popism - 13 lis 2008, o 17:05
" />Witajcie! Zapraszam do wpisywania najlepszych kawałów jakie znacie. Sprawdźmy który jest najlepszy!
ryszardoo - 13 lis 2008, o 17:11
" />Zajączek łowi sobie rybki nad rzeka, zauważył go Niedźwiedź, podszedł do niego i mówi:
-Zając jak tam , biorą?!
Zajączek:
-Biorą ale słabo
Niedźwiedź:
-A masz jeszcze jedną wędke?
Zajączek:
-Spoko mam, trzymaj połowimy razem
I tak sobie siedzą i łowia przez pare godzin. Nagle jednemu i drugiemu bierze. Siłują sie ostro i wyciągaja taką dużą złotą rybke.
Rybka:
-Jak mnie wypuścicie to spęłnie wam po 3 życzenia
Zajączek i Niedźwiedź się zgodzili
Niedźwiec mówi pierwsze życzenie:
-Chcę aby w całym lesie były same niedżwiedzice a z niedźwiedzi tylko JA (i tak sie stało)
Zając:
-Ja chce nową wędke ( itak sie stało)
Niedżwieć mówi 2-gie życzenie:
-Ide na całość, chce aby w całej Polsce w lasach były same niedźwiedzice a z niedźwiedzi tylko JA (i tak sie stało)
Zajączek:
-Ja chcę nowy rowerek (i tak sie stało)
3-cie życzenie Niedźwiedzia:
-Teraz już w ogole ide na całość!!! Chcę aby na Całym Świecie we wszystkich lasach były same niedźwiedzicie a z Niedźwiedzi tylko JA!!! (i tak sie stało)
Zajączek:
-A Ja chcę.............aby Niedźwiedź był pedałem!!!
tadeuszzawada - 13 lis 2008, o 17:54
" />Przyszedł Jasiu do domu i "mówi mamo pomożesz napisać mi wypracowanie" mama na to "niewidzisz że zmywam naczynia" idzie do taty "tato pomożesz napisać mi wypracowanie" a on na to " niewidzisz że czytam gazetę" idzie do brata "pomożesz napisać mi wypracowanie" a on nato"jestem zorro", idzie do siostry i mówi"pomożesz?" a ona na to "nierub mi tego kochanie"- zaśpiewała.Na drugi dzień Jasiu idzie do szkoły i pani mówi "Jasiu przeczytaj nam swoje wypracowanie, a Jaś nato "niewidzisz że zmywam naczynia" Jasiu "Niewidzisz że czytam gazetę" "Jasiu za kogo się uważasz "Jestem zorro " Jasiu bo pujdę do pana dyrektora" a on nato "nierub mi tego kochanie"
stachooo - 13 lis 2008, o 17:59
" />Spotkały się dwie blondynki. Jedna mówi do drugiej:
- Słuchaj, kup sobie skunksa. Mówię ci genialne!
Druga mówi:
- Po co mi skunks, tylko smród i wogóle szkoda kasy...
- Słuchaj, żebyś ty wiedziała, jakie on sztuczki potrafi. Ten szorstki języczek, jak ci owinie wokół... no wiesz! Totalny odlot, żaden facet cię tak nie zaspokoi. Na początku trochę śmierdzi, ale idzie się przyzwyczaić.
Dało to do myślenia drugiej blondynie. Za jakiś czas spotykają się znowu i dzielą wrażeniami.
- Słuchaj rzeczywiście kupiłam tego skunksa. Po prostu orgazm stulecia. Super! Jeszcze nigdy mnie tak nikt nie zaspokoił!
Pierwsza blondi pyta się:
- Słuchaj, a co z tym smrodem.
ta odpowiada:
- Trzy dni rzygał, ale w końcu się przyzwyczaił...
fredi75 - 13 lis 2008, o 18:04
" />Po dorobieniu sie w Ameryce,wraca milioner do swego kraju.Kupuje wille z poteznym terenem i buduje basem. Po pewnym czasie ,nudzi sie okropnie wiec kupuje krokodyla,wpuszcza go do basenu i dla smialka ,ktory przeplynie basen w nagrode daje 1000 dolcow. Zbiera sie garstka ludzi przy basenie,mija tydzien -nikt nie skacze?! Wiec doklada najnowszy typ mercedesa-mija tydzien ,nikt nie skacze?! Wkurwil sie niezmiernie,nudzi sie dalej,kasy wiecej nie przewidzial,ale na ostatek doklada najlepsza kurwe w powiacie. Zebral sie tlum ludzi,ze wystaja im lby zza zywoplotu...Stoja tak ,stoja od tygodnia -nikt nie skacze? ...Nagle?!Ktos wskoczyl ,plynie!Akcja,napiecie!Krokodyl go ma?!Nie ma?Ma? Nie ma! Wyskoczyl! Milioner:Gratuluje 1000-ca dolarow! Smialek:A..aaaa,gdzie ta kurwwwa! Milioner!Panie najnowszy typ mercedesa! Smialek:...gdzie ta *****!!!! Milioner:Masz panie i kurwe! Smialek: Gdzie ta ***** co mie do wody wjebala
piotrekzych - 13 lis 2008, o 18:11
" />przychodzi góralka do juhasa i mówi janicku ja chyba zaszłam,a jak żeś zaszła to się wróć odpowiada janicek ,ale ja zaszłam nie od chodzenia tylko od pierdulenia ,a jak tak to się odpierdul
tymon71 - 13 lis 2008, o 18:24
" />Idzie sobie wiewiórka przez las i trzyma w ręku pornusa..
Spotyka ją zajączek i mówi:
-Co tam niesiesz?
-A nic takiego.Nie powiem ci ty w calym lesie rozgadasz..
nie nie powiem ci
-Ale ja cie tak ladnie prosze....powiedz!
-No dobra......niose pornusa.Chodź ze mną do dziupli to pooglądamy.
.....za chwile spotykają konia
koń się pyta:
-Co tam niesiecie?
-Aaa...nie powiemy ci ty w całym lesie rozgadasz!
koń taki zawiedziony zrezygnował ale postanowił ich śledzić.
zajączek z wiewiórka(a właściwie panem wiewórem) doszli do dziupli.
a koń ciekawski wlazł na drzewo i podgląda.......
po chwili słychać z dziupli:
-Wiewór ja już nie wytrzyma....zwalimy konia proszę??
a koń na to:
-O nie chłopaki....to ja już sam zejdę.
davidson78 - 13 lis 2008, o 18:30
" />Jasiu idzie do sklepu i prosi o papierosy.
Pani mówi: dzieciom nie sprzedajemy
-ale mama mnie prosi.......
-nie ma mowy.
Jasiu wraca do domu i mówi mamie
-mamo pani ze sklepu powiedziała że dzieciom nie sprzedajemy papierosów !!!!!!
-Jasiu idź jeszcze raz i powiedz że masz 18 lat 3 dzieci , żona leży w szpitalu i dokumenty wpadły do kibla!
-ok.
Jasiu idzie do sklepu i mówi:
-mam 3 lata 18 dzieci żonę która wpadła do kibla a dokumenty leżą w szpitalu.
placebo1976 - 13 lis 2008, o 18:35
" />idze ksiadz z zakonnica po miescie i zbieraja jałomuzne zastała ich noc...
weszli do jednego z gospodarstw chcac zamówić nocleg...
ksiadz mowi do gospodarza:
-czy mugł by pan zapewnic nam nocleg
-tak tylko ze ja mam tylko jeden pokoj wolny z jednym łóżkiem
-no to co? bedziemy spac z siostra razem
-ale jak to?
-normalnie!połozymy miedzy soba deske!
-a jak ksiedzu sie za chce!?
-to pójde na spacer!
-a jak siostrze sie zachce?
-to ona pojdzie na spacer!
-a jak obojgu sie zachce?
-to deska pojdzie na spacer
tymosz - 13 lis 2008, o 18:40
" />tuż przed lekcja religii zanim Jasio wszedl do klasy katechetka mówi do dziewczynek:
-Dziewczynki jak Jasio przyjdzie na lekcje i powie brzydkie slowo macie wyjsc z klasy.
Do klasy wchodzi Jasi i wola:
-Za rogiem buduja burdel!!!
Dziewczynki poslusznie wychodza z klasy a Jasio wola:
-Gdzie kurwy dopiero fundamety klada!!!
ebi1974 - 13 lis 2008, o 18:53
" />Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki.
Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi. Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:
- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana... Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tam autostradę?
- Nie.
- No właśnie.
alzak - 13 lis 2008, o 19:07
" />Żona postanowiła kupić mężowi super prezent na urodziny, wpadła na pomysł, że może to być np jakieś zwierzątko. Jednak nie dysponowała dużą gotówką - miała zaledwie 50 zł. Poszła do sklepu zoologicznego i pyta, co może kupić za taką sumę. Sprzedawca odpowiada, że za 50 zł ma tylko żabę.
- Żabę?! - oburzyła się kobieta - A na co mężowi żabą.
- Proszę Pani, to nie jest zwykła żaba, ona potrafi robić cuda, zadowoli każdego mężczyznę - odpowiada sprzedawca.
Kobieta po chwili namysłu doszła do wniosku, że nie ma nic do stracenia i kupiła żabę. Popołudniu wręczyła prezent mężowi, który podszedł do tego nico sceptycznie.
- Dziękuję kochanie, ale na co mi ta żabka?
- Oj, skarbie, ona potrafi robić loda, jak żadna kobieta!
Mąż początkowo uznał, że żona zwariowała ale w końcu postanowił przetestować swój nowy nabytek.
W międzyczasie żona położyła się spać. Nagle budzą ją jakieś chałasy dochodzące z kuchni. Postanowiła więc sprawdzić, co tam się dzieje.
Wchodzi do kuchni, a tam mąż z żabą studiują książkę kucharską.
- Co ty robisz z żabą o północy w kuchni przy książce kucharskiej?!
- Żaba jest świetna - odpowiada mąż - jak tylko nauczy się gotować, ty wypi...alasz!!!
tomtom82 - 6 gru 2008, o 21:47
" />Przychodzi stara babcia do spowiedzi i mówi do księdza:
- Mam poważny grzech.
- Jaki?
- Bo ja przeklinam.
- Babciu w takim wieku!
Ale dobrze ksiądz dał rozgrzeszenie i puka w konfesjonał a babcia:
- O ***** ale sie zlękłam.
