w_adam - 11 gru 2009, o 13:13
" />Wielkiej klasy gracz - jego poczynania mia³em przyjemno¶æ ¶ledziæ ju¿ przed 30 laty, gdy studiowa³em w Toruniu.
O jego klasie ¶wiadczy nie tylko d¿entelmeñska i mi³a postawa przy stole, ale tak¿e zachowana do koñca b³yskotliwa technika.
W zesz³ym roku wpad³em w sid³a takiego zagrania.
W stole posiada³em AW9xx do xx w rêku. zagra³em blotkê, na co p. Alojzy w tempie pod³o¿y³ damê, zabi³em, przeszed³em do rêki i zagra³em do W9xx, blotka od obroñcy. Po d³ugim wahaniu (docienia³em jednak klasê obroñcy) po³o¿y³em jednak W, i jako jeden z nielicznym wyrolowa³em kontrakt, gdy¿ dama zosta³a do³o¿ona z konfiguracji D10x.
Pogratulowa³em oczywi¶cie celnego zagrania.
Napradê czujê g³êboki smutek, ¿e nie bêdê ju¿ mia³ tej przyjemno¶ci zasi±¶æ przeciwko p. Fronckowi - a by³a to zawsze dla mnie du¿a przyjemno¶æ grania przeciwko prawdziwemu mistrzowi minionej epoki.
Cze¶æ jego pamiêci
Pozdrawiam
Adam Wujków
mietek - 11 gru 2009, o 19:49
" />Cze¶æ Jego Pamiêci !
Froncek - Makowiecki -historia bryd¿a naszego regionu
Roman Wachowiak
Radziecki - 12 gru 2009, o 08:49
" />Alka pozna³em w 1995 roku kiedy pierwszy raz pojawi³em siê na turnieju bryd¿owym. Razem z Adamem Makowieckiem wygrywali ka¿dy turniej, który mogli wygraæ. Grali trochê innym systemem - ale jak siê potem okaza³o - bardzo rzadko siê mylili a popierali to dodatkowo bardzo dobr± rozgrywk±. Najpierw odszed³ Adam Makowiecki - zacz±³ graæ z Robertem Kadukowskim, któremu wpoi³ ca³kowicie nowy system i uczy³ go jak nale¿y siê go rozumieæ i kiedy Robert zacz±³ ju¿ w miarê dobrze siê czuæ - zaczêli byæ gro¼ni dla wszystkich - niejednokrotnie wygrywaj±c turnieje. I jedna rzecz najwa¿niejsza - zawsze u¶miechniêty - obojêtnie czy wygrywa³ czy kto¶ go ogra³...
Niestety wygrywali coraz rzadziej - gdy¿ Alek gra³ coraz mniej - powoli ograniczaj±c siê do grania tylko w poniedzia³ek w Toruniu i to w nie ka¿dy - a¿ w koñcu zagra³ ostatni turniej...
RIP
H_Klos - 12 gru 2009, o 22:06
" />Mogê skopiowaæ to co wpisa³ Radziecki, gdy¿ mieli¶my niew±tpliw± przyjemno¶æ graæ przeciwko parze Froncek-Makowiecki. ¦wietni gracze oraz prawdziwi bryd¿owi d¿entelmeni, których ju¿ prawie niema.
Cze¶æ ich pamiêci, to wielka strata.
RIP
de Visee - 13 gru 2009, o 17:08
" />Przeciwko Alkowi gra³em wiele razy. Wystarczy³o, ¿e siada³ do stolika po lewej lub po prawej… Od razu siê to czu³o. Wielki Mistrz. Najlepszy w Polsce w konkurencji par w 1968 z Adamem Makowieckim. Pó¼niej, w 1974, trzeci w Polsce, równie¿ w parach, tym razem z Jurkiem Mas³oniem. A przecie¿ nie ka¿dy w naszym okrêgu mo¿e siê pochwaliæ, ¿e by³ Mistrzem Polski… Jego zalet bryd¿owych nie ma co wymieniaæ, wszyscy je znali… Gra³ b³yskotliwie i z polotem. Wielka kultura licytacyjna. Jako cz³owiek szalenie skromny i bezpretensjonalny. D¿entelmen w ka¿dym calu. Bêdzie nam brakowa³o tego s³abego 1BA, przygotowawczego 1karo i 1trefl- 16+, systemu w którym pobrzmiewa³y nazwiska dawnych s³aw ¶wiatowego bryd¿a, najwiêkszych graczy jakich kiedykolwiek nosi³a Ziemia: Belladonny, Garozzo, Forqueta, Avarellego… Systemu, któremu do koñca wierny pozosta³ Alek.
Cze¶æ Jego Pamiêci.
Robert Kamiñski