Marjan - 19 wrz 2008, o 16:32
" />Witam ,tak jak w temacie ,chcialbym kupic jakies auto do 9 tysiecy zl.Nie wiem sam co wybrac , jedni radza zeby inwestowac w japonca ,inni zeby cos kupic w miare nowe rocznikowo. Zastanawialem sie nad Honda civic 1,4 98 r ,ale jak z czesciami do tego samochodu ? Ogladalem takze Peugeoty ale nie wiem sam jak z tymi francuskimi furami.Jestem zdecydowanie laik jesli chodzi o samochody dlatego chcialbym sie Was poradzic co kupic ,dodam ze to moje 1 auta bedzie , auto w benzynie lub dieselu moze byc.Silnik nie musi byc mocny ,do 1,5 mi wystarczy spokojnie.
A jeszcze jedno pytanie mam od razu ,czy oplaca sie za taka kwote jechac do Niemiec po auto ?Pozdrawiam.
yoda - 19 wrz 2008, o 16:33
" />w Szwecji A4 fajne chodzą po 8 k , więc tam by się opłacało lub Vectry B [ no ale to juz nie Twoje wymagania silnikowe ]. Do niemiec to raczej wątpie : podróź , potem rejerstracja droga[wszystkie papiery] , wyjdzie Ci w najlepszym razie na to samo .
ja bym inwestował w golfa III Kwota w prost idealna na ten samochód .
layer - 19 wrz 2008, o 16:34
" />On chce auto a nie golfa
slawo48 - 19 wrz 2008, o 16:34
" />Odpuść sobie peugota,niby mają blachy ocynk ale w tylnym zawieszeniu usterkowa belka.
Honda ta co mówisz to niezły pomysł.Sam mam tylko że o generacje starszą i z częściami nie ma problemu
Marjan - 19 wrz 2008, o 16:35
" />I jak Ci sie ta honda sprawuje ? Duzo do niej dokladales ?
slawo48 - 19 wrz 2008, o 16:36
" />W hondzie nic się nie psuje,2razy miałem stłuczke,raz wypadek (cały przód,chłodnica)wyszło 3000 za naprawe+części ale jakbym sam części poszukał na szrotach taniej.Ostatnio o zderzak widziałem używany za 150,więc nie jest źle.A części eksploatacyjne jak do wszystkich kompaktów łatwo dostępne.
Przez dwa lata przeguby wymieniłem,pare razy klocki,rozrząd.Za 50zł jak zatankuje to prawie 200km zrobi a nie jest na gaz(głównie w trasie jeżdżę).Samochód robi za publiczny środek transportu w rodzinie więc ja nim jeżdżę,mama i nieraz tata.Kupiliśmy na początku 2006r. miał 180.000 przebiegu teraz ma 240.000.
Ma wadę że jak jest rozgrzany i zgaszę to nie chce odpalać tylko trzeba poczekać parę minut ale podobno wszystkie tak mają a tak to nic się nie psuje.Raz hamulce zimą jakimś syfem z ulic zabrudziło i łapały aż spaleniznę było czuć ale po przeczyszczeniu ok.
Wydech przepaliło i ma odejście na wysokich obrotach więc radość z jazdy jest i to najważniejsze
skubi25 - 19 wrz 2008, o 16:37
" />ja mam podobny problem - wybrać Corollę czy Golfa?
stan finansów pozwala mysleć o benzyniaku z połowy lat 90, + gazownik (ewentualnie zainstaluję po zakupie).
Olimpia - 19 wrz 2008, o 16:37
" />az ma być po 3złote za litr więc lpg to sprawa dyskusyjna.
Piotr - 19 wrz 2008, o 16:38
" />Przyjacielu szukaj jakiegos passata b4 i nie słuchaj innych co Ci będa doradzać zebyś kupił jakiegoś japońca bo to auta skomplikowane i dosc awaryjne.
Pawciu - 19 wrz 2008, o 16:39
" />
"> japońca bo to auta skomplikowane i dosc awaryjne.
Skomplikowane owszem, dość awaryjne - stanowczo nie. Przewinęło się u mnie w rodzinie sporo aut i z tego japońskie się psuły najmniej. Ale coś zawsze się psuło jak to w autach że coś się musi zużyć. Ostatnia usterka jaką pamiętam to zablokowany termostat w mojej 17 letniej Hondzie. U braciaka pamiętam uszkodzony wtrysk ale to od gazu.
