RobertWroc - 25-01-2010, 20:27
" />Artyku³ w którym wypowiadaj± min na temat naszych aut.
Tak jako¶ dwuznacznie. Zreszt± oceñcie sami
ALe ogólnie Lancie nie wypadaj± najgorzej.
Ca³± tre¶æ:
Zastanawiali¶cie siê mo¿e kiedy¶, dlaczego jedne samochody uwa¿a siê za tanie w eksploatacji, a inne maj± opiniê skarbonek bez dna?
Je¿eli tak, doszli¶cie zapewne do wniosku, ¿e koszty utrzymania samochodu zwi±zane s± g³ownie z poziomem zawansowania technicznego konstrukcji. Krótko mówi±c - im wiêksz± ilo¶ci± pracy i geniuszu wykazali siê in¿ynierowie odpowiedzialni za konstrukcjê pojazdu, tym wiêcej kosztowaæ nas bêdzie jego utrzymanie!
Najwiêcej problemów maj± zawsze w³a¶ciciele samochodów nietypowych. W¶ród europejskich marek wymieniæ mo¿na np. Lancie, której pojazdy (kappa czy thesis), wbrew opinii laików, nie s± wcale "fiatami z lepszym znaczkiem".
Rozwi±zania zastosowane w zawieszeniu czy elektryce potrafi± zaskoczyæ wielu fachowców, dlatego przed zakupem dobrze jest zorientowaæ siê, czy w okolicy znajduje siê godny zaufania warsztat.
Niestety, niektóre pojazdy popularnych marek równie¿ mog± nam niekiedy przysporzyæ du¿ych problemów z serwisem, bowiem wiêkszo¶æ mechaników, nie ujmuj±c nic fachowo¶ci, dysponuje stosunkowo ograniczon± wiedz±. Oczywi¶cie opla czy volkswagena naprawi ka¿dy, ale w przypadku niektórych pojazdów dostêpnych na rynku wtórnym koszty serwisowa mog± okazaæ siê niezwykle wysokie.
O jakich autach mowa?
Z niechêci± ze strony mechaników bardzo czêsto spotykaj± siê w³a¶ciciele alfy romeo. Wypowiedzenie w warsztacie nazwy tej marki przewa¿nie koñczy siê odpowiedzi± "nie mam czasu". Dlaczego? Oczywi¶cie alfy nie s³yn± z niezawodno¶ci, ale prawdê mówi±c jest ona du¿o mniejsza, ni¿ g³osz± to malkontenci. W³oski producent zawsze stosowa³ jednak nowoczesne rozwi±zania techniczne, o których nasi mechanicy wiedz± niewiele. Samochody te zaskakiwa³y np. nietypowym uk³adem hamulcowym (dla lepszego roz³o¿enia masy model 75 mia³ tarcze przy skrzyni biegów) czy jedynym w swoim rodzaju zap³onem typu twin spark (dwie ¶wiece na cylinder). Znalezienie warsztatu, który w troskliwy sposób zaopiekuje siê nasz± alf± zajmie nam, niestety, bardzo du¿o czasu.
W jeszcze gorszej sytuacji s± w³a¶ciciele citroenów, w zawieszeniu których pracuje uk³ad hydropneumatyczny. Modele takie jak xm, c5 czy xantia - chocia¿ akurat ta ostatnia nale¿y do jednych z mniej awaryjnych pojazdów w swojej klasie - nie maj± wstêpu do wielu warsztatów. Znaczna czê¶æ mechaników nie ma nie tylko wiedzy, ale równie¿ narzêdzi, którymi mo¿na by serwisowaæ te samochody. Mimo, ¿e sam uk³ad dzia³a na bardzo prostej zasadzie, to jednak w modelach z "inteligentnym" zawieszeniem hydroactive pl±tanina tzw. "powrotów" i elektrozaworów odstrasza wielu zawodowców.
Z podobnymi problemami spotykaj± siê równie¿ w³a¶ciciele subaru. Wprawdzie auta nale¿± do jednych z mniej awaryjnych, ale stopieñ skomplikowana konstrukcji jest doprawdy imponuj±cy. Nawet tak prosta sprawa, jak wymiana ¶wiec, w silniku typu bokser wymaga przewa¿nie demontowania po³owy osprzêtu, wij±ce siê niczym spaghetti przewody podci¶nieniowe w samochodach wyposa¿onych w turbosprê¿arkê przyprawiaj± o ból g³owy.
Generalizuj±c mo¿na równie¿ zaryzykowaæ twierdzenie, ¿e im wiêkszy silnik, tym wiêksza liczba mechaników ode¶le nas z kwitkiem.
Doskonale znaj± to uczucie w³a¶ciciele saabów i volvo, zw³aszcza tych, których jednostki wspomagane s± turbosprê¿ark±. S³ynne szwedzkie T5 i T6 to prawdziwa czarna magia dla wielu warsztatowców. Sami byli¶my niegdy¶ ¶wiadkami, jak mechanik próbuj±cy ogarn±æ pl±taninê przewodów pod mask± do³adowanego V70 po d³u¿szym czasie wpatrywania siê w komorê silnika zapyta³ "czy samochód ma gaz", mimo ¿e pod mask± nie by³o ani parownika, ani wtryskiwaczy LPG...
Dlatego w³a¶nie, zanim zamarzymy o oryginalnym, niezwykle komfortowym czy szybkim aucie, pod mask± którego znajduje siê prawdziwa stadnina, radzimy przeprowadziæ dok³adne rozeznanie najbli¿szego terenu pod k±tem warsztatu, który ma o interesuj±cym nas poje¼dzie wiêksz± wiedzê, ni¿ my sami.
O znalezienie dobrego mechanika czêsto jest bowiem trudniej, ni¿ o dobr± ¿onê!
argenta67 - 31-01-2010, 13:42
" />Niestety jest tak, ¿e jest doktor i lekarz i obaj siê znaj± i obaj lecz± z tym, ¿e czasami pacjent wyci±ga nogi