prawie 3x tyle ile powiedzieś... to zła cena? Zaleta że ma ładne alufelgi i sekwencyjny gaz; te dwie rzeczy bym i tak dokupił.


">Czy warto tak ryzykować, żeby pokazac wszystkim dookoła, że ma się turbo?
Dobremu, nowemu TDI średniej klasy i tak na trasie nie podskoczysz (no, może na chwilę - ale po paru kilometrach i tak spuchniesz czując swąd przepalonego oleju, którego zużycie wzrośnie geometrycznie w funkcji głębokości wciśnięcia pedału gazu...


Zależy jakie TDI jak jakieś wypasione Volvo czy BMW to nie ma szans... ale Passat bez problemu; a nie zapominajmy o takich autach jak np. Fabia RS (super, hiper, ekstra sportowa Fabia bo ma TYLKO 9,5 s do 100 km/h) czy innych takich Wiem, wiem że to nie klasa średnia ale wielkościowo Dedra/Delta 5d mniej-więcej.

Załóżmy jest deszcz, ślisko na drogach; wyjeźdzam spod domu, oszczędnie używając pedału gazu i jeżdżąc na niskich obrotach (to auto przy 3250 ma już jakies 130 KM!!!!!!!!!!, przy 2000 pewnie z 70-80, czyli tyle ile 1.6 przy 5500 obr/min). Do 2000 obr/min da się jechać; oczywiście wiem - delikatnie .

Wyjeżdzam na głowną drogę; pech chciał że stara ciężarówka, za nią tir; potem 5 "aut", fabia, punto, polonez, seicento, golf 1.8 90km... ten ostatni chciał wyprzedzać ale nie wział nawet rozpędu, przestraszył się i teraz to on już jedzie grzecznie; ja za nimi... trzymam dość duży odstęp droge znam... zbliżam się do zakrętu za którym jest długa prosta; "kolumna" jedzie 65 km/h... przed zakrętem już lekko przyśpieszam, jest zakręt; zbliżam się do nich dość szybko, za zakrętem jedzie jedno auto z przeciwka za nim pusto; odpuszczam lekko gaz, redukuje; rozpędzam się tak by w chwili minięcia go wskoczyć już na drugi pas i mieć większą prędkość niż "kolumna"... 90 - 120 - 150 - 180 km/h... kilkanaście sekund i już mamy prawie 2 paki na budziku, profilatycznie noga na hamulec i powrót na swój pas... jeszcze chwile na luzie a potem delikatnie 100-110 km/h tak jak lubię

Pozdrawiam



aro - 23-08-2006, 19:25
" />
">
Załóżmy jest deszcz, ślisko na drogach; wyjeźdzam spod domu, oszczędnie używając pedału gazu i jeżdżąc na niskich obrotach (to auto przy 3250 ma już jakies 130 KM!!!!!!!!!!, przy 2000 pewnie z 70-80, czyli tyle ile 1.6 przy 5500 obr/min). Do 2000 obr/min da się jechać; oczywiście wiem - delikatnie .

No to kolego teraz przesadziłeś! Ja w mojej dedrze przy 5500 obr/min mam prędkość dużo większą niż 70-80, no chyba że zamieżasz jeżdzić na 3 lub 4 biegu.


">
Wyjeżdzam na głowną drogę; pech chciał że stara ciężarówka, za nią tir; potem 5 "aut", fabia, punto, polonez, seicento, golf 1.8 90km... ten ostatni chciał wyprzedzać ale nie wział nawet rozpędu, przestraszył się i teraz to on już jedzie grzecznie; ja za nimi... trzymam dość duży odstęp droge znam... zbliżam się do zakrętu za którym jest długa prosta; "kolumna" jedzie 65 km/h... przed zakrętem już lekko przyśpieszam, jest zakręt; zbliżam się do nich dość szybko, za zakrętem jedzie jedno auto z przeciwka za nim pusto; odpuszczam lekko gaz, redukuje; rozpędzam się tak by w chwili minięcia go wskoczyć już na drugi pas i mieć większą prędkość niż "kolumna"... 90 - 120 - 150 - 180 km/h... kilkanaście sekund i już mamy prawie 2 paki na budziku, profilatycznie noga na hamulec i powrót na swój pas... jeszcze chwile na luzie a potem delikatnie 100-110 km/h tak jak lubię

Uważaj, abyś kiedyś nieskończył na drzewie lub słupie!



Anonymous - 23-08-2006, 19:30
" />
">
Załóżmy jest deszcz, ślisko na drogach; wyjeźdzam spod domu, oszczędnie używając pedału gazu i jeżdżąc na niskich obrotach (to auto przy 3250 ma już jakies 130 KM!!!!!!!!!!, przy 2000 pewnie z 70-80, czyli tyle ile 1.6 przy 5500 obr/min). Do 2000 obr/min da się jechać; oczywiście wiem - delikatnie .

No to kolego teraz przesadziłeś! Ja w mojej dedrze przy 5500 obr/min mam prędkość dużo większą niż 70-80, no chyba że zamieżasz jeżdzić na 3 lub 4 biegu.

O : nieee : miałem na myśli moc, w 2000 Turbo masz tyle samo przy troche ponad 2000 RPM ile w 1600 przy 5500 obr/min.

Pozdrawiam



Anonymous - 23-08-2006, 19:32
" />
">Uważaj, abyś kiedyś nieskończył na drzewie lub słupie!

Obiecuje

Pozdrawiam



Anonymous - 23-08-2006, 19:35
" />
">Uważaj, abyś kiedyś nieskończył na drzewie lub słupie!

Chciałbym jeszcze dodać że są dwa rodzaje prędkości

1. Przelotowa - lecisz 20 h z zamknietymi bolejącymi oczami, nie znasz drogi itp...

2. Z przywalenia Czyli ładna prosta, pusta droga, redukcja i się ładnie na zegarach robi.

Wydaje mi się że ta druga nie jest tak niebezpieczna.

Pozdrawiam



Jeremy McFee - 23-08-2006, 19:44
" />przy 2000 rpm silnik turbo jest słabszy niż porównywalny wolnossący - turbo daje kopa dopiero po rozkręceniu sprężarki, a to wymaga min. 3-3,5 tys rpm.
silniki 2.0 16 są dość trwałe (ja mam już prawie 290 tys. i motor jest ok - ale paski w 16v trzeba wymieniać co max. 40 tys - inaczej ryzyko głowicy do roboty - ja już robiłem 2 razy).
o ile silniki są trwałe - to gorzej z osprzętem - ten się potrafi sypać na potęgę.

Cena, o której mówisz jest mocno wygórowana

Poza tym z szarżowaniem starym trupiszczem bym uważał - nie miałbym zaufania to tego auta - wyobraź sobie, że - tak jak napisałeś - wyprzedzasz kolumnę maślaków, żeby zdążyć przed nadjeżdżającym z przeciwka TIR'em, a tu nagle motor dostaje ni stąd, ni zowąd zadyszki i traci moc... i masz te 160-180 i pakujesz w TIRa, albo usiłowujesz się wpasować do rowu pomiędzy przydrożnymi drzewami (nierealne - Otylia już próbowała )

Moim zdaniem jest to furmanka dla hobbysty, taka, żeby sobie w weekend poszaleć po torze pod Kielcami - ale do codziennej, intensywnej eksploatacji za bardzo się nie nadaje.

No, chyba, że masz mocne nerwy i dużo niepotrzebnej gotówki



bryś - 23-08-2006, 19:45
" />sądzę że auto o przebiegu 200000 z silnikiem turbo to jest raczej trup pozatym tyle oleju dolewać :? poszukaj sobie droższego lepiej utrzymanego egzemplarza będzie cię to napewno taniej kosztować niz reanimacja zwłok



Anonymous - 23-08-2006, 19:58
" />
">przy 2000 rpm silnik turbo jest słabszy niż porównywalny wolnossący - turbo daje kopa dopiero po rozkręceniu sprężarki, a to wymaga min. 3-3,5 tys rpm.
silniki 2.0 16 są dość trwałe (ja mam już prawie 290 tys. i motor jest ok - ale paski w 16v trzeba wymieniać co max. 40 tys - inaczej ryzyko głowicy do roboty - ja już robiłem 2 razy).
o ile silniki są trwałe - to gorzej z osprzętem - ten się potrafi sypać na potęgę.

Cena, o której mówisz jest mocno wygórowana


6k za taką fure to dużo? 8O

Miałem na myśli silnik z Delty/Dedry 2.0 16V; Twój to chyba jakiś z VIS, dobre jednostki...


">Poza tym z szarżowaniem starym trupiszczem bym uważał - nie miałbym zaufania to tego auta - wyobraź sobie, że - tak jak napisałeś - wyprzedzasz kolumnę maślaków, żeby zdążyć przed nadjeżdżającym z przeciwka TIR'em, a tu nagle motor dostaje ni stąd, ni zowąd zadyszki i traci moc... i masz te 160-180 i pakujesz w TIRa, albo usiłowujesz się wpasować do rowu pomiędzy przydrożnymi drzewami (nierealne - Otylia już próbowała )

Moim zdaniem jest to furmanka dla hobbysty, taka, żeby sobie w weekend poszaleć po torze pod Kielcami - ale do codziennej, intensywnej eksploatacji za bardzo się nie nadaje.

No, chyba, że masz mocne nerwy i dużo niepotrzebnej gotówki


O nie... tuż przed się nie pakuje... fakt jest zasada że różnica prędkości przy wyprzedzaniu nie powinna być zbyt duża... trochę pokolorowałem, ale przy pojedyńczym tirze do wyprzedzenia trzeba cisnąć a nigdy praktycznie nie za wiele...

A jak dużo tej gotówki potrzeba? Przykładowe ceny napraw...

Spodobała mi się Dedra bo ma i tak tanie części, w porównaniu np. do BMW; dużo stać by mnie było by kupić NOWE i naprawić solidnie.

Pozdrawiam



Anonymous - 23-08-2006, 19:59
" />
">sądzę że auto o przebiegu 200000 z silnikiem turbo to jest raczej trup pozatym tyle oleju dolewać :? poszukaj sobie droższego lepiej utrzymanego egzemplarza będzie cię to napewno taniej kosztować niz reanimacja zwłok

Hmm... tu tylko to zużycie oleju mi się nie podoba; jak wiadomo taki silnik da się łatwo wykończyć... ew. wymiana silnika to nie zaś takie koszty...

Pozdrawiam



Jeremy McFee - 23-08-2006, 20:25
" />
">Miałem na myśli silnik z Delty/Dedry 2.0 16V; Twój to chyba jakiś z VIS, dobre jednostki...

silnik to jest pewnie ten sam (może się różnić stopniem sprężania - turbo ma mniejszy) - natomiast inne są układy zasilania (klasyczny wtrysk, turbo, VIS i inne wynalazki)


">6k za taką fure to dużo?

myślę, że dużo - to, że turbo i wypas, to robi cenę w nowym aucie - ale nie w starym - takie auto z pewnością było ostrzej jeżdżone, niż porównywalna "zwykła" furmanka


">A jak dużo tej gotówki potrzeba? Przykładowe ceny napraw...


Tego się nigdy nie wie - zawsze Ci ktoś powie, że u pana Henia zrobisz za pół darmo, części jest kupa na szrotach (ale to są szroty, nie części ), a oryginalne swoje kosztują i basta. Wszystko można regenerować, naprawiać, ale w pewnym momencie się to już nie opłaca (chyba, że ktoś naprawdę musi - tak jak ja - mam od cholery ważniejszych wydatków, i chociaż moja Thema wymaga jeszcze z 3000 wsadu, żeby była w stanie bardzo dobrym, to nie naprawiam niektórych pierdół - dbam tylko o silnik, zawias, hamulce... Sama i tak nie jest warta więcej, niż 3 koła... ale nawet gdbym ją sprzedał, to i tak nie kupiłbym starszego auta, niż 5-letnie - a na to na razie nie mam kasy (najpierw muszę skończyć chatkę).

Ja już pisałem kiedyś na forum, że w pierwszym roku naprawy Themy kosztowały mnie chyba z 10 tys. - gdybym wiedział, że tak będzie, to bym jej nigdy nie kupił (kupiłem za namową znajomego, który wziął ją z rządowego demobilu - ja potrzebowałem pilnie auta "na zaraz" i nawinęła się ta Lancia... )
Miewałem już auta, z których byłem bardziej zadowolony.


">Hmm... tu tylko to zużycie oleju mi się nie podoba

zużycie oleju może rzeczywiście wynikać z nieszczelnego simmeringu (u mnie tak było - po wymianie Thema przestała "brać") - ale to możesz stwierdzić dopiero po demontażu np. sprzęgła.
A jak już rozbierzesz silnik, żeby zobaczyć ten simmering, to zobaczysz, że sprzęgło tez jest już "cienkie", itd...
Ale żeby to zobaczyć, to musisz se to auto kupić

Zanim to zrobisz, jedź z tym majdanem do dobrego mechanika.

I przemyśl sprawę na spokojnie - tego auta nikt Ci szybko nie podkupi - przeciągnij sprzedającego parę tygodni - cena spadnie, mechanik część prawdy Ci powie itd.
I rozejrzyj się na rynku za podobnymi i innymi autami - jeśli jak twierdzisz, chcesz tym autem na co dzień jeździć - to tym bardziej zachowaj rozsądek.

A jeśli już się napaliłeś i nie ma rady - to zbijaj cenę - zaproponuj 3 tys. (dokładnie!) i licytuj w dół! Co dzień 100 zł mniej!
Dzwoń do sprzedawcy konsekwentnie i codziennie obniżaj cenę o 100 zł
- jak już zejdziesz na 2 tys. - sprzedawca nie wytrzyma i odda Ci ją za darmo! Wtedy bierz ją i się nie zastanawiaj - zawsze możesz sprzedać potem na części



Jeremy McFee - 23-08-2006, 20:29
" />
"> ew. wymiana silnika to nie zaś takie koszty...


To są kosmiczne koszty - chyba, że chcesz wymienić szrot na inny szrot...



schab - 23-08-2006, 20:53
" />
">O : nieee : miałem na myśli moc, w 2000 Turbo masz tyle samo przy troche ponad 2000 RPM ile w 1600 przy 5500 obr/min.
Pozdrawiam

Jedna drobna uwaga : przy wyprzedzaniu nie moc jest istotna , tylko moment obrotowy i nie próbuj brać się za wyprzedzanie ( nawet Turbem ) mając 2000 obr. Ale to na marginesie .
Dlatego zapytałem grzecznie o poprzednie auto , bo odniosłem wrażenie ( a ty je potwierdziłeś ) że jesteś młodym człowiekiem z niewielkim doświadczeniem jako kierowca i jeszcze mniejszym jako mechanik . Posłuchaj rad starszych kolegów , bo słusznie próbują cię odwieść od zakupu tego auta i to nie tylko z powodów jego potencjalnie złego stanu ( choć nikt tego otwarcie nie powiedział ) . To że chcesz kupić "skarbonkę" jest jeszcze najmniejszym niebezpieczeństwem . Z niejakimi obawami przeczytałem twój opis wymarzonej jazdy . A nie życzyłbym ci byś kiedyś został powodem do postawienia kolejnego przydrożnego krzyża ...
Naprawdę do okiełznania tych 160KM potrzeba wielkiego doświadczenia , którego nie da się nabyć w startach z pod świateł , tylko przychodzi to z wiekiem , albo - co lepsze - po przeszkoleniu w profesjonalnej szkole jazdy ( moje prywatne marzenie ) . Niezłą szkołą są też KJS , natomiast przesiadanie się do auta mającego o 100KM więcej od poprzedniego - to kuszenie losu ...



Młody - 23-08-2006, 21:41
" />Prawda :!: Święta prawda, po jeździe Dedrą wsiadłem do Kappy 3.0... :wink:
Jazda wyglądała tak:

start... pedał podłoga, i nagle patrzę lecę 180km/h dużym potworem....
Ważne jest żeby zatrzymać furkę, a nie pędzić jak na F1...
Kjs popieram....! i interesuję się tym....



Anonymous - 23-08-2006, 22:32
" />
">Prawda :!: Święta prawda, po jeździe Dedrą wsiadłem do Kappy 3.0... :wink:
Jazda wyglądała tak:

start... pedał podłoga, i nagle patrzę lecę 180km/h dużym potworem....
Ważne jest żeby zatrzymać furkę, a nie pędzić jak na F1...
Kjs popieram....! i interesuję się tym....


Powiem że przejechałem jakieś 500 km furą która miała 300 KM i naprawdę żadne auto nie przyśpieszy samo... nawet autem 500 KM można jechać 40 km/h w mieście i co więcej to duża przyjemność mieć pod butem dużo mocy

Cały urok w tym że auto jest zagadką; żeby się bać wcisnąć gaz w podłogę by było takie początkowo nie osfojone, dzikie.

A Wy zaraz polecicie mi http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1509683, tak? Nowy, słaby, w sam raz

Naprawdę moc nie równa się wypadki; wbrew przeciwnie; wczoraj w nocy np miałem taka syt:

Jade pod ostra górę, przede mna skuterek... jechał jakieś 40 km/h, coś jechało z przeciwka więc nie wyprzedzam... ale ten zwolnil do 30 km/h i jeszcze bardziej się do niego zbliżyłem... przed nami był ostry zakręt... ostry i długi... podjąłem próbe wyprzedzania ale gdy byłem prawie w połowie to odpuściłem bo z przeciwka jechały samochody a oczywiście nikt mi nie chciał zjechac... bo po co....

Oto przykład jak.

1. Ktoś miał skuter 50cmm bo tak jest bezpiecznej... bo dzięki temu jedziemy 35 km/h pod górę pod którą auta jadą 90 km/h... no bo tak jest bezpieczniej. Bo duża moc to śmierć itp.

2. Ja nie mogłem zrobić normalnego wyprzedzania.... bo brak mocy.

Pozdrawiam



Anonymous - 23-08-2006, 22:36
" />
">O : nieee : miałem na myśli moc, w 2000 Turbo masz tyle samo przy troche ponad 2000 RPM ile w 1600 przy 5500 obr/min.
Pozdrawiam

Jedna drobna uwaga : przy wyprzedzaniu nie moc jest istotna , tylko moment obrotowy i nie próbuj brać się za wyprzedzanie ( nawet Turbem ) mając 2000 obr. Ale to na marginesie.
Dlatego zapytałem grzecznie o poprzednie auto , bo odniosłem wrażenie ( a ty je potwierdziłeś ) że jesteś młodym człowiekiem z niewielkim doświadczeniem jako kierowca i jeszcze mniejszym jako mechanik. Posłuchaj rad starszych kolegów , bo słusznie próbują cię odwieść od zakupu tego auta i to nie tylko z powodów jego potencjalnie złego stanu ( choć nikt tego otwarcie nie powiedział ) . To że chcesz kupić "skarbonkę" jest jeszcze najmniejszym niebezpieczeństwem . Z niejakimi obawami przeczytałem twój opis wymarzonej jazdy

Do przyśpieszania liczy się moment obrotowy... ale na kołach
Nie chce wyprzedzać od 2000 obr. min (chyba że w zimie traktor np.); ale taki przykład pokazuje że Dedra Turbo lepiej się zbierze z 2000 obr. min niż Seicento z górnego zakresu obrotów. Choć jedno i drugie będzie wtedy mułem.

A co do Skarbonki... jak się robije to wypadną z niej pieniądze?
To sie chyba musze najpierw ubezpieczyc ;-)

Pozdrawiam



aro - 23-08-2006, 22:46
" />Forum LKP istnieje po to, aby jego użytkownicy mogli się wymieniać doświadczeniem nabytym za kółkiem konkretnych modeli, ale i nietylko.
Każdy ma prawo do swego wyboru, każdy podejmuje ryzyko zakupu.
Ja na przykład niemiałem tego problemu, bo moją dedre 1.6 miał przedemną mój ojciec, a teraz ja dostałem ją, pod pozorem kupna innego auta. Kiedyś sam chciałem mieć auto, które na prostym odcinku drogi przegoni inne auta. Jednak po przeliczeniu wszystkich za i przeciw, wolałem wziąść dedre mego ojca (może gdyby nie to, to teraz niebyłoby mnie na tym forum), ale nieżałuje swej decyzji. Myślę, że jeszcze pare lat pojeżdże tą dedrą, w końcu ma przejechane 150 tyś. km, rocznik 91. Sam silnik jest O.K. Poza wymiana cewki zap. nic innego niewymieniłem.
Może stan blachy jest gorszy, ale do przeżycia. Więc Ty sam musisz podjąć decyzje, my jesteśmy tu po to, aby ją tylko ułatwić. W końcu to Ty będziesz użytkował ten samochód, a nie my.
Pozdrawiam.
Aro.



Młody - 23-08-2006, 23:04
" />Polecam :wink:



Anonymous - 24-08-2006, 00:22
" />
">Polecam :wink:

Za drogie



Jeremy McFee - 24-08-2006, 07:25
" />
">... Dedra Turbo lepiej się zbierze z 2000 obr. min niż Seicento z górnego zakresu obrotów. Choć jedno i drugie będzie wtedy mułem.


Obyś sie nie zdziwił



Orsya - 24-08-2006, 08:59
" />
">Polecam :wink:
właśnie idę zagrać w totka - a jak coś zostanie to silnik podrasuję do tego, co jest w FXX :twisted: :twisted: :twisted:



schab - 24-08-2006, 10:25
" />
">2. Ja nie mogłem zrobić normalnego wyprzedzania.... bo brak mocy.
Pozdrawiam

I tu się z tobą nie zgodzę ! W każdym aucie - przeważnie między siedzeniami - jest taka dźwignia , którą porusza się do przodu i do tyłu , oraz trochę na boki . I użycie jej powoduje , że auto zaczyna jechać nawet z małej prędkości i nawet pod górę . Z tego , co się orientuję - to w większości aut kompaktowych na jedynce da się jechać z predkością do ~50km/h , na dwójce do 80 ! Natomiast jesli chciałbyś wyprzedzać pod górę bez redukcji do niskich biegów - to potrzebne ci będzie nie Turbo , tylko najlepiej duże V8 - bo one ładnie ciągną od dołu ...
A moc wcale nie jest potrzebna do szybkiej jazdy ! Poważnie ... Jakiś czas temu pokonałem trasę Kraków -Warszawa ( pod Dworzec Centralny ) , w cztery osoby z bagażem , w środku dnia - w 3,5 godziny - autem marki Zastava 1100 ( 55KM ) , a później Kraków - W-a - Kraków ( również na Centralny ) w 6 godzin Ritmem 65 ( 65KM ) . Nie polecam powtórek , ale da się - wszyscy żyją ...

">A co do Skarbonki... jak się robije to wypadną z niej pieniądze?
Tak ! - Na zasiłek pogrzebowy dla rodziny ...



Młody - 24-08-2006, 12:07
" />Maluch zły, Enzo za drogie..... kup Kappe i zamień na Golfa! :mrgreen: była taka możliwość....



pew - 24-08-2006, 15:31
" />no dobra - spróbuję coś powiedzieć bo jeżdżę już 8 lat Lancią z takim samym silnikiem (Thema tylko nieco cięższa):
- jeśli chodzi o niezawodność silnika: z każdym rokiem będziesz tracił kilka koni, chyba że przeznaczysz sobie np. roczny budżet na przeglądy i remonty silnika 2000 PLN i stopniowo go robił; jeśli chodzi o przekręcanie panewek jest jeszcze bardziej niebezpiecznie niż w silnikach bez turbo bo po prostu nie da się nie wchodzić na wysokie obroty od czasu do czasu :twisted: gorzej jest też z układem chłodzenia - sypie się szybciej niż w silnikach bez turbo; turbina jest kolejnym wrażliwym elementem (i baardzo drogim w naprawie); reszta usterek standardowo jak w innych ...
- jeśli chodzi o stan: tak jak inni mówili gdybym musiał obstawiać to turbina jest w słabym stanie, jeśli się mylę to znaczy że naprawdę masz szczęście, pomijam tu to branie oleju bo silnik bierze sporo oleju i ma brać, taka jego uroda, ale nie aż tyle ...
- jeśli chodzi o koszty eksploatacji silnika: najdrożej ze wszystkich silników Lancii - ze względu na większą awaryjność, ze wzlędu na branie oleju, ze względu na zużycie paliwa, ze względu na problem z częściami - bardzo rzadki silnik, oczywiście był też w Cromie i Themie i tylko to ratuje ... w praktyce nie będziesz kupował oryginalnych części bo są niebotycznie drogie - bazuje się na używkach i zamiennikach;
- jeśli chodzi o osiągi: nie wiem jak zestopniowana jest skrzynia w Dedrze ale będziesz miał tak: jedynka szybki start i zaraz zdycha, dwójka krótki bieg bez odczuwalnej turbiny, turbina najlepiej pracuje na trójce i tu się w pełni z niej cieszysz - bajka, czwórka jest dość mocna ale do ostrego przyspieszania nadaje się powyżej 120, na piątce depczesz i przyspieszasz jak długo chcesz a obrotomierz prawie stoi ...
i teraz rozczaruję Cię - na skrzyżowaniu może i z CC powalczysz, ale takie Tico czy Matiz zje Cię w skarpetkach. dlaczego - do 2700/2800 ten silnik sprawuje się naprawdę co najwyżej średnio (daleko mu do 16v, że o VISie nie wspomnę), dopiero jak turbina odpala to jest to o co chodzi - a na 1-ce i 2-ce (zwłaszcza 2-ce) nie wiem dlaczego ale turbina idzie bardzo słabo (sprawdzałem - nie tylko u mnie), zresztą w Themach ten bieg w ogóle jest do bani - może Dedra lepiej ciągnie ...
- silnik na wolnych obrotach brzmi lekko jak stary diesel, przy spokojnej jeździe praktycznie go nie słychać, przy wysokich obrotach ma naprawdę piękny dźwięk, często są też problemy z lekkim falowaniem obrotów na jałowym ...;
- spalanie: silnik w dobrym stanie przy spokojnej jeździe na trasie bierze 8l (i nie wierz jak Ci powiedzą że mniej), w mieście grzeczna jazda to ok. 12l, przy zwijaniu asfaltu na starcie i ostrym szarpaniu, weźmie do 20l benzyny - taka jest Prawda :twisted: sam oceń czy Cię stać ...
- na temat gazu się nie wypowiadam bo nie mam ale instalacja kosztuje x2 standardowa cena ... poza tym wkładanie gazu do turbobenzyny jest nie teges i w ogóle hmm passe i oznacza że właściciela właściwie nie stać na taki samochód więc niech kupi zwykły i tam montuje gaz ...
- summary: silnik jest 'turbo' - szacunek publiki i mechaników po otwarciu maski (co się przekłada potem na próby zawyżania rachunków), pięknie brzmi i pięknie przyspiesza i jedzie na wyższych biegach, chla benzynę i olej jak mało który, musisz w niego wsadzać - no powiedzmy te 1500-2000 rocznie biorąc pod uwagę elektrykę, jeśli chcesz aby był tip-top;
(to wszystko zresztą tyczy się pewnie każdej turbobenzyny) - tanio kupisz fajny silnik ale potem przygotuj sobie eee dużo miłości do tej bryki - czasami zawodzi i wtedy bardzo dużo kosztuje, chociaż jeśli ma się sypnąć to raczej nie w trakcie jazdy (nie dotyczy panewek) tylko będziesz wiedział zaraz po przekręceniu kluczyka ... ja na Twoim miejscu jeśli już chcesz coś takiego to poszukał 16v turbo :twisted:
mamma ale się rozpisałem - idę sobie postawić piwo w nagrodę :wink:



Anonymous - 24-08-2006, 19:29
" />
">i teraz rozczaruję Cię - na skrzyżowaniu może i z CC powalczysz, ale takie Tico czy Matiz zje Cię w skarpetkach. dlaczego - do 2700/2800 ten silnik sprawuje się naprawdę co najwyżej średnio (daleko mu do 16v, że o VISie nie wspomnę)

E... nie możliwe żeby CC czy Tico wygrało; przecież auto można trzymać prawie cały czas powyżej 3500 obr/min; na początku trochę ślizgać sprzęgłem potem oponami i jesteś z przodu bez problemu .

Pozdrawiam



Anonymous - 24-08-2006, 19:32
" />
">no powiedzmy te 1500-2000 rocznie biorąc pod uwagę elektrykę, jeśli chcesz aby był tip-top;


Myślałem o podobnych kwotach. Choć jeśli za 2k rocznie auto ma być tip-top mieć moc to jest bardzo dobrze .

Dzięki za odpowiedź Wreszcie coś bardzo rzeczowego.

Ile km robisz swoją rocznie?

Pozdrawiam



Jeremy McFee - 24-08-2006, 19:36
" />
">i teraz rozczaruję Cię - na skrzyżowaniu może i z CC powalczysz, ale takie Tico czy Matiz zje Cię w skarpetkach. dlaczego - do 2700/2800 ten silnik sprawuje się naprawdę co najwyżej średnio (daleko mu do 16v, że o VISie nie wspomnę)

E... nie możliwe żeby CC czy Tico wygrało; przecież auto można trzymać prawie cały czas powyżej 3500 obr/min; na początku trochę ślizgać sprzęgłem potem oponami i jesteś z przodu bez problemu .

Pozdrawiam

Taaaa.... a motor się grzeje na potęgę przed semaforem, bo wentylator się nie wyrabia...

Kilka tygodni takiej jazdy i:
- sprzęgło na złom;
- przegrzany motor na złom;
- opony na szrot;
pomijając fakt, że zużycie paliwka wzrośnie spokojnie do 20 literków na 100

No, ale będziesz dumny, że nie dałeś się cieniasowi, co? : rotfl :



bryś - 24-08-2006, 20:04
" />Ty chcesz kupować to auto czy tylko sobie pogadać !!!



Anonymous - 24-08-2006, 20:19
" />
">Ty chcesz kupować to auto czy tylko sobie pogadać !!!

Zdecydowanie kupować; tylko stoi 350 km więc jak pojade to od razu po niego... i dlatego jeszcze się zastanawiam.

Pozdrawiam



bryś - 24-08-2006, 20:25
" />ja bym nie jachał poszukaj czegoś w okolicy !



Anonymous - 24-08-2006, 20:38
" />
">ja bym nie jachał poszukaj czegoś w okolicy !

A widziałeś coś ciekawego z okolic Krakowa? Mam tam 50 km

Pozdrawiam



bobby123 - 24-08-2006, 21:17
" />
">I tu się z tobą nie zgodzę ! W każdym aucie - przeważnie między siedzeniami - jest taka dźwignia , którą porusza się do przodu i do tyłu , oraz trochę na boki . I użycie jej powoduje , że auto zaczyna jechać nawet z małej prędkości i nawet pod górę .
Jeździłem kiedyś autem z dźwignią przy kierownicy :lol: w pewnym okresie dość popularnym . Nawiasem mówiąc bardzo mi się podobało to umiejscowienie



Anonymous - 24-08-2006, 22:16
" />
">Taaaa.... a motor się grzeje na potęgę przed semaforem, bo wentylator się nie wyrabia...

Kilka tygodni takiej jazdy i:
- sprzęgło na złom;
- przegrzany motor na złom;
- opony na szrot;
pomijając fakt, że zużycie paliwka wzrośnie spokojnie do 20 literków na 100

No, ale będziesz dumny, że nie dałeś się cieniasowi, co? : rotfl :


E... wg mnie przesada. To niby autem tak się rusza do zasprzęgla się jak ma tysiąc obrotów a potem delikatnie gaz? I co do 2,500 obr/min i 2-ka, tak? Tak się jęździ? Wszystkie Dedry/Delty objąda każde głowno jak Tico czy sej... no nie przesadzajcie.

Pozdrawiam



Jeremy McFee - 24-08-2006, 22:30
" />
">Taaaa.... a motor się grzeje na potęgę przed semaforem, bo wentylator się nie wyrabia...

Kilka tygodni takiej jazdy i:
- sprzęgło na złom;
- przegrzany motor na złom;
- opony na szrot;
pomijając fakt, że zużycie paliwka wzrośnie spokojnie do 20 literków na 100

No, ale będziesz dumny, że nie dałeś się cieniasowi, co? : rotfl :


E... wg mnie przesada. To niby autem tak się rusza do zasprzęgla się jak ma tysiąc obrotów a potem delikatnie gaz? I co do 2,500 obr/min i 2-ka, tak? Tak się jęździ? Wszystkie Dedry/Delty objąda każde głowno jak Tico czy sej... no nie przesadzajcie.

Pozdrawiam


">i teraz rozczaruję Cię - na skrzyżowaniu może i z CC powalczysz, ale takie Tico czy Matiz zje Cię w skarpetkach

Pew wie, co mówi...
Jak nie wierzysz, to sprawdź zanim kupisz - pojedź ze sprzedającym na krzyżówkę i spróbuj sił - już widzę, jak ci szczena opada : rotfl :

A co do ruszania - tak jak napisałem - spalić sprzęgło w turbo jest sprawą baaaardzo prostą



aro - 24-08-2006, 22:37
" />No właśnie! Sprzęgło, to bardzo delikatny element.



Anonymous - 24-08-2006, 23:07
" />
">A co do ruszania - tak jak napisałem - spalić sprzęgło w turbo jest sprawą baaaardzo prostą

No to co do ku-wy nedzy? Alfa 164 3.0? Zarówno ta 12V jak i 24V... co sadzicie na ten temat? Skoro Dedra nie...

Pozdrawiam



aro - 24-08-2006, 23:11
" />
">
No to co do ku-wy nedzy? Alfa 164 3.0? Zarówno ta 12V jak i 24V... co sadzicie na ten temat? Skoro Dedra nie...

Pozdrawiam


Niepisz tak wulgarnie! Bo admini i moderzy są wraźliwi na to :wink:



Anonymous - 24-08-2006, 23:33
" />
">
No to co do ku-wy nedzy? Alfa 164 3.0? Zarówno ta 12V jak i 24V... co sadzicie na ten temat? Skoro Dedra nie...

Pozdrawiam


Niepisz tak wulgarnie! Bo admini i moderzy są wraźliwi na to :wink:

Sorry, ale poprostu myslalem ze bedzie bardziej rozowo Ze przeczytam np ze to zajefajnie trwaly silnik a jego twalosc mozna latwo zwiekszyc zapodajac chipa do 200 KM wtedy dozyje miliona bez wymiany oleju.

Zdravim



Jeremy McFee - 25-08-2006, 07:24
" />
">
No to co do ku-wy nedzy? Alfa 164 3.0? Zarówno ta 12V jak i 24V... co sadzicie na ten temat? Skoro Dedra nie...

Pozdrawiam


Niepisz tak wulgarnie! Bo admini i moderzy są wraźliwi na to :wink:

Sorry, ale poprostu myslalem ze bedzie bardziej rozowo Ze przeczytam np ze to zajefajnie trwaly silnik a jego twalosc mozna latwo zwiekszyc zapodajac chipa do 200 KM wtedy dozyje miliona bez wymiany oleju.

Zdravim

3.0, hehehe, Alfa, hehehe - no dobra, silnik jest rzeczywiście dobry, ale miliona nawet bez chipa nie dożyje, natomiast lubi wychlać (do 20 litrów, a może i więcej) - ale dla ciebie to rybka, nie?

Zresztą - co się będziesz rozdrabniał - jak szaleć, to szaleć - poszukaj od razu jakieś V8 - Camaro, Corvette, no może być i Mustang 5.0 - to ci nawet Alfa 3.0 na skrzyżowaniu nie podskoczy! : rotfl :



pew - 25-08-2006, 09:49
" />spokojnie ... silnik 3.0 to zupełnie co innego - ten o którym mówimy to dwulitrowe 8v z doczepioną turbiną i ma moc 125KM + 40 KM turbinka - a te 40 koni dostajesz od 2800 obrotów dopiero ... nie wiem - nie mówię że nie wyprzedzisz tico a nawet jak się bardzo zepniesz Uno 1.4 (mistrz skrzyżowania) ale będzie tak jak mówi Jeremy - wir w baku i przyspieszone zużycie silnika i turbiny - bawiłem się tak przez pierwszy rok ale wtedy po pierwsze benzyna kosztowała grubo poniżej 2 złotych a po drugie w końcu przekręciłem panewkę (sprzęgło bez problemu wytrzymało, rozwalił je dopiero później mój brat ucząc się jeździć )



Nat - 25-08-2006, 10:43
" />
">
Będę wykorzystywał to auto w dalekie trasy po Polsce; jestem skłonny dać kilka tyś. na naprawy żeby jeździło niezawodnie.
Potrzebuje samochodu do którego wsiądę, przejadę pół Polski, wieczorem wrócę i żeby za bardzo się nie martwić że coś nagle mi nawal na drodze; północ i jestem 300 km od domu na odludziu .

Rocznik 92, przebieg wg licznika 190.000km, w rzeczywistości raczej więcej;

Cena: prawie 6000

poprzednie auto: Escort 1.4 8v


No dobra, wracając od szczegółów technicznych, które Pepe wyłuszczył powyzej, do ogółu czyli Twojego początkowego pytania napisze tak: zrób jak uważasz, ale osobiście odradzałbym ci to auto.

Bo:
1. Z Twoich wypowiedzi nie wynika, bys lubil sie grzebac w aucie- wersja tańsza (lub wydawac sporo na mechaniorów- wersja droższa), by zapewnić autu niezawodność.
2. Opisywany przez Ciebie styl jazdy gwarantuje raczej krótszą zywotność niż dłuższą.
3. Nie znasz stanu auta- jest ono gdzieś na drugim końcu kraju. Byc może należało do pasjonata i jest "igła" choć prawdopodone wycieki oleju
(chyba że wszystko przepala) o tym nie swiadczą. Znajac jednak tradycyjny na naszym rynku stan kilkunastoletnich aut turbo (i to z przebiegiem ćwierć miliona km) nalezy domniemywac, ze jest średni.
4. Cena nie jest jakąś wielką okazją.

Podsumowując: odpowiedź na pytanie zadane w tytule posta brzmi TAK, odpowiedź na pytanie, czy auto o którym piszesz na pewno spełni potrzeby o których piszesz brzmi: prawdopodobnie nie.

BTW: uzupełnij profil o nazwę miejscowosci: jest to wymóg na tym forum. No i warto, bo łatwiej znajdziesz ewentualna "pomocna dłoń".



pew - 25-08-2006, 11:24
" />
">Podsumowując: odpowiedź na pytanie zadane w tytule posta brzmi TAK, odpowiedź na pytanie, czy auto o którym piszesz na pewno spełni potrzeby o których piszesz brzmi: prawdopodobnie nie.

dokładnie ... powiem inaczej - jeśli będziesz miał szczęście to silnik jest OK, ale przy wychowywaniu Tico na skrzyżowaniach (i przede wszystkim Panzerwagenów) za rok zacznie Ci się sypać - ten 8v to nie jest sportowa jednostka tylko średniej mocy silnik z doczepioną turbinką i do sportowej jazdy na co dzień się nie nadaje (ale do bezpiecznej już tak,na wyższych biegach ma bardzo dobre przyspieszenia) - chyba że masz sporo pieniędzy na benzynę i remonty (jeśli masz to dlaczego bierzesz wóz za 6000?) - tak jak mówiłem wcześniej, z tego co piszesz to lepszy byłby dla Ciebie 16v turbo - ma wszystkie wady 8v turbo ale jest zdecydowanie mocniejszy :twisted:



Jeremy McFee - 25-08-2006, 11:46
" />
">... 16v turbo - ma wszystkie wady 8v turbo ale jest zdecydowanie mocniejszy :twisted:

... i jeszcze droższy w serwisie i eksploatacji



Jeremy McFee - 25-08-2006, 12:38
" />turbiaki do 10 tys. zł

Hmm... i którego szrota wybierasz?

1. Chrysler - poniżej 100 tys przebiegu (hehehehe) - SUPEROFERTA taniej niż DEDRA!
2. Alfa 155 - też 100 tys. najechane (hehehehe) - JEST COOL!!!
3. Corrado - pewnie z mechaniczną sprężarką G60 (nie ma turbodziury) - wygląda ślicznie! (hehehehe-naprawdę!!!)
4. Alfa 164 - tylko 3900 (na pewno do negocjacji!!!) - jak widać stan BARDZO DOBRY!!!!

Ja bym brał Chryslera! Pomalujesz go trochę i lasencje wymiękną, nie mówiąc o tym, że żadne tam TICO nawet się nie odważy na sam widok



pew - 25-08-2006, 18:23
" />Jeremy już bez jaj - facet miał pmysł, spytał się - zrobi jak zechce



Anonymous - 25-08-2006, 21:29
" />
">dokładnie ... powiem inaczej - jeśli będziesz miał szczęście to silnik jest OK, ale przy wychowywaniu Tico na skrzyżowaniach (i przede wszystkim Panzerwagenów) za rok zacznie Ci się sypać - ten 8v to nie jest sportowa jednostka tylko średniej mocy silnik z doczepioną turbinką i do sportowej jazdy na co dzień się nie nadaje (ale do bezpiecznej już tak,na wyższych biegach ma bardzo dobre przyspieszenia) - chyba że masz sporo pieniędzy na benzynę i remonty (jeśli masz to dlaczego bierzesz wóz za 6000?) - tak jak mówiłem wcześniej, z tego co piszesz to lepszy byłby dla Ciebie 16v turbo - ma wszystkie wady 8v turbo ale jest zdecydowanie mocniejszy :twisted:

Hmm... a gdybym miał do wyboru Dedra Turbo a BMW 735i (nie automat) to co polecacie? Czy BMka też będzie miała problem ze startem spod świateł z Tico?
Ogólnie to na początku chciałem kupić taką właśnie Bawarke... ale poniżej jakiś 10k to egzemplarze pozostawiały wiele do życzenia (zwłaszcza blacharsko); a Lalka wygląd ma jak sama nazwa na to wskazuje



Ale fura!

Serce aż mi szybciej wali (kawa nie potrzebna )

Pozdrawiam



Marcin_D - 25-08-2006, 22:08
" />OK furka rzeczywiście jest ładna, tylko jakoś tak dużo oleju zjada. Ładna to ona jest na razie, jeśli zaczniesz tak jeździć jak pisaleś w postach, to długo ona taka nie będzie. Przy takiej jeździe to zechla 25 l gazu, sprzęgło zaraz szlag trafi, a turbo to tylko raz świstnie mocniej i zakończy żywot, a wtedy to kilkanaście tysiączkow poleci jak w mordę strzelił.
Posiadanie turbo podnosi rangę kierowcy, tylko też rachunki u mechaniora i w sklepie, nie mówiąc o stacji beznynowej.



Jeremy McFee - 25-08-2006, 22:31
" />Albo krzywo stoi, albo ma pozakładane krótsze sprężyny, albo przedni zawias na wykończeniu - na autobahn byłaby OK, ale na naszych drogach odczujesz to w plecach

PS. Ty się nie śmiej z automatu - bo automat ze startu na skrzyżowaniu ma lepszy wykop, niż manual - i bez protestu może pociągnąc ponad 100 km/h na pierwszym biegu (w niektórych autach) - jak nie wierzysz - pogadaj z fachmanami od muscle cars i kierowcami dragsterów



Anonymous - 25-08-2006, 23:13
" />
">Albo krzywo stoi, albo ma pozakładane krótsze sprężyny, albo przedni zawias na wykończeniu - na autobahn byłaby OK, ale na naszych drogach odczujesz to w plecach


Ten zawias właśnie jest robiony (fura u mechanika). A stoi chyba też na krzywym...


">PS. Ty się nie śmiej z automatu - bo automat ze startu na skrzyżowaniu ma lepszy wykop, niż manual - i bez protestu może pociągnąc ponad 100 km/h na pierwszym biegu (w niektórych autach) - jak nie wierzysz - pogadaj z fachmanami od muscle cars i kierowcami dragsterów

Chodzi o konwenter i te sprawy? Automat zrobi mmm-mm-mmm-mm-mmm-mm-mmm-mm trzymając auto na wysokich i prawie stałych obrotach i już ma te kilkadziesiąt. Wiem Ale do wyprzedzania cienias.

Poza tym automatic to drogi serwis... paru znajomych się na tym przejechało. Głownie dlatego nie chce. I bardzo niszczy się od pałowania właśnie.

Poza tym jak automat to kontrola trakcji bo furka w automacie jak wpadnie w poślizg i zacznie redukować to nie zbyt wesoło.

Pozdrawiam



Jeremy McFee - 26-08-2006, 00:07
" />
">Albo krzywo stoi, albo ma pozakładane krótsze sprężyny, albo przedni zawias na wykończeniu - na autobahn byłaby OK, ale na naszych drogach odczujesz to w plecach


Ten zawias właśnie jest robiony (fura u mechanika). A stoi chyba też na krzywym...


">PS. Ty się nie śmiej z automatu - bo automat ze startu na skrzyżowaniu ma lepszy wykop, niż manual - i bez protestu może pociągnąc ponad 100 km/h na pierwszym biegu (w niektórych autach) - jak nie wierzysz - pogadaj z fachmanami od muscle cars i kierowcami dragsterów

Chodzi o konwenter i te sprawy? Automat zrobi mmm-mm-mmm-mm-mmm-mm-mmm-mm trzymając auto na wysokich i prawie stałych obrotach i już ma te kilkadziesiąt. Wiem Ale do wyprzedzania cienias.

Poza tym automatic to drogi serwis... paru znajomych się na tym przejechało. Głownie dlatego nie chce. I bardzo niszczy się od pałowania właśnie.

Poza tym jak automat to kontrola trakcji bo furka w automacie jak wpadnie w poślizg i zacznie redukować to nie zbyt wesoło.

Pozdrawiam

Hehehe - z automatem trza umieć się obchodzić Zepsuć można wszystko - a umiejętnie obsługiwany automat jest praktycznie niezniszczalny.



Anonymous - 26-08-2006, 01:15
" />
">
Hehehe - z automatem trza umieć się obchodzić Zepsuć można wszystko - a umiejętnie obsługiwany automat jest praktycznie niezniszczalny.


Umiejętnie znaczy delikatnie... a tak się nie da gdy się ma 21 lat uwierz mi



Jeremy McFee - 26-08-2006, 07:10
" />
">
Hehehe - z automatem trza umieć się obchodzić Zepsuć można wszystko - a umiejętnie obsługiwany automat jest praktycznie niezniszczalny.


Umiejętnie znaczy delikatnie... a tak się nie da gdy się ma 21 lat uwierz mi

Hehe - umiejętnie nie musi oznaczać delikatnie

Po to inzynierowie projektują cały ten "power", żeby z niego korzystać do woli.
Ale trzeba to robić z głową.

Ja moją Themę swobodnie kręcę do 6,5 rpm jeśli potrzeba i nic złego się jej nie dzieje.
Ale nie robię tego bezmyślnie.
Jeśli chcę - odjeżdżam wszystkim na skrzyżowaniu bez startowania z 3-4 k rpm i bez pisku opon

Cała ta kwestia jest podobna, do odwiecznego pytania - co jest ważniejsze i lepsze - długość, czy technika
I tak - dobry technicznie i maluchem nawywija
A słabemu technicznie i ogromny nie pomoże

Ale coś w tym jest, że słabi technicznie mają jakiś "kompleks małości..."

Zatem tylko Porsche, drogi kolego, tylko Porsche....




schab - 26-08-2006, 10:03
" />
">3.0, hehehe, Alfa, hehehe - no dobra, silnik jest rzeczywiście dobry, ale miliona nawet bez chipa nie dożyje, natomiast lubi wychlać (do 20 litrów, a może i więcej) - ale dla ciebie to rybka, nie?

Co to jest 20 l / 100km ?
Oglądałem niedawno w telewizji po raz kolejny powtórki "Top Gear", a konkretnie odcinek , w którym chłopcy bawią się Bugatti Veyronem . W którymś momencie padło tam zdanie : "... zbiornik 100l wystarcza przy pełnej prędkości na 12 minut jazdy ..." Osłabłem ...
Przy założeniu , że mamy gdzie się rozpędzić do ponad 400km/h) i utrzymać tą predkość przez 12 minut to i tak wychodzą śmieszne rzeczy : w tym czasie nie przejedziemy nawet 100 km , więc spalanie wypada sporo powyżej 100l / 100km.
To się nazywa wyścig na kropelce ...



pew - 28-08-2006, 08:53
" />Michaelll: zakładam że masz 10 tys. - za tą kasę poszukałbym Delty Nuovy 1.8 lub 1.9td - też ładnie startują a wytrzymają na pewno dłużej ...
a a propos Top Gear to był tam ostatnio odcinek który jest jak znalazł do tej dyskusji - każdy z prezenterów miał kupić za kilka tysięcy funtów supersportowy samochód i przejechać na nim kawałek Anglii z próbą szybkościową na torze po drodze - tylko jeden się nie rozkraczył ... - to tyle na temat tanich używanych szybkich samochodów ...



viruskill - 20-11-2006, 19:41
" />witam a ja kupilem lancie dedre integrale / turbo 180KM i pojechalem po nia 650 Km od miejsca zamieszkania i wrocilem nia zaplacilem 5 tys stan blacharki dobry + w jednym miejscu babelki ale pozatym ideal blacharka turbo po odkreceniu intercoolera czysciutkie wydech nowka 80mm rory + strumienica nic niestuka niechucy silnik ladnie zapala, auto zaczyna ciagnac od 3 tys na benzynie a na gazie 3,5 rpm, wsrodku zadbane silnik czysty jedynie co to mi rorka od chlodzneia turbo olejem strzelila i zazucalo olej na sprzeglo i przesto spalilem sprzeglo i trzeba wymienic biegi ciezko wchodza znaczy ciezko chodzi skrzynia biegow chodz wymieniony byl dopiero olej ale ponoc tak ma byc i jezdze duzo i niezawodzi a ladnie przyspiesza, gazu spala przy jezdzie na trasie 130 km/h ok 10 l a benzyny mniej mialem gdzie sprawdzic bo jechalem 650 Km/h a i czest jezdze do krakowa na uczelnie gdzie mam ponad 200 km/h oleju bieze ok 1 l na 2 tys km. jestem zadowolony z tej dedry a i ma ona przejechane 160 tys km. na poczatku dlawilo go jak ruszalem i musialem ruszac na pol sprzegla a teraz po odlaczeniu akumulatora i pojezdzeniu przestalo i normalnie plynnie przyspiesza a jak wchodzi powyzej 3 tys to wgniata w fotel. i bmw 2.0 6R 24 150km niema szans bo probowalem sie z kolego przed spaleniem sprzegla genialnie trzyma sie drogi zawieszenie ma po 74 % przod i tyl troszke wiecej nowe wachacze gomki koncowki klocki. Abs dobrze sie sprawoje naped na 4 kola tez wysmienicie i blokada dziala sprawdzilem kilka razy na letnich oponach wszedzie mozna wyjechac po podkarpackich drogach teraz mam zimowki. moze sie i sypia te silniki i turbo ale jak sie dba wie jak exploatowac silnik to i posluzy lata sasiad nowego tdi o przebiegu rzedu 60 tys zarznol mroz a on pali i gaz az wrescie wal ukrecil tak samo kazdy silnik mozna zarznac. sprezanie mam na 1 8,5 ; 2 9 ; 3 9 ; 4 ponoc 10 w najblizszym czasie pojade na hamowni do kraka i zobacze ile ma jeszcze konikow a turbo sprawdzilem i dmucha ok 1 bara domowymi srodkami w nastepnym tygodniu bede mial zegar to sprawdze dokladnie . pozdrawiam



Radicz - 20-11-2006, 20:22
" />A słyszałeś kiedyś o czymś takim, jak interpunkcja? :roll: :roll: :evil:



Luckyy - 20-11-2006, 20:35
" />
">A słyszałeś kiedyś o czymś takim, jak interpunkcja? :roll: :roll: :evil:

jak On jezdzi DEDRA z predkoscia 650 km/h to gdzie znajdzie czas na interpunkcje !! :lol:


">... bo jechalem 650 Km/h ...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • music4you.xlx.pl
  • img
    \