ďťż
Japoński rynek muzyczny



PIT - Pon Wrz 05, 2005 11:06 pm
Witam,

Czytajac wasze posty widze ze jestescie bardzo obyci w temacie ale do rzeczy: chodzi o to ze wraz z zespolem poszukuje wytworni plytowej <oczywiscie japonskiej> ktora mialaby na tyle odwagi wydac nasza muzyke ale wszelkie proby nawiazania kontaktu mailowego spelzly na niczym. Nie dostalem ani jednej <!> odpowiedzi. Jesli macie jakies wiadomosci ktore moglyby mi pomoc to bylbym cholernie wdzieczny. Bardzo zalezy nam zeby nasza muzyka sie tam znalazla ale poki co tkwimy w martwym punkcie...




HebinoMetaru - Wto Wrz 06, 2005 1:20 pm
Hmm...to może ja spróbuję coś poradzić. Proponuję skontaktować się w tej sprawie w polskimi muzykami, którzy niedawno wydali płytę w Japonii. Strona tego zespołu:

http://www.horrorscope.net/

Poza tym, czy mógłbyć jakos scharakteryzować charakter muzyczny Waszej formacji? Widzisz, sprawa jest dosyć ciężka ponieważ w Japonii istnieje MASA (a gdzie nie? ) muzyków starających się o kontrakt. Konkurencja jest naprawdę ogromna.

Jak odpowiesz i może ktoś inny coś wniesie do tematu to się jeszcze pomyśli



PIT - Wto Wrz 06, 2005 5:18 pm
Dzieki za linka i pomoc:)

Co do charakteru muzyki to jest to w wiekszym stopniu alternatywa gdyz sami nie potrafimy stwierdzic co gramy, w kazdym badz razie nie jest to muzyka "inspirowana"! Gdyby sie jednak uprzec to mozna w naszych kawalkach znalezc i troche gotyku, i drum n' bass'u (perkusja) i rocka i metalu a nawet motywow arabskich podane w formie schizmowej (ale nie tak jak tool:) ) z kobiecym wokalem. Subiektywnie twierdze ze naszej muzyki slucha sie dobrze i jest na dosc wysokim poziomie techniczym (ale bez niepotrzebnej wirtuozerii,bo choc grac potrafimy-postawilismy glownie na emocje).

Dlatego ze gramy tak jak gramy a w Japonii jest dosc tolerancyjny (i chyba odwazny) rynek muzyczny dlatego zdecydowalismy sie pogadac z tamtymi wytworniami. Nie odpowiedziala ani jedna...



HebinoMetaru - Wto Wrz 06, 2005 6:54 pm
Bardzo ciekawie przedstawiłeś styl muzyczny swojego zespołu. Następny pomysł mam taki, aby poszukać w internecie mało znanych artystów japońskich reprezentujących w jakimś stopniu podobną kombinację styli i podpatrzeć gdzie oni wydają płyty (o ile mają kontrakt jakiś). Wtedy albo do tych wytwórni się zwrócić, albo może skontaktować się z tymi właśnie artystami.

Chciałbym się także spytać czy mógłbyś wymienić kilka wytwórni do których skladaliście propozycję




PIT - Wto Wrz 06, 2005 10:57 pm
hmmm... wysylalismy to okolo maja i troche mi sie zamieszalo w poczcie (bo nie za bardzo moge sie w niej polapac:) ) ale z tego co pamietam to czlowiek na ktorego mowia "heath" dostal naszego maila, garando rec., propaganda rec., a reszty nie pamietam bo slalismy glownie do tych mniejszych i w miare niezaleznych w sumie w strone japonii poszlo ponad 20 maili. Nawet sie ludzilem czy moze przypadkiem extasy rec. dziala:) ale pan yoshiki urzeduje teraz z los angeles o ile wiem i nie chcialem go niepokoic bo ma pewnie lepsze sprawy na glowie



PIT - Śro Wrz 07, 2005 11:13 am
muzyka raczej pod jazz nie podchodzi a i strony www sie nie dorobilismy (co byloby przydatne bo kanadyjczycy mogliby sobie nas poogladac-to tak btw)

dokladnie takie same pobodki kierowy wybraniem Japonii mr Mizukuiri:)

dziekuje za strone- postaram sie skontaktowac z ta wytwornia:) i oczywiscie bede na bierzaca informowal jak postepy.

A teraz male pytanko i prosba o opinie:
Co na was bardziej dziala - kilka dzwiekow, idealnie wpasowanych w klimat danego utworu i tworzacych specyficzny nastroj czy tez wszelkiej masci wirtuozeria ktora nie koniecznie musi wspolgrac z charakterem danego kawalka?



qadesh - Śro Wrz 07, 2005 12:41 pm
to śmiszna sprawa - ale wydaje mi się że wirtuozeria powala na kolana i tam siedzisz i słuchasz - ale to do prostych melodii - właśnie klimatycznych powracasz

to takie moje zdanie z własnej praktyki, wykształcenia muzycznego w żadnej mierze nie posiadam i się nie znam,. słucham po prostu



HebinoMetaru - Śro Wrz 07, 2005 5:39 pm
Odnośnie tej wirtuozerii lub prostoty... w muzyce jak sam sobie zdajesz sprawę wszystko jest względne, ale pełno jest znanych zespołów (i to wcale nie komeryjnych) które grają muzykę niezawierającą solówek, a które mają swoją renomę w tym całym undeground'zie . Myślę, że jeśli muzyka sama w sobie jest interesująca i nie pozwala się nudzić, to wcale nie zauważa się braku solówek.

Czy czujecie, że to co gracie jest skomplikowane i wymaga słuchania z głową i z sercem, czy raczej lepiej nadaje się raczje jako tło, do takiego chillout'u?



PIT - Śro Wrz 07, 2005 9:42 pm
Na wstepie wielkie dzieki za opinie! Milo jest wiedziec ze ktos myli podobnie;)

To co gramy ma nacechowanie emocjonalne - jesli masz ochote sluchac z glowa to napewno znajdziesz niuanse i zawilosci tych kawalkow, jesli chodzi o chillout to wydaje mi sie ze tlem to to nie moze byc bo angazuje w pewnym sensie sluchacza ale to moja opinia totalnie subiektywna bo przecierz sam wspoltworze te kawalki.

Nie chcialem wirtuozerii nacechowac zle bo czasami lubie sie popisac (jak kazdy muzyk) i nie uwazam tego za jakis zly element. Ale jeszcze raz wielkie dzieki za wasze zdanie:)



PIT - Sob Wrz 10, 2005 8:38 am
No i widzicie wyslalem kilka nowych maili i nikt z nich nie odp nie wspominajac o wczesniejszych pytaniach bez odpowiedi. Wyjasnijcie mi ten fenomen dlaczego japonczycy nie chca dac nawet negatywnej odpowiedzi...dla porownania odp w wiekszosci pozytywne przyszly do nas z kanady, jednego kraju ameryki poludniowej i honk kong'u. Jak dla mnie to tajemnica ale wy siedzice w mentalnosci jap dluzej wiec moze wiecie jak to dziala.

pozdrawiam



HebinoMetaru - Sob Wrz 10, 2005 9:27 am

No i widzicie wyslalem kilka nowych maili i nikt z nich nie odp nie wspominajac o wczesniejszych pytaniach bez odpowiedi. Wyjasnijcie mi ten fenomen dlaczego japonczycy nie chca dac nawet negatywnej odpowiedzi...dla porownania odp w wiekszosci pozytywne przyszly do nas z kanady, jednego kraju ameryki poludniowej i honk kong'u. Jak dla mnie to tajemnica ale wy siedzice w mentalnosci jap dluzej wiec moze wiecie jak to dziala.

pozdrawiam

Powiem ci że teraz też próbuję coś z jednym Japończykiem załatwić i czekam już trochę czasu na odpowiedź. Mnie się wydaje, że Japończycy są dosyć roztargnięci, albo po prostu zajęci. Oczywiście to nie reguła.



PIT - Pon Wrz 19, 2005 8:55 am
to micro sukses mam za soba pierwszy japonczyk oodpisal w zastraszajaco szybkim tepie 4 dni! ale odpisal wiec zawsze krok do przodu.
pozdrawiam



HebinoMetaru - Pon Wrz 19, 2005 2:14 pm

to micro sukses mam za soba pierwszy japonczyk oodpisal w zastraszajaco szybkim tepie 4 dni! ale odpisal wiec zawsze krok do przodu.
pozdrawiam


Gratulacje, ale czy to ktoś z osób poleconych tutaj?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • music4you.xlx.pl
  • img
    \