ďťż
IV Turniej Przyjaciół Brydża



eltomek - 10 kwi 2010, o 00:10
" />Przypuszczam, że organizatorem turnieju był KPZBS.
Zatem mam jedno pytanie- czy turniej ten był (po raz 4. zresztą) z założeń imprezą popularyzującą naszą dyscyplinę, integrującą różne środowiska, czy elitarną dla wybrańców (wg kryteriów znanych tylko "zaproszeniodawcom")?
Może kolejny, przyszłoroczny nazwiemy(cie):
"V bydgoski turniej brydżowy przyjaciół zarządu"? (lub dowolnie, któregoś z jego członków. Może co roku innego? Może wymienianego z funkcji, a może jeszcze lepiej imiennie? Jakże wzrósłby prestiż takiego turu, nie mówiąc o jego patronie...)
Pozdr.
Tomek




H_Klos - 10 kwi 2010, o 08:56
" />Niestety Tomek ma 100 % racji.
Widać wszyscy jesteśmy równi ale niektórzy są równiejsi. Turniej nie ujęty został w kalendarzu a tu nagle wyniki turnieju. Na pewno takie turnieje propagują brydża sportowego nie wątpię szczególnie wśród osób, które nie miały przyjemności zostać poinformowane, że taki turniej się odbywa a jedyna informacja dla równiejszych inaczej to wyniki zamieszone następnego dnia. Przykro mi, że jestem zawodnikiem bez znaczenia strategicznego.
Przykre ale niestety prawdziwe.



w_adam - 10 kwi 2010, o 14:36
" />Panowie, myślę, że szczegóły zostaną wyjaśnione przez Organizatorów.
Rozumiem wasze rozgoryczenie, chciałbym jednak zaznaczyć, że nie był to turniej o formule otwartej, jedynie dla osób zaproszonych - trudno wysłać zaproszenie do wszystkich członków KPZBSu. Formuła była taka, że szukamy znane osoby w województwie umiejące grać w brydża, i dla nich szukamy zawonika KPZBSu.
Był to 4-ty turniej, byłem jego uczestnikiem w tym i ubiegłym roku, natomiast nie uczestniczyłem w pierwszych dwóch edycjach i nie czułem się wtedy dyskomfortowo - cóż nie zaproszono mnie, może następnym razem.
Być może za dużo było wśród uczestników par "niebiznesowych", ale samą organizację imprezy uważam za super udaną, co jest niewątpliwie wielką zasługą organizatorów.
Miejmy nadzieję, że dacie szansę organizatorom zaprosić się w przyszłym roku np. przez jakiekolwiek zaistnienie na niwie działalności w KPZBSie - zwróćcie uwagę, że wśród grajków większość stanowiły osoby nie tylko grające, ale także w jakikolwiek sposób wspierające swoją pracą nasz okręg.

Pozdr
Adam



H_Klos - 10 kwi 2010, o 15:49
" />Domyślam się, że będąc uczestnikiem turnieju to na pewno była udana impreza natomiast z fotela w domu wyglądało to zupełnie inaczej.


">Formuła była taka, że szukamy znane osoby w województwie umiejące grać w brydża, i dla nich szukamy zawonika KPZBSu.
Patrząc na wyniki turnieju można jednak dojść do ciut odmiennych wniosków. Widzę tam wiele par składających się z dwóch zawodników KPZBS.
Na zakończenie powiem tylko, że ja nie oczekuję żadnych wyjaśnień bo tutaj nie ma co wyjaśniać a dorabiania ideologii do zaistniałej sytuacji nam nie potrzeba.




eltomek - 10 kwi 2010, o 18:38
" />Niechciałby żeby to wyglądało na kółko wzajemnej adoracji (moje i Hansa), ale popieram jego wypowiedź. Idea, skądinąd szczytna, została wypaczona. Jak sam Adam przyznajesz, była zbyt duża ilość par zawodowych, wprowadzonych kuchennymi drzwiami, która złamała formułę i dała podstawy do stwierdzenia o równych i równiejszych. Piszesz, że trudno wysyłać zaproszenia do wszystkich członków KPZBSu. Czyżby? Czy ta stronka nie mogłaby posłużyć takim celom?
Mam następną propozycję na kolejne lata.
Może by zrobić Turniej Otwarty z jednym zastrzeżeniem regulaminowym.
Mogą w nim brać udział wyłącznie pary mieszane. Nie byłoby wtedy domysłów i zgrzytów, a Zarząd nie musiałby robić za Siłaczkę wyszukującą znane postacie życia politycznego czy biznesu. Jest szansa, że frekwencja byłaby spora a integracja środowisk (nowe nieznane Zarządowi twarze) mogłaby przynieść wymierne efekty.
Pozdr.
Tomek



mietek - 12 kwi 2010, o 18:29
" />Pierwszy turniej z tego cyklu odbył się za mojej prezesury , jednak jego pomysłodawcą i realizatorem w 99% był Wiesiu Paczkowski .Jak dobierano uczestników ? w prosty sposób -pytanie Znasz kogoś kto mógłby pomóc w organizacji imprez brydżowych ? To go przyprowadź i z nim zagraj !
Turniej ten NIE JEST OTWARTĄ IMPREZĄ SPORTOWĄ lecz TOWARZYSKĄ , myślę że nikomu nie odmówiono by na nią wstępu , gdyby taka osoba zwróciła się do organizatora , liczba par była jednak ograniczona możliwościami sali
............ech przypomniałem sobie ten pierwszy turniej ...ktoś załatwił donicę smażonego smaluszka ze skwarkami ..palce lizać ..i ogóreczki kiszone , i goloneczka po bawarsku ... ślinka cieknie do dziś na wspomnienie



eltomek - 12 kwi 2010, o 18:36
" />
">
Turniej ten NIE JEST OTWARTĄ IMPREZĄ SPORTOWĄ lecz TOWARZYSKĄ

Czy Związek Sportowy ma w swym Statucie organizację imprez towarzyskich, dla swych władz i ich towarzyszy? Jeżeli tak, to kto je finansuje?

">(...) myślę że nikomu nie odmówiono by na nią wstępu , gdyby taka osoba zwróciła się do organizatora(...)
Taaaaaa
Zapomniałeś w takim razie dodać, że był to TOWARZYSKI turniej dla jasnowidzów.
Pozdr.
Tomek



H_Klos - 12 kwi 2010, o 18:44
" />Nie chcę być posądzony o kółko wzajemnej adoracji z Tomkiem ale dodam od siebie, że oprócz jasnowidzów jest to też turniej dla znających Tarota lub inne sztuczki odkrywające przyszłość i pozwalające poznać termin turnieju utrzymywanego w tajemnicy przed maluczkimi.
Oczywiście wybrańców to nie dotyczy.



mietek - 12 kwi 2010, o 18:58
" />Pewnie nie powinienem się wypowiadać w imieniu oragnizatora , bo z ową organizacją nie miałem nic wspólnego , ale !
Spróbuje wam to wytłumaczyć jak kapral w wojsku ( bo w wojsku chyba byliście )-pokazuję i objaśniam !
Kolega Tomek jest członkiem drużyny KKKN -ta drużyna ma swojego kapitana ! Ten kapitan wraz ze swoją drużyną jest członkiem BKB ,
klub BKB jest najliczniej reprezentowany w Zarządzie KPZBS i był wspólorganizatorem tegoż turnieju i jadąc w drugą stronę współoraginizatorem był kapitan KKKN , drużyna KKKNu wraz ze swoim kapitanem i wreszcie ostatnie ogniwo ELTOMEK !

To samo dotyczy kolegi z Torunia

--------Jasnowidz



w_adam - 13 kwi 2010, o 10:28
" />Dopowiem jeszcze kilka słów.

Po pierwsze mam nadzieję, że na przyszły rok albo poszukacie w waszym otoczeniu VIPów, z którymi będziecie mogli zagrać, i na których ewentualne wsparcie w przyszłości będzie mogło liczyć nasze kuj-pom grono brydżowe lub zaofiarujecie swoją pomoc Zarządowi w jego działaniach.

Po drugie chciałbym wyjaśnić, że linia pomiędzy VIPem a zawodnikiem jest dosyć śliska, gdyż jak proponujecie zakwalifikować osoby zrzeszone w KPZBSie i pełniące określone funkcje czy to społeczne, czy też stanowiska dyrektorsko-prezesowskie, takie jak Tomek Latos, Zbyszek Jasiecki itd.. Czy dla takich osób proponowalibyście szukania kolejnych VIPów, czy też sparowania ich z innymi graczami naszego okręgu. Stąd właśnie wzięły się pary na pozór zawodowców, gdzie występowało dwóch zrzeszonych członków związku (trudno wtedy wskazać kto robi za zawodowca a kto za VIPa).

Po trzecie turniej o ile dobrze pamiętam wypowiedź prezesa był finansowany przez sponsorów wymienionych przed jego rozpoczęciem (KPZBS był organizatorem)

Sami widzicie, Mietek taki kolega, a na pierwszy i drugi tur mnie nie zabrał



mike72 - 14 kwi 2010, o 21:11
" />"Po drugie chciałbym wyjaśnić, że linia pomiędzy VIPem a zawodnikiem jest dosyć śliska, gdyż jak proponujecie zakwalifikować osoby zrzeszone w KPZBSie i pełniące określone funkcje czy to społeczne, czy też stanowiska dyrektorsko-prezesowskie, takie jak Tomek Latos, Zbyszek Jasiecki itd.. Czy dla takich osób proponowalibyście szukania kolejnych VIPów, czy też sparowania ich z innymi graczami naszego okręgu. Stąd właśnie wzięły się pary na pozór zawodowców, gdzie występowało dwóch zrzeszonych członków związku (trudno wtedy wskazać kto robi za zawodowca a kto za VIPa)."

Tak, różnica pomiędzy VIP'ami a vip'ami rzeczywiście może być dość zatarta; szczególnie w przypadku, gdy nie chcemy jej zauważyć. Raczyłeś Adam wskazać nazwiska, z którymi rzeczywiście nie warto dyskutować, bo mogą spełniać warunki zarówno VIP'ów, jak i GRACZY. Tak sobie obejrzałem tabelę wyników i ciekawe jest jaki był VIP z VIP'em lub VIP z GRACZEM (bo chyba nie chodzi o turniej dla GRACZA z GRACZEM) wśród par, które zajęły następujące miejsca: 2, 4, 5, 13, 14, 17, 23, 24, 25, 35, 53. Wg. mnie równie wątpliwych par było więcej, ale niemal 25% uczestników, którzy, oczywiście tylko moim zdaniem, nie powinni w nim uczestniczyć, to wystarczający odsetek, aby ideę turnieju uznać za co najmniej mało zrozumiałą.
ML



jarek ż - 15 kwi 2010, o 08:47
" />Znany polski wieszcz napisał: "...Cymbalistów było wielu, ale żaden z nich nie śmiał zagrać przy Jankielu.."
Jakże wymowny moze stać się ten wers...gdy zabrzmi: "...Demagogów mamy wielu, ale do pracy śmiałków jest tak niewielu"
Obiecałem sobie, że nie będę wdawał się w żadną polemikę na tym forum, ale kiedy czytam tych kilka postów..przyznaje szczerze..., czegoś nie rozumiem. Tomek, od dłuższego czasu szukacie sponsora, który dałby Wam ponowną szansę gry w drugiej lidze, bo poza aspektem czysto sportowym (potencjał macie) jest niestety wymóg o wiele trudniejszy...kasa, więc jak myslisz czemu służy ten turniej...?
Czy temu o czym napisałeś? Jeżeli tak myslisz, nie dziwi mnie to, że tak tudno jest znależć Waszej druzynie i innym takich mecenasów, którzy chętnie wydadzą pieniądze na właściwą promocję swojej nazwy...tradycji, produktu. Skoro nie potrafimy trochę głębiej przypatrzeć się temu co się odbywa i jaką naczelną zasadą się to kieruje, mamy obraz taki a nie inny...albo krótko mówiąc żaden.
Nie będę nikogo gloryfikował odnośnie pomysłu i podstawowych celów turnieju Przyjaciół Brydża i jego organizacji,...ale z całą radością powitam nowych wysoce kompetentnych doradców z olbrzymin zapałem, którzy okażą się lepsi od "Jankiela".., którzy potrafią tworzyć, a nie fałszować....
Domyślam się, że kiedy nie ma się co powiedzieć....to się pisze.
pozdrawiam
Jarek Żurawski
...a dobór listy...Tadziu, Benek...poświęcają swój czas, swoje pieniądze...może ktoś może nie utozsamiać ich z VIP-ami...ale do przyjaciół należą...bo prawdziwych poznaje się ponoć w biedzie, albo chociażby Zenek, którym wielu z Naszyc kolegów pomógł moze nie sportowo, ale życiowo. Zanim kogokolwiek ocenimy...poznajmy go bliżej



majraj - 15 kwi 2010, o 11:23
" />po przeczytaniu tych postow oraz tych na temat Sedziowania dochodze do wniosku ze...
mamy zbyt malo turniejow w okolicy Bydgoszczy .....

Jarek



asterix - 15 kwi 2010, o 16:45
" />Przyznać trzeba, że o turnieju wiedziałem, termin mi tylko uleciał z głowy, ale ostatnio trochę spraw osobistych przyćmiewa mi radość z gry.
Pozyskanie sponsorów to droga przez mękę i każda próba ich wyłuskania w tłumie jest moim zdaniem nie tylko potrzebna a wręcz wskazana. Ja nawet szukałem wśród hazardzistów z końcem tego sezonu ale nikt się nie znalazł aby przyjąć zakład:) Krytyka powinna spaść jeśli chodzi o nasz team na mnie i ją przyjmuję z pokorą. A stosowną samokrytykę złożę KKKN-owcom mailowo, kiedyś tam
Na fotce z turnieju widzę osoby, które znam i moim zdaniem są przyjaciółmi naszej dyscypliny. W komplecie, czyli turniej trzymał pion. Jeśli za to uchybienie nie zostanę rozstrzelany po następnym walnym zebraniu drużyny w wiadomym barze to nie omieszkam za rok wszystkich uprzedzić, żeby zapraszali do gry ludzi hojnych, z grubym portfelem a ja nawet roli dyżurnego taksówkarza-amatora mogę sie podjąć



eltomek - 15 kwi 2010, o 21:04
" />Jarku,
pytasz, więc spróbuję odpowiedzieć.
Być może ja nieudolnie napisałem, być może Ty niedokładnie przeczytałeś. Fakt, przyznaję, że mój pierwszy post był nieco uszczypliwy, ale niestety prawdziwy. Kolejny natomiast, (pomijając odpowiedź na Mietkową, radosną twórczość-zresztą jej niedorzeczną kontynuację pominąłem milczeniem, nie chcąc wdawać się w kopaninę), chyba dosyć konstruktywny i niejako tłumaczący moje stanowisko.
">(...) Idea, skądinąd szczytna, została wypaczona. Jak sam Adam przyznajesz, była zbyt duża ilość par zawodowych, wprowadzonych kuchennymi drzwiami, która złamała formułę i dała podstawy do stwierdzenia o równych i równiejszych. (...)
Mam następną propozycję na kolejne lata.
Może by zrobić Turniej Otwarty z jednym zastrzeżeniem regulaminowym.
Mogą w nim brać udział wyłącznie pary mieszane. Nie byłoby wtedy domysłów i zgrzytów, a Zarząd nie musiałby robić za Siłaczkę wyszukującą znane postacie życia politycznego czy biznesu. Jest szansa, że frekwencja byłaby spora, a integracja środowisk (nowe nieznane Zarządowi twarze) mogłaby przynieść wymierne efekty.
Jak "powiedział" Mietek: "pokazuję i objaśniam: wystarczyło organizując ten tur wpisać go do kalendarza KPZBSu lub 2-3 tygodnie wcześniej zamieścić na stronie głównej KPZBSu informację-zaproszenie, jak to się dzieje w przypadku wszystkich innych turów. Zarząd robi swoje, a może komuś uda się przyłożyć pomocną rękę, o którą tak zabiegasz, ale mówisz żeby nikt nie usłyszał...
Masz rację, wiem (chyba wszyscy wiemy) jak trudno znaleźć kasę. Chyba łatwiej studentowi flaszkę pod kamieniem. Stąd moje zdziwienie i rozpętnie tej dyskusji. Nie było moim celem obrażanie kogokolwiek, kto próbuje coś robić, a odrobina krytyki, podparta jakąś propozycją chyba nikomu ujmy nie przynosi. Chyba.... chyba, że potraktuje się ją jako podszept "... wysoce kompetentnych doradców..." thx

">Domyślam się, że kiedy nie ma się co powiedzieć....to się piszeNo cóż... A może: "jedni wiedzą, co mówią, inni ... mówią co wiedzą..."?

">"...Demagogów mamy wielu, ale do pracy śmiałków jest tak niewielu"

Do jakiej pracy?
Przecież ten turniej został zorganizowany niemal w warunkach konspiracji!
Owszem, ja też rozmawiałem z kilkoma potencjalnymi sponsorami drużyny. Niby otwarci, zainteresowani ale... ale pozostawało jakieś "ale", czegoś zabrakło. Może właśnie ten turniej był tym "ale", może byłby dla mnie okazją do wciągnięcia, przynajmniej jednego z nich, w ten nałóg... może...
Niestety, nie wiem z jakiej przyczyny, nie było mi (albo jemu) to dane... Wybacz ale tak jak Adam, również Ty mnie nie przekonałeś. Podtrzymję swą tezę. Niestety są równi i równiejsi, a imprezy towarzyskie tylko dla równiejszych (nawet tych nie do końca spełniających formułę)
I na koniec pozwolę sobie jeszcze raz wykorzystać Twój post, podsumowując turniej:

">Nie będę nikogo gloryfikował odnośnie (...) jego organizacji
Pozdrawiam
Tomek.
PS.
@Adam

">(...) turniej o ile dobrze pamiętam wypowiedź prezesa był finansowany przez sponsorów wymienionych przed jego rozpoczęciem (KPZBS był organizatorem
Sorrry, we Fordonie nie było słychać... , a nagłówek przy wynikach nadpisany post factum.



w_adam - 15 kwi 2010, o 21:44
" />Misiek, ręce opadają, razem z majtami - strzelone trochę jak kulą w płot.

Najpierw kilka słów odnośnie wskazanych graczy:
2 - Jurek Erwiński - jest bodajże vice burmistrzem lub vice starostą
4 - Tadzio Szwenkel - prezes firmy, kapitan najlepszej drużyny z Torunia, Jula ci przedstawiać nie muszę jako osoby wielce znanej i zasłużonej
5 - Roman od kilku lat pełni wysokie dyrektorskie stanowiska państwowe (ostatnio w centrali w W-wie)
13 - Benek jest sponsorem drużyny występującej w ostatnim sezonie w II lidze (wskaż mi inne nazwiska, które praktycznie z własnej kieszeni zapewniły całej drużynie sezon gry w II lidze), nie wiem dokładnie jakie stanowsko piastuje - na pewno w jakimś Zarządzie firmy
14 - Leszek jest prezesem firmy - dodatkowo jeżeli znasz sprawę "listu Tadeusza" Leszek był przeciwnikiem Tadzia w problemowym rozdaniu - chyba już rozumiesz dlacego para ta grała razem
17 - Bogdan jest prezesem BKB, a także vice prezesem Zarządu KPZBSu
23 - Obecny i były prezes KPZBSu - symboliczna para
24 - Jarek jest prezesem firmy, a Jolę chyba nie posądzasz o zawodowstwo
25 - Krzysztof, członek Zarządu, świetny organizator turniejów, o ile wiem załatwił free kilka stołów brydżowych, poza tym para Gil Pliszka jak to ładnie brzmi
35 - Pan Janusz - emerytowany prezes Telbudu, postać pomnik bydgoskiego brydża, nie wyobrażam sobie jego braku w takim turnieju
53 - Andrzej - współwłaściel (i chyba czonek Zarządu) dużej bydgoskiej firmy

Misiek nie było przypadkowych par - o sobie nie będę pisał, grałem z VIPem. Dlaczego mnie zaproszono?? Nie wiem, może dlatego, że kiedyś z prezesem piwo wypiłem.

Sam widzisz, że podważanie tych par to szukanie dziury w całym.
Panowie adwersarze zanim cokolwiek skrytykujecie pokażcie, że można coś zrobić, zorganizować lepiej. Zacznijcie działać w naszym środowisku, zorganizujcie jakąś super imprezę brydżową, załatwcie sponsorów (nagrody, poczęstunek itd..), zacznijcie się udzielać w szkoleniu młodzieży itd... - pokażcie, że można lepiej (wierzcie mi, że osoby które się tym zajmują, robia to free).

Nie odbierajcie mojego postu jako próby obrony aktualnego zarządu - mam wiele uwag do pewnych działań niektórych członków - ale tego nie mówię. Dlaczego?? Ano dlatego, że sam nie mam możliwości poświęcać swojego czasu na społeczną pracę w tym gremium - skoro sam nie robię czegoś lepiej, nie mam moralnego prawa wytykać innym ich niedoskonałości.

Chapeau bas, za to co robi wiele osób, przede wszystkim prezesowi za pracę na rzecz naszej społeczności - nie tylko poświęcenie czasu ale i kasy z własnej kieszeni - iluż z nas wychodziło z turniejów z nagrodami z logo pewnej firmy na literę P. Dyskredytowanie tego to kopanie poniżej pasa.

Mam nadzieję, że będziecie mieli możliwość w uczestniczyć przyszłym roku
w tym turnieju - być może zostaną zaproszeni także gracze spoza naszego okręgu np. z zaprzyjaźnionego lubuskiego czy zachodniopomorskiego.

Pozdr
Adam



majraj - 16 kwi 2010, o 10:07
" />To brzmi wszystko bardzo dziwnie, normalnie jak z innej epoki,
gospodarz nie moze decydowac kogo zaprosi, musi zapytac towarzyszy

Jarek



mike72 - 17 kwi 2010, o 11:03
" />Z przykrością informuję, iż pisząc poprzedniego posta nie posiadałem wiedzy, iż turniej miał charakter charytatywny i całość wpływów przeznaczona będzie na UKB. Sądziłem, jak widać błędnie, że idea turnieju jest identyczna dla Turnieju Przyjaciół Brydża organizowanego przez Centralę Związku. W związku z powyższym oczywiście udział jakichkolwiek par nie powinien podlegać większej dyskusji. Dlatego też przepraszam wszystkie pary, których udział w turnieju poddałem w wątpliwość.
ML

PS1
Adam, szkoda, że jako uczestnik turnieju nie podałeś tej informacji, bo myślę, że skróciłoby to życie tego wątku.
PS2
Pomimo zrzeszenia niewiele wiem brydżu w Lubuskiem. Z czystym natomiast sumieniem mogę Cię zaprosić na praktycznie dowolny turniej w Zachodniopomorskiem, gdzie organizacja stoi na niebotycznym poziomie, a i nagrody często są "kosmiczne". M.in. dlatego zapewniam Cię, Adam, iż post nie był spowodowany tęsknotą za zagraniem w przedmiotowym turnieju.



smrodekpozostal - 22 kwi 2010, o 10:51
" />Mike72 się odezwał, wypada bym się do tego odniósł. Postawił mnie w komfortowej sytuacji – obojętnie co napiszę, to i tak będę przeciw . To taki żenujący żart prowadzącego.
A do rzeczy: raczej nie do końca się zgadzam z jego konkluzją z ostatniego postu (chyba tak to nazywacie). Chyba nie zupełnie organizator może sobie zapraszać na turniej charytatywny, nawet w najszczytniejszym celu, kogo chce, dopóki czyni to pod szyldem Związku Sportowego i (jak pisze mój inny ‼stary” adwersarz) traktuje to jako IMPREZĘ TOWARZYSKĄ a jak zauważył Tomek, KONSPIRACYJNĄ. Ale pewnie w tej kwestii ile opinii tyle stanowisk. Więc chyba nie warto tego ciągnąć w nieskończoność, choć niesmak (żeby nie powiedzieć smrodek) pozostał.

Adam napisał:
‼Po drugie chciałbym wyjaśnić, że linia pomiędzy VIPem a zawodnikiem jest dosyć śliska, gdyż jak proponujecie zakwalifikować osoby zrzeszone w KPZBSie i pełniące określone funkcje czy to społeczne, czy też stanowiska dyrektorsko-prezesowskie”

Pan Michał próbuje z tym trafnie polemizować

‼Tak, różnica pomiędzy VIP'ami a vip'ami rzeczywiście może być dość zatarta; szczególnie w przypadku, gdy nie chcemy jej zauważyć.”

Dodam od siebie, Panie Adamie: różnica jest cieniutka, ale bardzo ostra. Co do mniej, a najczęściej bardziej, zasłużonych obecnych i byłych działaczy – sprawa nie podlega jakiejkolwiek dyskusji. Może z pominięciem zasłużonych graczy, których Pan nie wprost definiuje i wskazuje. Czy fakt, że ktoś jest od wielu lat reprezentantem najlepszej drużyny w mieście, dzielnicy czy na osiedlu kwalifikuje go do miana VIP’a, czy raczej do grona zawodników mających przywilej zagrania z VIP’em? Takich nominacji, jak wynika z listy wyników, było sporo.
Natomiast, jak odróżnić biznesowego VIP’a od vip’a? Chyba to jest równie proste. Gros wymienionych przez Pana: dyrektorów, prezesów, członków rad nadzorczych czy wręcz właścicieli małych czy wielkich firm, funkcjonuje w naszym światku naście lub dziesiąt lat. Nie dyskredytując nikogo personalnie, pytam: ilu z nich realnie wspomogło kiedykolwiek Związek? Stwierdzenie, że poświęcają swoje pieniądze i swój czas (na spełnianie się w swoim hobby) jest nadużyciem (‼Ręce opadają razem z majtami”), krzywdzącym pozostałych szarych, bez fotela, członków związku, którzy podobnie inwestują finansowo i czasowo w tę zabawę. Powiem więcej, dla tych drugich jest to zapewne o wiele trudniejsze przynajmniej jeżeli chodzi o koszta.

Jak już jestem przy głosie, pozwolę sobie zwrócić się w sprawie z innego wątku.

Adam napisał:
‼Zwróć uwagę, że posty np. Michała, czy smrodka były dużo bardziej dosadne i ich nie usuwałem, ani nie pokazywałem żadnych kolorowych kartek.”

Proszę wskazać choć jedno niecenzuralne lub obrażające kogokolwiek zdanie z moich poprzednich wpisów. Być może dostosowywałem się do poziomu interlokutorów, ale nigdy w sposób zasługujący na kartkę. Na marginesie, zawsze robiłem to w obronie Związku i jego Zarządu wobec niewybrednych ataków i często razów poniżej pasa.

Pozdrawiam.
PS. wybaczcie, ale wolę nadal się nie ujawniać…



Adach - 22 kwi 2010, o 16:30
" />Cześć!

Brałem udział w tym turnieju i uważam go za bardzo udaną imprezę, promującą naszą piękną grę, za co należą się gratulacje i słowa uznania dla organizatorów z Wiesiem na czele.

Większość par spełniała założenia turnieju, widać było zainteresowanie brydżem porównawczym u osób które grały dotychczas głównie towarzysko. Kto z nich w przyszłości przyczyni się do rozwoju brydza sportowego (można to robić na wiele sposobów : użyczyć sale na turniej, pomoc w organizacji szkółki brydzowej dla początkujących, przychylnie spojrzeć na wniosek o dofinansowanie drużyny czy turnieju itp.) tego nie wiemy, ale jeżeli nie będziemy zdobywali i "pielęgnowali" Przyjaciół Brydża to na pewno ich nie przybędzie.

Róbmy jak najwięcej takich imprez - pod dowolnym patronatem - a organizatorów udanych spotkań Przyjaciół Brydża - chwalmy i doceniajmy.

Pozdrawiam
Adam

Ps
Czy ktoś z niezadowolonych nieobecnych chociażby telefonował do Wiesia w sprawie uczestnictwa turnieju? Myślę, że nie - a wszyscy ci którzy zapytali czy mogą zagrać - zagrali.



eltomek - 22 kwi 2010, o 17:52
" />@ADACH
Myślę Adamie, że miałbyś za to "rozdanie" coś koło maxa.
Miałbyś... gdyby ta dyskusja dotyczyła wyimagowanej przez Ciebie tezy. Niestety, zarzuty dotyczące organizacji są innej natury niż sugerujesz swą odpowiedzią. Może przeczytaj jeszcze raz posty w tym wątku, a wierzę, że zauważysz gdzie zbłądziłeś...
Pozdr.
Tomek



w_adam - 23 kwi 2010, o 14:11
" />Króciutko smrodkowi

Smrodzik
Re: KKKN
Cóż za zawiść , Panowie !
Michałowski z Dolny prosili o Kasę , to ją dostali
Wy nie prosiliście , to najwyżej możecie dostać kopa w D
Prezes miał sam wam przynieść ????

3 grudnia 2008, o 11:15

Chyba nie uważasz, że sformułowanie o kopie w D jest miłe i przyjemne dla tych którym odpisujesz
Pozdrawiam
A



Adach - 23 kwi 2010, o 15:09
" />El Tomku

Przeczytaj uważnie nagłówek wątku " IV Turniej Przyjaciół Brydż" - czy moja wypowiedź nie nawiązuje do tytułu?

Z czym się niezgadzasz?

Czyżby tylko Twoje posty były jednie słuszne i na temat?

Pozdrawiam
Adam Błachnio



eltomek - 23 kwi 2010, o 22:50
" />Adamie (Adachu)

Po "pierwsze primo":
Nagłówek wątku sam napisałem tworząc pierwszy post.
Łudzę się, że nie podejrzewasz mnie, że nie wiem co autor miał na myśli...

Po "drugie primo":
Twoja wypowiedź nawiązuje do tytułu (ale tylko do niego), nawet wierzę w 100% w jej szczerość i prawdziwość.

Po "trzecie primo":
Nie uważam, że tylko moje posty były jedynymi słusznymi. Jeszcze Andrzej pisał

A poważnie: otwierając wątek i w jego kolejnych postach, chyba jednoznacznie pytałem dlaczego ten ze wszech miar potrzebny i zapewne bardzo udany turniej odbył się w warunkach konspiracji.

Piszesz:

">Czy ktoś z niezadowolonych nieobecnych chociażby telefonował do Wiesia w sprawie uczestnictwa turnieju? Myślę, że nie - a wszyscy ci którzy zapytali czy mogą zagrać - zagrali

Powtarzam po raz kolejny: nie tylko ja nie miałem fioletowego pojęcia o jego istnieniu. Stąd kolejne (być może nieco satyryczne czy wręcz ironiczne - w ferworze polemiki) domysły i pytania. I tyle na ten temat.

Do dzisiaj nikt na to proste pytanie nie udzielił równie prostej odpowiedzi
Czy mam rozumieć, że z założeń organizacja tej imprezy była jednak ściśle stzeżoną tajemnicą???
(Żeby nie spytać ponownie: dla wybrańców? dla równiejszych?)

Wolałbym przeczytać, że w natłoku prac nad tym projektem, ktoś nie dopatrzył, ktoś inny zapomniał, a komuś jeszcze padł komp w trakcie pisania informacji na forum.

Pozdrawiam
Tomek.



smrodekpozostal - 26 kwi 2010, o 10:26
" />I'm sorry.
Chyba przjąłem się rolą i niepotrzebnie poczułem się wywołany przez pana Adama do tablicy. Wszystko sie wyjaśniło, pan Adam napisał:

"Króciutko smrodkowi

Smrodzik
Re: KKKN
Cóż za zawiść , Panowie !
Michałowski z Dolny prosili o Kasę , to ją dostali
Wy nie prosiliście , to najwyżej możecie dostać kopa w D
Prezes miał sam wam przynieść ????

3 grudnia 2008, o 11:15

Chyba nie uważasz, że sformułowanie o kopie w D jest miłe i przyjemne dla tych którym odpisujesz"

Już spieszę z wytłumaczeniem się.
W roku 2008 tworzyłem pod pseudonimem "smrodzikpozostał"' potem jak nastał wymóg rejestrowania sie na forum, pamięć mnie zawiodła. Miejcie wzgląd i baczenie na wiek. Ze "smrodzika-" powstał "smrodek-", jednak zawsze "-pozostał".
Oświadzczam, że nigdy nie tworzyłem pod pseudonimem "smrodek" lub "smrodzik".
Wiem, że trochę nasmrodzilismy tymi pseudonimami, więc nie dziwota, że pan Adam też się zgubił....
Pozdrawiam.



Adach - 26 kwi 2010, o 19:20
" />Cześć!

Widzę, że utworzył sie nowy "Smrodzikowy" wątek
Kolego "Smrod.." już nie wiem jak dalej nie łatwiej się podpisać własnym nazwiskiem? Chyba, że się wstydzisz -czyżby brzmiało gorzej niż "Smrod.." - podobno można zmienić

Pozdrawiam
jakiś Adam



Mariusz Grabowski - 27 kwi 2010, o 11:58
" />Witam
Po pierwsze gratuluję Zarządowi a przede wszystkim Wiesiowi za pomysł i organizację.
Po drugie formuła jest prawidłowa, jeżeli się komuś nie podoba niech pisze na forum. Gorzej gdyby marudził na przesympatycznej imprezie, że pierogi za leniwe, banany krzywe, a galaretka się trzęsie.
Pozdrawiam
Mariusz
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • music4you.xlx.pl
  • img
    \